Mordercy na drogach
Mordercy na drogach
Sorry za takie sformułowanie tematu ale to nie ja je wymyśliłem. Polecam ten artykuł:
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Mor ... media.html
Dwa razy spotkałem się z przypadkiem który wymienia autor - wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na "zielonej strzałce". W obu dotyczyło to kierowcy który dokładnie pasuje do obrazu podanego w artykule. Raz osobiście, przejechałem skrzyżowanie na zielonym świetle i na następnym skrzyżowaniu byłem zrugany przez panią która wyjechała z podporządkowanej gdzie miała zieloną strzałkę, dogoniła mnie i udzieliła mi pouczenia, że złamałem przepisy zmuszając ją do zatrzymania się. To że ja miałem zielone światło ją nie interesowało. Innym razem, koledzy mojego syna przechodząc przez przejście dla pieszych, oczywiście na zielonym świetle, zostali rozpędzeni przez panią która potem wysiadła z samochodu i groziła im, że wezwie policję bo oni przechodzą a przecież ona ma zieloną strzałkę. Dopiero dość niewybredne uwagi, rzucane przez kierowców innych samochodów którzy obserwowali zajście, skłoniły ją do odjechania.
Ostateczna refleksja.. mhmm... na tych przykładach uczmy się prawidłowo przewidywać zagrożenia na drodze.
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Mor ... media.html
Dwa razy spotkałem się z przypadkiem który wymienia autor - wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na "zielonej strzałce". W obu dotyczyło to kierowcy który dokładnie pasuje do obrazu podanego w artykule. Raz osobiście, przejechałem skrzyżowanie na zielonym świetle i na następnym skrzyżowaniu byłem zrugany przez panią która wyjechała z podporządkowanej gdzie miała zieloną strzałkę, dogoniła mnie i udzieliła mi pouczenia, że złamałem przepisy zmuszając ją do zatrzymania się. To że ja miałem zielone światło ją nie interesowało. Innym razem, koledzy mojego syna przechodząc przez przejście dla pieszych, oczywiście na zielonym świetle, zostali rozpędzeni przez panią która potem wysiadła z samochodu i groziła im, że wezwie policję bo oni przechodzą a przecież ona ma zieloną strzałkę. Dopiero dość niewybredne uwagi, rzucane przez kierowców innych samochodów którzy obserwowali zajście, skłoniły ją do odjechania.
Ostateczna refleksja.. mhmm... na tych przykładach uczmy się prawidłowo przewidywać zagrożenia na drodze.
- Novy
- osiedlowy kaskader
- Posty: 144
- Rejestracja: 16.07.2008, 19:32
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: De
Re: Mordercy na drogach
Sama prawda, smutna zresztą.
Wg mnie od któregoś roku życia powinny być cykliczne obowiązkowe(!) badania psychotechniczne dopuszczające (bądź nie) do ruchu.
Wg mnie od któregoś roku życia powinny być cykliczne obowiązkowe(!) badania psychotechniczne dopuszczające (bądź nie) do ruchu.
NAT w DCT
- miroslaw123
- oktany w żyłach
- Posty: 3622
- Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mordercy na drogach
Cytat
"Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi."
sama prawda
"Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi."
sama prawda
- tomasz
- czyściciel nagaru
- Posty: 544
- Rejestracja: 23.07.2009, 16:21
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Re: Mordercy na drogach
bardzo dobry tekst
i "święte słowa"
i "święte słowa"
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
— Paulo Coelho
Alchemik
miód jest dla mięczaków! prawdziwi twardziele żują pszczoły...
— Paulo Coelho
Alchemik
miód jest dla mięczaków! prawdziwi twardziele żują pszczoły...
- esenpe
- wiejski tuningowiec
- Posty: 94
- Rejestracja: 26.04.2009, 11:15
- Lokalizacja: Morąg /Warmia
- Kontakt:
Re: Mordercy na drogach
Przykre ale prawdziwe: http://www.portalpomorza.pl/aktualnosci/14/9863#galeria
Moj kolega klubowy walczy o życie....
Moj kolega klubowy walczy o życie....
Suzuki XF650 Freewind
- tomasz
- czyściciel nagaru
- Posty: 544
- Rejestracja: 23.07.2009, 16:21
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontakt:
Re: Mordercy na drogach
no i się potwierdza to co w tekście powyżej napisano...
a koledze życzę szybkiego powrotu do zdrowia
a koledze życzę szybkiego powrotu do zdrowia
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
— Paulo Coelho
Alchemik
miód jest dla mięczaków! prawdziwi twardziele żują pszczoły...
— Paulo Coelho
Alchemik
miód jest dla mięczaków! prawdziwi twardziele żują pszczoły...
Re: Mordercy na drogach
Ja do tych przyczyn dodałbym jeszcze szeroko pojętą kulturę jazdy. Rozumiem, że niektórzy przedstawiciele motocyklowej braci to bezmózgi i mogą irytować czy wręcz wk...wiać. Ale pewnie nie raz spotkaliście na drodze kolesi którzy widząc motocykl jadący zgodnie z przepisami muszą siadać mu na błotniku albo na chama wyprzedzić i zajechać drogę.
Siedziałem przez rok w Anglii i zjeździłem ją autem wzdłuż i wszerz i naprawdę nie spotkałem tam podobnych zachowań. Oczywiście drogi on niebo lepsze itd. ale nawet na podłych podmiejskich drogach ludzie są po prostu dla siebie uprzejmi.
Atrykuł rewelka i popieram autora, że przydałyby się porządne statystyki tych wypadków. Nie wspomnę już o mediach które tylko rzeczywiście nakręcają tylko przerażenie ludzi zamiast promować ile się da pozytywne zachowania.
Siedziałem przez rok w Anglii i zjeździłem ją autem wzdłuż i wszerz i naprawdę nie spotkałem tam podobnych zachowań. Oczywiście drogi on niebo lepsze itd. ale nawet na podłych podmiejskich drogach ludzie są po prostu dla siebie uprzejmi.
Atrykuł rewelka i popieram autora, że przydałyby się porządne statystyki tych wypadków. Nie wspomnę już o mediach które tylko rzeczywiście nakręcają tylko przerażenie ludzi zamiast promować ile się da pozytywne zachowania.
pluto
===========================
Honda Transalp XL650V 2003 r + Jeep KJ
===========================
Honda Transalp XL650V 2003 r + Jeep KJ
Re: Mordercy na drogach
Pewnie, wszędzie jest super tylko nie u nas...pluto pisze:
Siedziałem przez rok w Anglii i zjeździłem ją autem wzdłuż i wszerz i naprawdę nie spotkałem tam podobnych zachowań. Oczywiście drogi on niebo lepsze itd. ale nawet na podłych podmiejskich drogach ludzie są po prostu dla siebie uprzejmi.
-
- łamacz szprych
- Posty: 657
- Rejestracja: 15.06.2008, 19:45
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa/Gdansk
Re: Mordercy na drogach
Generalnie z panem sie zgadzam ale :
Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.
w tych 2 zdaniach jest sprzecznosc.
Wg mnie połączenie szybkosci i brawury = bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.
Dzisiejszy przyklad.
W-wa, Wal Miedzeszynski, czyli 2 pasy w jedna strone, okolo 8:00. Co jakis czas skrzyzowanie ze swiatlami.
Jade sobie prawym pasem majac okolo 80km/h za kilkaset metrow widze ze wlacza mi sie zielone, wiec nie zwalniam, jade dalej.
Koles z prawej strony po prostu wyjezdza zajezdzajac mi droge. Na szczescie kierowca jadacy za mna lewym pasem zwolnil, widocznie widzial co sie bedzie dzialo, udalo mi sie go ominac, tylko dzieki uprzejmosci kierowcy samochodu jadacego lewym pasem. Musialem gwaltownie zmienic pas. Tak, koles ma w tamtym miejscu zielona strzalke.
Niestety nawet w krajach czesciej uznawanych jako komunistyczne (czyli Litwa, Łotwa i Estonia) kultura jazdy jest wieksza.
Znacznie mniejsza liczba znakow (nie musisz kombinowac, i przypominac sobie jaki ja przed chwila mijalem znak, a po nim widzialem kolejne), rozsadne skrzyzowania, minimalna ilosc fotoradarow i policjantow przy drogach. Przy wyprawie tylko raz na nas trabneli, w Rydze, gdy zbyt szybko chcialem zjechac z ronda z wewnetrznego pasa. Tak moja wina, ale kobieta nie robila zadnej awantury. To sa moje odczucia po zrobieniu ostatnio 3000km (po LT, LV i ES) a wczesniej okolo 2000 po samej Litwie.
Głównymi przyczynami wypadków w Polsce nie są szybkość, brawura, alkohol, dziurawe drogi, kiepskie samochody. Głównymi przyczynami są: bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.
w tych 2 zdaniach jest sprzecznosc.
Wg mnie połączenie szybkosci i brawury = bezmyślność, skrajna głupota, kretynizm, debilstwo, idiotyzm i durnota kierujących samochodami osobowymi.
Dzisiejszy przyklad.
W-wa, Wal Miedzeszynski, czyli 2 pasy w jedna strone, okolo 8:00. Co jakis czas skrzyzowanie ze swiatlami.
Jade sobie prawym pasem majac okolo 80km/h za kilkaset metrow widze ze wlacza mi sie zielone, wiec nie zwalniam, jade dalej.
Koles z prawej strony po prostu wyjezdza zajezdzajac mi droge. Na szczescie kierowca jadacy za mna lewym pasem zwolnil, widocznie widzial co sie bedzie dzialo, udalo mi sie go ominac, tylko dzieki uprzejmosci kierowcy samochodu jadacego lewym pasem. Musialem gwaltownie zmienic pas. Tak, koles ma w tamtym miejscu zielona strzalke.
Niestety nawet w krajach czesciej uznawanych jako komunistyczne (czyli Litwa, Łotwa i Estonia) kultura jazdy jest wieksza.
Znacznie mniejsza liczba znakow (nie musisz kombinowac, i przypominac sobie jaki ja przed chwila mijalem znak, a po nim widzialem kolejne), rozsadne skrzyzowania, minimalna ilosc fotoradarow i policjantow przy drogach. Przy wyprawie tylko raz na nas trabneli, w Rydze, gdy zbyt szybko chcialem zjechac z ronda z wewnetrznego pasa. Tak moja wina, ale kobieta nie robila zadnej awantury. To sa moje odczucia po zrobieniu ostatnio 3000km (po LT, LV i ES) a wczesniej okolo 2000 po samej Litwie.
--
pozdrawiam
Wojtek
BYL : TA XL600V
JEST : Triumph Tiger 955i
pozdrawiam
Wojtek
BYL : TA XL600V
JEST : Triumph Tiger 955i
- tomas3h
- dwusuwowy rider
- Posty: 152
- Rejestracja: 31.07.2009, 14:44
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wałcz
- Kontakt:
Re: Mordercy na drogach
To ja dorzucę coś jeszcze odnośnie znieczulicy panującej wśród ludzi,jak już się zdarzy wypadek..
Tu ciekawy artykuł: http://www.scigacz.pl/Wypadek,motocykli ... 10348.html
Do którego dodam że sam kiedyś przeżyłem wypadek/kolizję,a konkretnie wylądowałem samochodem w rowie,przez jakieś 20min nie pomogło machanie,żadne z przejeżdżających z aut się nie zatrzymało,żeby udzielić jakiejkolwiek pomocy.. Po dłuższym czasie zatrzymał się dopiero Niemiec,który się zainteresował czy nic się nie stało,oraz pomógł wyjechać nam z rowu,mimo że była to noc,to jednak zatrzymał się jako JEDYNY!
Co się dzieje w tym kraju?
Tu ciekawy artykuł: http://www.scigacz.pl/Wypadek,motocykli ... 10348.html
Do którego dodam że sam kiedyś przeżyłem wypadek/kolizję,a konkretnie wylądowałem samochodem w rowie,przez jakieś 20min nie pomogło machanie,żadne z przejeżdżających z aut się nie zatrzymało,żeby udzielić jakiejkolwiek pomocy.. Po dłuższym czasie zatrzymał się dopiero Niemiec,który się zainteresował czy nic się nie stało,oraz pomógł wyjechać nam z rowu,mimo że była to noc,to jednak zatrzymał się jako JEDYNY!
Co się dzieje w tym kraju?
XL600V
Re: Mordercy na drogach
Ja sie z tym zgadzam. Nie tylko Anglicy tacy sa ale prawie wszyscy w Europie zachpodniej. Po prostu inna mentalnosc. Polacy sa zawistnymi cwaniakami, ktorzy na kazdym kroku musza zaznaczyc ze sa lepsi od Ciebie.pluto pisze:Ja do tych przyczyn dodałbym jeszcze szeroko pojętą kulturę jazdy. Rozumiem, że niektórzy przedstawiciele motocyklowej braci to bezmózgi i mogą irytować czy wręcz wk...wiać. Ale pewnie nie raz spotkaliście na drodze kolesi którzy widząc motocykl jadący zgodnie z przepisami muszą siadać mu na błotniku albo na chama wyprzedzić i zajechać drogę.
Siedziałem przez rok w Anglii i zjeździłem ją autem wzdłuż i wszerz i naprawdę nie spotkałem tam podobnych zachowań. Oczywiście drogi on niebo lepsze itd. ale nawet na podłych podmiejskich drogach ludzie są po prostu dla siebie uprzejmi.
Coco Jumbo i do przodu
- pat13
- przycierający rafki
- Posty: 1211
- Rejestracja: 15.04.2009, 17:09
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa i okolice
Re: Mordercy na drogach
Tomas, poza znieczulicą jest parę innych powodów. Np. humanitarne zachowania są wykorzystywane przez przestępców. Nie jest trudno zasymulować wypadek a jeśli okolica jest bezludna to udzielający pomocy może jej sam za moment potrzebować. Pewnie, że rozjechany motocykl to coś innego niż puszka w rowie, ale wszystkiego można się spodziewać. Jeśli zdarzenie jest w dzień, w środku miasta - pomogę. Jeśli nie - zastanowię się parę razy zanim się zatrzymam. I nie wynika to ze znieczulicy, po prostu raz się nad kimś zlitowałem, chciałem pomóc, a potem musiałem się pozbyć niechcianego pasażera przy użyciu niezbyt konwencjonalnych i humanitarnych metod. Na powtórkę nie mam ochoty.tomas3h pisze:To ja dorzucę coś jeszcze odnośnie znieczulicy panującej wśród ludzi,jak już się zdarzy wypadek..
Tu ciekawy artykuł: http://www.scigacz.pl/Wypadek,motocykli ... 10348.html
Do którego dodam że sam kiedyś przeżyłem wypadek/kolizję,a konkretnie wylądowałem samochodem w rowie,przez jakieś 20min nie pomogło machanie,żadne z przejeżdżających z aut się nie zatrzymało,żeby udzielić jakiejkolwiek pomocy.. Po dłuższym czasie zatrzymał się dopiero Niemiec,który się zainteresował czy nic się nie stało,oraz pomógł wyjechać nam z rowu,mimo że była to noc,to jednak zatrzymał się jako JEDYNY!
Co się dzieje w tym kraju?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości