Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

Witam,

Wybieramy się z żoną do Skandynawii - prom Gdynia-Karlskrona (7.08) i wracamy Karlskrona-Gdynia (21.08);

CEL - jeśli tyłki nam nie odpadną i pogoda będzie łaskawa :lol: - Lofoty, Nordkapp, może Gamvik (ten ostatni na forum bardzo zachwalany). Gdyby ten wariant odpadł, skręcimy na zachód i postaramy się zobaczyć fjordy południowo-zachodniej Norwegii.

Zakwaterowanie - głównie namiot, i co jakiś czas pensjonat/kwatera;
Jedzenie - na miejscu, nie mam gdzie tego upchać ponieważ jedziemy we dwójkę na jednym moto;

Gdyby ktoś był chętny w tym terminie to dajcie znać, może udałoby się razem pociągnąć kilka :crossy: :crossy:

Pozdrawiam
Luka
Marek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 251
Rejestracja: 18.07.2008, 21:34
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Lublin

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: Marek »

Dacie radę, wróciliśmy wczoraj Obrazek
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

Opisz proszę trasę i ewentualnie jakieś ciekawsze miejsca na nocleg/ew.zwiedzanie to może nie będę wyważał już otwartych drzwi :)

Czy jechaliście przez Kirunę? warto zobaczyć to miejsce gdzie co roku powstaje hotel z lodu?
Wszyscy piszą o drodze do Gamvik, warto?

z góry dzięki za info, pozdrawiam
Luka
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

oki, już znalazłem Twojego posta, zaraz się z nim zapoznam :)
TROJAN
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3276
Rejestracja: 28.10.2008, 23:26
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: KRAKóW

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: TROJAN »

Szerokości ........ :thumbsup:
Awatar użytkownika
konbit
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 375
Rejestracja: 11.05.2009, 21:01
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: konbit »

Trzymaj się :thumbsup:
Szerokiej drogi wracajcie cali i zdrowi!
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

No i udało się :grin: wczoraj wieczorem wróciliśmy nieco przed czasem :)

Od czego tu zacząć, przede wszystkim to zacznę chyba od podziękowań :lol:

Konbit i CUinHell - panowie bardzo dziękuję Wam za pomoc w przygotowaniach do wyprawy. Sakwy Crosso to był genialny i super tani pomysł.

Joozwa - jeszcze raz bardzo dziękujemy za umożliwienie zwiedzania promu Stena Baltica :) dzięki tak miło rozpoczętej wyprawie udało nam się zrealizować calutki plan.

Kilka statystyk może na początek, nakręciliśmy 6,5 tysiąca km, w ciągu 12 dni, zwiedziliśmy 3 kraje (Szwecja, Norwegia i Finlandia), płynęliśmy 3 razy promem, zaliczyliśmy 3 głowne punkty programu, tj. zwiedziliśmy Lofoty, dotarliśmy na Nordkapp a w drodze powrotnej odwiedziliśmy Świętego Mikołaja w Finlandii w Rovaniemi :)

Rozpoczęliśmy podróż w piątek, pakowanie Trampka, pierwsze kilometry, Trampek załadowany na maxa (oszacowaliśmy, że z nami łączny ładunek wyniósł ok 180-190 kg, czyli prawie tak jakbyśmy na Trampku przewozili inne mniejsze moto :lol: ) dotarliśmy do Gdynii pod wieczór, przenocowaliśmy i następnego ranka dotarliśmy na terminal promowy, skąd odpłynęliśmy Steną Balticą do Karlskrony.

Na promie spotkaliśmy kolegę forumowicza Joozwę, który jest drugim oficerem mechanikiem na tym statku (przepraszam jeśli coś przekręciłem :blush: ). Joozwa pływa po morzach i oceanach a w wolnym czasie śmiga na Trampku :) fajny ten nasz klub :grin: no więc wracając do meritum, zwiedziliśmy mostek kapitański, maszynownie a na końcu wypiliśmy kawkę w oficerskiej mesie, nasza wyprawa bardzo dobrze się zaczęła...

Po dotarciu do Karlskrony znaleźlismy pierwszy lepszy kemping, rozstawiliśmy namiocik i zaczęliśmy analizować dalsze warianty naszej trasy.

Następnego dnia obudził nas deszcz, ze zwiedzania Karlskrony zatem nici, spakowiliśmy się szybko, narzuciliśmy kombinezowny p.deszczowe i ruszyliśmy prosto na Orebro, mieliśmy przed sobą ok 400 km drogi...planowaliśmy zrobić więcej ale niestety cały dzień padało bez chwili przerwy. Przenocowaliśmy w schronisku w Orebro, którego zupełnie nie polecamy, drogi i kiepski, po czym ruszyliśmy dalej na północ. Kolejny dzień niestety oznaczał również poznawanie różnych gatunków deszczu, od mrzawki do ulewy. Po przejechaniu ok 400 km dotarliśmy przemarznięci i zmoczeni do Sundsvall gdzie na kempingu wynajeliśmy kabinę gdzie wszystko musieliśmy suszyć całą noc...rodzice sprawdzali nam prognozy na następne dni i niestety Szwecja wyglądała do końca tygodnia fatalnie i w deszczu, jedyną, i jak potem okazało się słuszną decyzją, było odbicie następnego dnia na zachód do Norwegii.

Po przekroczeniu granicy szwedzko-norweskiej niebiosa wyłączyły prysznic i nastało piękne słoneczko :smile: tego nam było trzeba bo po 2,5 dnia deszczu nasze morale nieco spadły.

Pociągnęliśmy tego dnia ok 550 km aż do miejscowości Steinskjer, gdzie jest podobny krąg z kamieni jak w Stonehenge i przenocowaliśmy w kabinie na kempingu. W Norwegii było piękne lato i dosyć wysoka jak na ten rejon temp. ok 20-22 stopni :grin:

Następne dni to fantastyczna jazda powiedzmy, że wzdłuż wybrzeża Norwegii na północ, droga pięknie się wije i kręci między górami, fjordami, jeziorami, lasami...mekka motocyklistów, jest tam ich na prawdę całe mnóstwo, z całej Europy. Najbardziej liczne narodowości reprezentowane są oczywiście przez Włochów i Niemców, ale nie brakuje też Holendrów, Francuzów, Duńczyków no i oczywiście lokalesów, niestety nie spotkaliśmy żadnych Polaków na motongach :niewiem: Po drodze zaprzyjaźniamy się z parą z Włoch, którzy chcą zdobyć Nordkapp na swoim już nieco wysłużonym Ducati ST3 oraz grupkę 4 Duńczyków, których potem trzymamy się aż prawie pod sam Nordkapp.

Z Steinskjer tego dnia przecięliśmy krąg polarny i dotarliśmy aż do Bode (ok 650 km), z którego w nocy wzięliśmy prom na Lofoty do miejscowości Moskenes. Tam nocujemy z grupą duńską na kempingu po czym następnego dnia zwiedzamy całe Lofoty i dojeżdzamy aż do Bogen (koło Narviku). W Bogen znaleźliśmy super fajny kepming nad jeziorem z widokiem na góry i topniejący lodowiec, niestety właściciel poinformował nas, że to ostatni rok kiedy w tym miejscu jest kemping ponieważ on wreszcie odchodzi na emeryturę i sprzedaje ziemię :grin:

Kolejny dzięń, na GPSie informacja, że do Nordkappu zostało nam 740 km, spojrzeliśmy sobie w oczy z żoną i wiedzieliśmy, że musimy spróbować dojechać na raz...drogi kawał i jechaliśmy od 10tej rano do 2 w nocy następnego dnia ale było warto ponieważ 1,5 dnia poźniej, kiedy dojechali tam Duńczycy i Włosi, pisali nam w smsach, że złapała ich na 100 km przed Nordkapem... SNIEŻYCA!!! i musieli przeczekać :thumbsdown: My mieliśmy piękne słoneczko ale zrywał się coraz większy wiatr i zaczęliśmy naszą podróż powrotną przez Finlandię.

W Finlandii jedzie się calusieńki czas przez las. Lasy i jeziora, albo jeziora i lasy i kompletnie nic nie ma...niesamowita pustynia urbanistyczna :smile: ale za to jak dotarliśmy na kemping, w kabinie mieliśmy wszystko, pralkę, suszarkę do ubrań, suszarkę do butów, kuchnie, no i....saunę :grin: aż załuję, że wracaliśmy potem dalej przez Szwecję do Karlskrony, bo droga przez Finlandię pewnie byłaby lepszym rozwiązaniem.

Muszę powiedzieć tak, to była moja pierwsza taka wyprawa, oboje z żoną się zgodziliśmy, że była to nasza podróż życia...Skandynawia jest piękna, a Norwegia w szczególności...jak się dobrze temat przemyśli, to wcale nie wychodzi bardzo drogo (w porównaniu do innych wyjazdów zagranicznych) a widoki i miejsca są bajeczne...myślę że jeszcze nie raz do Norwegii pojedziemy :smile:

Zdjęcia załącze w następnym poscie. Pozdrawiam :crossy:
Awatar użytkownika
Driverd2
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1673
Rejestracja: 16.12.2009, 17:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Żyrardów
Kontakt:

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: Driverd2 »

Pozazdrościć :) fajnie. Kiedyś się może i ja wybiorę jak się dorobię :)
Awatar użytkownika
konbit
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 375
Rejestracja: 11.05.2009, 21:01
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: konbit »

Luka widzę że mieliście bardzo udany wyjazd! :resp:
Właśnie razem z żoną skończyliśmy oglądać zdjęcia i decyzja została podjęta!!!

W przyszłe wakacje to my walimy na NODRKAPP :ok:

Do zobaczenia na szlaku! :crossy:
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

konbit pisze:Właśnie razem z żoną skończyliśmy oglądać zdjęcia i decyzja została podjęta!!!

W przyszłe wakacje to my walimy na NODRKAPP :ok:

Do zobaczenia na szlaku! :crossy:
Nie wykluczam, że może się gdzieś do Was dołączymy, bo w Norwegii jeszcze jest tyle miejsc do zobaczenia, że na pewno tam wrócimy :smile:
Awatar użytkownika
CUinHell
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 426
Rejestracja: 01.09.2009, 22:04
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa- Wesoła

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: CUinHell »

Konbit to już jest nas dwóch :grin: .
Od początku do końca trzymałem za Was kciuki, zwłaszcza za Ewę żeby wytrzymała zimno i deszcz bez regeneracyjnych gofrów :wink: . Pozazdrościć wyprawy!
Teraz Africa Twin RD04 HRC, KTM 990 Adventure
sum
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 201
Rejestracja: 03.08.2009, 11:54
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Włocławek
Kontakt:

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: sum »

pogodę na nordkapp mieliście taką jakbyście wygrali 6 w totka - możecie się tym chwalić wszerz i wzdłuż :ok:
Pozdrawiam Sławek

R1200GSA
http://www.okiemsuma.blox.pl
Awatar użytkownika
Joozwa
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 35
Rejestracja: 18.06.2008, 18:36
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Wrocław/Kobierzyce

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: Joozwa »

Gratuluję zdobycia celu :thumbsup:
Naprawdę pogodę mieliście do pozazdroszczenia i widać że Trolle was polubiły.
Po ilości zdjęć widzę że Ewa się nie nudziła. :grin:

Pozdro
Awatar użytkownika
prosperus
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 226
Rejestracja: 18.08.2010, 22:33
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Łódź

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: prosperus »

Jak ja Wam zazdroszczę. :smile:

Ja się szykuję na przyszły rok w drugiej połowie czerwca.

Podliczyliście się? Jaki był całkowity koszt wyjazdu (jeśli można spytać oczywiście :wink: )?

Pozdrowienia
Szybko i tanio nie będzie dobrze.
Dobrze i szybko nie będzie tanio.
Dobrze i tanio nie będzie szybko.

--------------------
Lepiej siedzieć cicho i sprawiać wrażenie idioty niż sie odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

prosperus pisze: Podliczyliście się? Jaki był całkowity koszt wyjazdu (jeśli można spytać oczywiście :wink: )?

Pozdrowienia
Bardzo dużo zależy od tego jak się do wyjazdu podejdzie; także sobie przed wyjazdem trzeba zrobić rachunek sumienia dokładnie ile się jest gotowym wydać :sad:

byliśmy we dwójkę z jednym moto (2 tygodnie) i przyjęliśmy wariant pośredni, tzn nie żyłowaliśmy kasy ale też nie wydawaliśmy na hotele i restauracje; generalnie nocowaliśmy na campingach ale rzadko w namiotach, raczej w tzw kabinach (hytter / stugor) - ok 150-230 zł za noc za domek; jedliśmy raczej skromnie, jak była w domku kuchenka to sobie trochę gotowaliśmy, kupując jedzienie w supermarketach, a w trakcie dnia zaspokajaliśmy głód hot-dogiem lub pizzą; myślę, że to łącznie z promami zamknęliśmy się max w 8-9 tys.zł;

myślę, że sporo można zaoszczędzić decydując się w pełni na namioty oraz na jedzenie z Polski, bo paliwo kosztuje oczywiście dużo ale to nie jest to różnica 2 lub 3-krotna, da się przeżyć, paliwo kosztuje 12-13 SEK/NOK za litr, czyli od 5-6,5 zł za ltr...ale jedzienie? w Nowegii w przydrożnym barze pizza potrafi kosztować 80-150 zł!!! :niewiem:
Marek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 251
Rejestracja: 18.07.2008, 21:34
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Lublin

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: Marek »

Wszystko pięknie, rzeczowo i na temat. Czy mógłbyś te informacje przenieść do działu wspomnienia? Tutaj szybko ulegnie zapomnieniu.
Awatar użytkownika
prosperus
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 226
Rejestracja: 18.08.2010, 22:33
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Łódź

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: prosperus »

Dzięki za info odnośnie kosztów.

Niestety i na szczęście potwierdzasz moje kalkulacje. :wink:

Niestety - bo super tanio to tam nie jest.

Na szczęście - bo nie pomyliłem się tak bardzo w obliczeniach.

Tak czy inaczej biorąc pod uwagę Twoją relacje + fotki - koszt wart tego co sie otrzymuje w zamian. :thumbsup:

No to zaczynam gromadzić kaskę. :grin:

Pozdro
Szybko i tanio nie będzie dobrze.
Dobrze i szybko nie będzie tanio.
Dobrze i tanio nie będzie szybko.

--------------------
Lepiej siedzieć cicho i sprawiać wrażenie idioty niż sie odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
wojciech
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 74
Rejestracja: 17.03.2010, 21:08
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: wojciech »

Bardzo spodobał mi Wasz kierunek i sposób na wakacje - pewnie w przyszłym roku....!!!! :ec:
LukaTrampek
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 214
Rejestracja: 24.07.2009, 10:31
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skandynawia - Nordkapp jak damy radę - 6 do 22.08

Post autor: LukaTrampek »

wojciech pisze:Bardzo spodobał mi Wasz kierunek i sposób na wakacje - pewnie w przyszłym roku....!!!! :ec:
Na przyszłość to poradziłbym wszystkim żeby generalnie nie zwiedzać Szwecji, bo specjalnie nie ma czego; jeśli brać najtańsze połączenie promowe w obie strony, tj. Gdynia-Karlskrona-Gdynia (850zł dla dwóch osób z moto w obie strony z kabiną i wyżywieniem), to warto od razu odbić na Goteborg-Oslo i nawet w obie strony sobie Norwegie zaliczyć, albo drugi wariant - pozwiedzać Norwegię w 1,5 tygodnia i kończąc zwiedzanie na Nordkappie potem z buta przyciąć przez Szwecje to w 3-4 dni spokojnie można dojechać do Karlskrony.

Szwecja oczywiście ma ciekawe miasta - Stockholm, Goteborg, Orebro, Sundsvall, ale krajobrazowo to głównie lasy i woda, woda i lasy, po 150 km robi się nudno :lol: a nawierzchnia drogi (idealna z punktu bezpieczeństwa) wycina bieżnik na kwadrat w oka mgnieniu.

A propos bieżnika (bo to budziło mój spory niepokój, wszyscy mnie nastraszyli, przygotowując się do wyprawy) pojechałem do Szwecji mając nakręcone już 13,5 tys km i dorzuciłem 6,5 tys.km i to w pełnym załadunku (czyli łącznie 20 tys.km) na jednym komplecie Metzeler Tourance i opona jeszcze się nie skończyła :ok: do końca sezonu już dociągnę chyba; następne kupie takie same...wiem, że na naszym forum rózne chodzą słuchy ale na pewno ad trwałości można powiedzieć, że jest wytrzymała skubana :grin:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: loonger81 i 1 gość