Demontaż ślimaka prędkościomierza

Montaż, demontaż i kontrola takich elementów jak: klamki, pompy hamulcowe, tarcze, klocki, zaciski, przewody hamulcowe, koła, felgi, szprychy, opony i łożyska kół.
Awatar użytkownika
Prowler
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 223
Rejestracja: 19.03.2012, 09:02
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Choroszcz (okolica Białegostoku)

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Prowler »

u mnie padł licznik (wskazówka prędkościomierza nawet nie drgała) w sumie to nawet dokładnie nie wiem kiedy bo rzadko korzystam no i zrobiłem tak jak polecacie. Odkręciłem najpierw linkę wkrętarka w łapę i licznik po szedł do 10 -15 km/h wysunąłem linkę co by sprawdzić czy naoliwiona jest chodź troszkę i wsunąłem na miejsce - nadal wskazówka reaguje. Kręcę kołem ten pypeć z którym łączy się linka nawet nie drgnie. Myślę se no nic ślimak. Ale po zdemontowaniu okazało się że wygląda jak nowy i jednak kręci. Może to kwestia jakiegoś zabrudzenia ? Na razie kompie się w nafcie później poczyścimy -zmontujemy- zobaczymy.
etop
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 809
Rejestracja: 24.02.2011, 09:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Rastenburg Mazury NKE
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: etop »

Prowler pisze:u mnie padł licznik (wskazówka prędkościomierza nawet nie drgała) w sumie to nawet dokładnie nie wiem kiedy bo rzadko korzystam no i zrobiłem tak jak polecacie. Odkręciłem najpierw linkę wkrętarka w łapę i licznik po szedł do 10 -15 km/h wysunąłem linkę co by sprawdzić czy naoliwiona jest chodź troszkę i wsunąłem na miejsce - nadal wskazówka reaguje. Kręcę kołem ten pypeć z którym łączy się linka nawet nie drgnie. Myślę se no nic ślimak. Ale po zdemontowaniu okazało się że wygląda jak nowy i jednak kręci. Może to kwestia jakiegoś zabrudzenia ? Na razie kompie się w nafcie później poczyścimy -zmontujemy- zobaczymy.
winna jest prawdopodobnie taka blaszka która ma sztywno siedzieć w 2 gniazdach pod oringiem, jej wystające "łapki" trzymają "uszka" plastykowej zębatki, która obraca ślimak. Tak wiec jeśli po zdjęciu koła stwierdzisz, że owa blaszka obraca się musisz delikatnie wyjąć oring i "klepnąć blaszkę" w miejscach wypustów tak ażeby zazębiła się w odpowiednim miejscu (mi ten zabieg wyszedł bez wyjmowania oringu)
kobietom, pacierza i alkoholu nie odmawiam
Awatar użytkownika
Prowler
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 223
Rejestracja: 19.03.2012, 09:02
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Choroszcz (okolica Białegostoku)

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Prowler »

etop byłeś bardzo blisko. Przed zamontowaniem koła sprawdziłem ta blaszkę - nie kręci się. Złożyłem koło do kupy. No dzyndzelek się kręci przy kręceniu kołem ale po dotknięciu paluchem staje. Myśle no nic może ten typ tak ma. Przejażdżka - licznik nie działa. Odczepiam linkę dzyndzel się kręci , linka cała myślę se poszedł licznik w drzazgi. Wyjąłem licznik no kurna wszystko jak na oko laika. Nic nie lata wszystko kręci się bez oporu.hmmm Coś jest nie tak ze ślimakiem. Rozebrałem znów koło tak patrze , dumam...i dumam i eureka. Te wystające łapki z blaszki jakoś tak słabo wystają. Delikatnie je odgiąłem ,zmontowałem znów koło, zakręciłem kołem, dzyndzel się kręci dotykam palcem - aaaaa myślałem że mi dziurę w paluchu zrobiło. Przejażdżka - licznik działa. Złożyłem do kupy wszystko i się ciesze ,że zamiast niedzielnie przedpołudnie spędzać przed tv czy kompem spędziłem w garażu :D.dzieś tej blaszki Tylko powoli zacznę już szukać gdzieś tej blaszki bo te uszka jakoś tak lekko się odgięły i pewnie niedługo powtórka z rozrywki będzie. Jak ta cześć może się nazywać ?
etop
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 809
Rejestracja: 24.02.2011, 09:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Rastenburg Mazury NKE
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: etop »

nie blaszka lecz plastikowe uszka zębaki poleca jeśli źle podgiales uchwyty. U mnie były juz wyrobione te plastikowe i posłużyłem się POKSIPOLEM działa jak narazie bez zarzutu:-)
kobietom, pacierza i alkoholu nie odmawiam
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2477
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: tomekpe »

tomekpe pisze:Ekhm.. przeczytaj proszę dokładniej mojego posta :blush:

Ślimaka nie rozbierałem, zdjąłem go tylko z koła. Na podstawie zdjęć wyżej widzę, że brakuje mu kilkunastu mm płaskiej końcówki napędzającej linkę.

Sam ślimak się kręci, to po co go rozbierać? Kiedyś będę musiał, ale na razie i tak nie wiem, co miałbym potem z nim zrobić, aby go połączyć w pewny sposób z linką.

Obrazek <=== O tej końcówki jakby brak.

Pierwsze kilometry z działającym ślimakiem. Zależy, jak długo podziała, ale udało się - z pomocą Przeszczepa zepsuty metalowy element został nieco przerobiony.
Gdyby ktoś miał podobny problem, to recepta:
Brakowało płaskiej końcówki napędzającej linkę - trzeba było zeszlifować to, co zostało, wyszło jakieś 3-4 milimetry płaskiego do napędu linki, niestety całość nada była krótsza, niż fabryka zaleca. Aby całość chciała działać - trzeba było nieco zeszlifować aluminiowy element, nakładany na metalową przekładnie (tę grubą podkładkę). Mocno skręcone i działa.
Uwaga dla początkujących - wybicie tej metalowej ośki wymaga sporo siły, na początku w ogóle się nie ruszał. Bez wiercenia i szlifowania to stosunkowo prosta operacja, warto tam zajrzeć i przesmarować co jakiś czas.
Awatar użytkownika
przeszczep
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1616
Rejestracja: 23.04.2010, 16:48
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: przeszczep »

Gites :) Zobaczymy jak długo podziała ;) Liczcie kilometry :P
mikolaj
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 54
Rejestracja: 20.06.2010, 13:30
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Praszka

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: mikolaj »

tomson pisze:Ja wybrałem licznik rowerowy... A jeszcze ten licznik można kupić w wersji bez bezprzewodowej za jakieś 160zł. Polecam bo kabelek trochę krótki ma. :ok:
Z racji tego, że i mi licznik nie działa postanowiłem przełożyć mój bezprzewodowy od roweru i tutaj przestroga zanim kupicie...
Wraz z pracą silnika wydziela się pole magnetyczne, które niestety powoduje zakłócenie pracy zdecydowanej większości bezprzewodowych liczników rowerowych zatem zanim zakupicie to sprawdźcie co licznik pokazuje przy odpalonym motocyklu.
Mnie na szczęście ta próba nic nie kosztowała, ale uczulam pozostałych...

Jak ktoś chce się bawić w liczniki rowerowe to pewniejszym rozwiązaniem będzie kabelek, który może trzeba będzie przedłużyć, ale za to odczyt będzie poprawny.
dobry furman w miejscu nawraca...
to nie prędkość zabija tylko jej gwałtowna utrata...
etop
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 809
Rejestracja: 24.02.2011, 09:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Rastenburg Mazury NKE
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: etop »

Próbowałeś Mikołaj zreaniomować oryginał?
kobietom, pacierza i alkoholu nie odmawiam
mikolaj
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 54
Rejestracja: 20.06.2010, 13:30
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Praszka

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: mikolaj »

Pierwsza próba reanimacji nastąpi za 2 tygodnie... niestety wcześniej nie mam możliwości...
Rozbierałem to już jednak i zdecydowanie jest to ta zębatka z tworzywa, która u mnie jest wyrobiona do tego stopnia, że powstało pęknięcie, reszta się kręci(ła)...
dobry furman w miejscu nawraca...
to nie prędkość zabija tylko jej gwałtowna utrata...
etop
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 809
Rejestracja: 24.02.2011, 09:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Rastenburg Mazury NKE
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: etop »

Wyrobienie w części 2 uchwytów jest do ogarnięcia jesli w części zębatki to gorzej
kobietom, pacierza i alkoholu nie odmawiam
magyar
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 384
Rejestracja: 15.12.2009, 20:26
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: magyar »

Jaki może być wzdłużny ruch ślimaka? u mnie jest jakieś 1-1,5 mm
Mam problem z wykręceniem elementu pod którym jest ślimak, czym mogę spróbować? -kombinerki nie dają rady
Te dwie podkładki pod tą plastikową zębatką współpracującą ze ślimakiem, działają na ścieranie i należy je wymienić przy wymianie zebatki?
Plastikowa zębatka tylko w hondzie i aż ponad 90 zeta?
Awatar użytkownika
Bugi
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3271
Rejestracja: 27.06.2009, 09:23
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Bugi »

hejka, slimak predkosciomierza mi znow padl... :egh: wytrzymał całe 300km, dałem nowe podkladki i nasmarowalem.. co moze byc przyczyna ze padł po tak malym dystansie ? Pytanie czy ten metalowy slimak moze miec jakis ruch wzdłużny, moj ma jakies 1.5-1.8mm ? Czy to moze byc przyczyna zjadania ślimaka ? czyżby czeka mnie operacja rozwiercenia obudowy ?
jeszcze jedno pytanie czy ta blaszka powinna siedziec sztywno czy lekko sie ruszac ?:
zdjecie pogladowe:
http://www.xrv.org.uk/photopost/data/874/DSCF5683.JPG
Ostatnio zmieniony 04.09.2012, 00:37 przez Bugi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Bugi
jak cos działa, nie ruszaj bo spier...
był.. Pomarańczowy dzik :)
http://www.youtube.com/user/bugi275
Awatar użytkownika
Kristobal
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1181
Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: WKZ/WR
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Kristobal »

Piszesz niedokładnie, co uległo uszkodzeniu? Metalowy wałek lekko się kręci? Linka lekko się kręci? Ja swój psikałem kilka razy WD40, płukałem naftą i wydmuchiwałem sprężarką by oczyścić, bo wykręcić się afkors nie da. Zalałem olejem potem, wylałem i nasmarowałem na koniec ale nie za dużo.
Jak grube są nowe podkładki ?
Mój metalowy też ma sporawy ruch wzdłużny, tak milimetr dwa.
Ta blaszka może mieć luz bo jest zwyczajnie wkładana w zagłębienia felgi. Wyjmij ją i zbadaj czy prosta. ALe ale... ty nieuważnie chyba złożyłeś koło... Nie wiem czy zdjęcie przekłamuje, czy trafiłeś wypustami ślimaka białego w tę blaszkę niżej i przy dociskaniu ośki jeden zaczep blaszki uległ zgnieceniu o wypust plastiku. Być może to wina.
Ja się tak już zastanawiałem jak to jest dopasowane do siebie na długości ośki. Grubość podkładek ma tu znaczenie (prośba o zmierzenie ich grubości !), bo te wypusty białego wkładu muszą zahaczać o tę blaszkę, ale jednocześnie nie dotykać łożyska. Za dystans koła robi tu obudowa ślimaka, wkład biały się obraca w nim i musi mieć z jeden milimetr czy dwa luzu.
Pytanie czy wałek metalowy powinien mieć i czemu ten badziew się psuje ?
Być może nie powinno być, gdyż przy cofaniu zmienia się kierunek obrotu, wtedy następuje przesunięcie się wałka względem plastiku i destrukcja ? :niewiem:
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
Awatar użytkownika
Bugi
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3271
Rejestracja: 27.06.2009, 09:23
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Bugi »

to zdjecie jest pogladowe znalezione w sieci.
A dokladnie zmielilo mi ponownie zebatke plastikowa, podkladki dalem nowe hondy tak samo jak plastikowa zebatke, nasmarowane i zlozone.
u mnie walek ten metalowy jak pisalem ma ok 1.89mm luzu, jezeli jest wsuniety ze ten dzydzel co wchodzi w linke jest schowany to minimalnie czułem ciezko chodzi, natomiast jak go wysune do gory to kreci sie bez najmniejszego klopotu.
Zebatka plastikowa nie ma uszkodzen wypustów co wchodza w ta blaszke w kole, tylko zeby sie starły, jak wymontowałem to ten metalowy walek sie wogóle nie krecil, zablokowaly go opilki plastikowej zebatki.


p.s.
rozwierciłem obudowe od dołu, nagwintowałem, wkrecilem małą srubke i wkrecajac ja, przesunołem wałek lekko w góre, aby skasować ten wzdłuzny luz, teraz jest minimalny, moze z 0.5mm, niebawem sprawdze jak dokaldnie wyglada blaszka w kole, moze ona cos tez daje w kość, sprawdze rowniez stan linki.
Pozdrawiam
Bugi
jak cos działa, nie ruszaj bo spier...
był.. Pomarańczowy dzik :)
http://www.youtube.com/user/bugi275
Awatar użytkownika
bathory
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 635
Rejestracja: 20.12.2011, 15:48
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: bathory »

Zdjąłem dzisiaj swój ślimak, bo przestał działać jakieś 2kkm temu a nie było kiedy się do tego zabrać. Straszny syf w środku, taki, że plastikowa zębatka prawie nie chciała się ruszać. Przynajmniej wiem co mi przez dłuższy czas świszczało (bo jak licznik przestał działać to przestało świszczeć). Może gdybym wcześniej zajrzał to bym uratował całość. Niestety nie mogę wyciągnąć tego metalowego trzpienia ze środka a nie chcę napierdalać w podłogę bo zabrałem go do domu :P Ale może coś się z tym zrobi, na pewno nie chcę się bawić w rozwiercanie.

Tak sobie patrzę na to niepozorne gówienko i się zastanawiam... jak za takie coś można żądać prawie 500 złotych?? :banghead:
Awatar użytkownika
Bugi
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3271
Rejestracja: 27.06.2009, 09:23
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Kraków

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Bugi »

pytanko mam czy obudowa slimaka i linka z trampkow z rocznika np 94-96 bedzie pasować do trampków 97-99 ??
Pozdrawiam
Bugi
jak cos działa, nie ruszaj bo spier...
był.. Pomarańczowy dzik :)
http://www.youtube.com/user/bugi275
Awatar użytkownika
gibon
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 215
Rejestracja: 12.05.2010, 18:27
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: gibon »

U mnie ślimak ma luz wzdłuż osi rzędu 4 mm. Wymieniłem już 3 telfonowe zębatki. Ostatnia starczyła na 100 km. Rozwierciłem obudowę zgodnie z instrukcją i próbowałem wybić tenże ślimak. Nie powiem żebym się z nim pieścił i nie drgnął nawet o milimetr. Jak Wy sobie poradziliście z wybiciem tego ślimaka?
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2477
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: tomekpe »

Wsadzasz coś do wybicia, dokładnie wzdłuż osi ślimaka i tłuczesz przez coś drewnianego. Dość mocno.

Kolega Przeszczep zamachnął się solidnie przy mnie i normalnie wyszło, chociaż ze sporym oporem.
Awatar użytkownika
Madman
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 541
Rejestracja: 10.06.2011, 20:33
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Suchedniów

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Madman »

W imadło go i lej do oporu :)
"What’s being said, What’s in your head, What’s in the words that we believe,
Bop to the sound, Drop what you got, Cause it’s a song inside of me,
Awatar użytkownika
Nadol
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3272
Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Marki

Re: Demontaż ślimaka prędkościomierza

Post autor: Nadol »

Czym smarujecie połączenie plastik-metal? Nie można użyć zwykłego smaru bo złapie brud i zrobi się pasta ścierna a po jakimś czasie pewnie też zgęstnieje. Ja nie wiedziałem czego użyć więc ostatnio skorzystałem z czegoś neutralnego - wazeliny technicznej ale nie wiem czy to najlepsze wyjście. Znacie/stosujecie smar przeznaczony do przekładni plastikowo-metalowych?
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V

"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości