Cześć wszystkim,
Dzisiaj pierwszy raz zajrzałem do napędu w moim trampku. Co sądzicie o tym wałku zdawczym? https://1drv.ms/f/s!AormC6SAe0M3gooo7tKBkEHHZFbTNQ
Chyba jest OK, ale ja się tak średnio znam Liczę na Wasze rady i spostrzeżenia.
Na zdjęciach jest też zębatka - moim zdaniem jest do wymiany bo zęby ma jakby "krzywe".
Jak dla mnie nie ma tragedii, ale sprawdzałbym bardziej pod kątem luzów pomiędzy wałkiem a założoną zębatką. Mi zębatka latała, więc wkleiłem ją na http://technicqll.pl/index.php/pl/produ ... epoksydowy zrobiłem już jakieś 3000-4000 km i trzyma.
Na pewno zacząłbym się rozglądać za nowym zabezpieczeniem zębatki zdawczej, moje wyglądało podobnie i skończyło się pierwszego dnia 2 tyg wyjazdu, przez cały wyjazd leczyłem się prowizorkami, bo nigdzie nie mogłem dostać takiego zabezpieczenia. Ale to dlatego że wałek był już wyrobiony i zębatka miała luzy.
Mniej smaruj łańcuch, albo czekaj aż smar wyschnie, bo po silniku widać że smaru nie żałujesz.
Paul Theroux pisze:Turyści nie wiedzą, gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą, gdzie będą
Wałek zdawczy jest ok. Trochę już liźnięty, ale do uratowania. Trzeba o niego zadbać póki jest dobry. Czasami jak jest delikatnie podjechany to dalej potrafi polecieć w kilka tyś.
Hej Panowie,
Dzięki za odpowiedzi. Nowa oryginalna zębatka Hondy już założona (zabezpieczenie też nowe). Nie było nawet najmniejszych luzów przy ruszaniu zębatką (ruch "kręcący" ) Więc jestem już spokojny o wałek. Nasmarowałem jeszcze wielowypust smarem molibdenowym dla zmniejszenia tarcia. Teraz już tylko jeździć
ciuri pisze:Hej Panowie,
Nie było nawet najmniejszych luzów przy ruszaniu zębatką (ruch "kręcący" )
Luz jest na 100% - wystarczy spojrzeć na wałek - szczególnie to zdjęcie i klin po prawej stronie - całkiem solidne wyrobienie https://qazvlq.dm2304.livefilestore.com ... jpg?psid=1
to, że go nie czujesz kręcąc ręką to jasne jeżeli np. mocno dociągnąłeś do zabezpieczenia, ale twoja ręka 50KM raczej nie ma i wałek pod obciążeniem będzie się wyrabiał dalej.
Cudów nie ma, założyłeś zębatkę dopasowaną do idealnego, niewyrobionego wałka, a Twój jest wyrobiony - jakby luzu nie było, to na nowy by nie weszła w takim razie
Inną sprawą jest ja szybko poleci - pewnie kilkanaście/kilkadziesiąt tyś. wytrzyma jeżeli czegoś się z tym nie zrobi - taki dystans często wystarcza na zmianę kilku właścicieli motocykla. Problem jest. Jest znany i opisany. Nie ma co chować głowy w piasek - z każdym szarpnięciem tłoka zębatka będzie bardziej stukać o wieloklin - przy małych RPM nawet bardziej - jeżeli chcesz zobaczyć mocne siły tam działają to zrób doświadczenie: postaw motocykl na centralce, wrzuć np. dwójkę i zobacz jak szarpie i "wali" w wałek przy niskich obrotach - jak się zobaczy to szoku można doznać
Mallroy, fakt, 50KM w rękach nie mam, możliwe że podczas pracy silnika luzy występują. Ale chwilowo nie chcę wklejać zębatki na klej. Jeśli wałek się zużyje, to po prostu go wymienię (wiem z czym to się wiąże - trudno). Moim skromnym zdaniem wklejanie zębatki to trochę "rzeźba" i wolałbym tego uniknąć.
A mam jeszcze 2 pytania z innej beczki - chodzi o śruby mocujące zabezpieczenie do zębatki.
1. Czy używacie do nich kleju do gwintów?
2. Czy te śruby są jakieś "specjalne" ? Pytam, bo zauważyłem że jedna ma delikatnie uszkodzony gwint. Czy to są normalne śruby które można dostać w sklepie metalowym, czy lepiej kupić oryginalne u Pana Hondy?
Sprawdź luzy na starej zębatce ze starym zabezpieczeniem, nowa zębatka wyrobi się podobnie po jakimś czasie, to będzie bardziej miarodajne. Teraz może się opierać na zabezpieczeniu, a ono poleci bardzo szybko.
Ja mam wklejoną zębatkę bo stwierdziłem że wolę wydać 25zł i rozwiązać problem, niż 2500zł na remont silnika którego nie potrzebuję. Przy klejeniu najgorsze co się może stać, to klej puści i będziesz miał to samo co teraz bez kleju. mallory zrobił ~10k km, ja ok 3k km, klej dalej trzyma i podejrzewam że wytrzyma do wymiany zębatki, tak więc IMO rozwiązanie jest trwałe.
Ale, rób jak uważasz - twój motor, twoja kasa.
ad1. Nigdy nie rozumiałem klejenia śrub klejem do gwintów, śruby do wkręcania nie wklejania. Nigdy tego nie robię, przy tych śrubach też nie i mimo przelatania ok 30k km, nie zauważyłem na tych śrubach luzu.
ad2. Najzwyklejsza śruba jako może być. Kup ją gdziekolwiek.
Paul Theroux pisze:Turyści nie wiedzą, gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą, gdzie będą
Wkleiłem zębatkę na Loctite Superior Metal. Dałem kleju na wałek, założyłem zębatkę i zakręciłem zabezpieczenie. Po ok 500km nie było luzu. Po nieco ponad 1000 pojawił się minimalny luz. Pomyślałem, że zdejmę i wkleję jeszcze raz. Zdziwiłem się jednak, bo zębatka nie zejdzie. Niby jest ten mały luz ale po wałku się nie przesuwa. I teraz nie wiem czy jest sens ją ściągaczem zdzierać, czy jeździć tak aż się zębatka nie skończy?
Liczę na Wasze rady i spostrzeżenia. 
Zębatkę i zabezpieczenie wymienię i zobaczę czy będą luzy. 
) Więc jestem już spokojny o wałek. Nasmarowałem jeszcze wielowypust smarem molibdenowym dla zmniejszenia tarcia. Teraz już tylko jeździć 
