forum.transalpclub.pl

wilq w sumie to ja będę wówczas w domu, więc wpadnij do mnie
Co do kontretnych godzin to się umówimy na PW. Wygospodaruję Ci jakiś pokój, łazienkę, garaż i co tam jeszcze będziesz chciał

Będziemy w kontakcie Spawie - bom dostał na PW jeszcze jedną propozycję - też z twojej okolicy - zobaczymy jak się nam będzie jechać, bo wiesz im więcej km zrobimy 4.08 tym mniej nas 5.08 będzie czekać ( pi razy drzwi ponad 600 mamy zrobić - więc każdy urwany się liczy)

Jasna sprawa. Jak coś to dzwoń

Dotknięte kciukiem

Siemano!
Pany, jeździcie coś jeszcze? Może jakoś umówilibyśmy się na jakąś małą przelotkę?

Cholera za późno zobaczyłem Twój wpis. Latałem parę godzin w sobotę trochę po lesie trochę po czarnym .
Może jeszcze będzie okazja w tym sezonie. Spaw powiedz ta Twoja krypta to w ogóle jeszcze jeździ ?

Madman pisze:Spaw powiedz ta Twoja krypta to w ogóle jeszcze jeździ ?

Niech no tylko Cię spotkam, to Cię zaraz wyprzedzę i zobaczysz!
Jasne że jeździ, tylko trochę się przykurzyła ostatnio Co prawda w jakiś grubszy teren sie nie zapędziłem jeszcze. Musze najpierw założyć jakieś gmole

Kurcze, Madman... Zaciekawiłeś mnie i wsiadłem 11 listopada na tygrysa i pojechałem w teren. Dopóki jechałem po lesie i polu było w porządku. Ale zachciało mi się zboczyć na kawałek tej nowej drogi S7. Studiuję budownictwo, chciałem zobaczyć co i jak tam się dzieje. No i wjechalem, a tam było takie jakieś lepkie błoto że zalepiło mi przedni błotnik i zablokowało przednie koło. Oczywiście gleba tak spektakularna, że nie jeden kaskader takich nie robi
Chciałem to gówno wydrapać z błotnika, ale było tak twarde że się nie dało... Myślę - odkręcę błotnik. Zaglądam pod siedzenie a klucze zostały w domu... 1,5 godziny tam spędziłem zastanawiając się co zrobić żeby do domu wrócić... no i wróciłem po zmierzchu
Wynik jest następujący:
Tygrys bez przedniego błotnika wjedzie wszędzie Przy czym wg mnie charakterystyka jego silnika nie sprzyja terenowej jeździe

Ktoś tu kurde jeszcze żyje ?

Madman pisze:Ktoś tu kurde jeszcze żyje ?

Ja żyję tylko odkąd zmieniłeś sprzęt, to już latać ze mną nie chcesz

A teraz (krótko ale jednak) ja nie mam czym latać, bo Xcut się "pieści" W serwisie i szykuje na sezon

No ja też jeszcze ...

No to kiedy robimy objazd i ognicho jakieś ?
Trzeba się coś zgadać lokalnie i pojeździć bo aż żal.
Mirko kiedy odbierzesz sprzęta ?

mirkoslawski pisze: Ja żyję tylko odkąd zmieniłeś sprzęt, to już latać ze mną nie chcesz

Ja nie chce ? Sam nie piszesz, nie dzwonisz ..... nie kochasz....

Madman pisze:

mirkoslawski pisze: Ja żyję tylko odkąd zmieniłeś sprzęt, to już latać ze mną nie chcesz

Ja nie chce ? Sam nie piszesz, nie dzwonisz ..... nie kochasz....

Kocham kocham

Ja przed złotem nie dam rady...po zlocie urlop z rodziną...Ale w wakacje chętnie

Madman pisze:No to kiedy robimy objazd i ognicho jakieś ?
Trzeba się coś zgadać lokalnie i pojeździć bo aż żal.

Oj Madman ten rok jest u mnie mocno zakręcony ...
- była Biała
- teraz IZI
- potem zlot TCP
- następnie Rogacz
- i jeszcze wiele innych ... ale to nie znaczy, że coś gdzieś, tylko jak dla mnie to na tygodniu I to jeszcze co najwyżej w poniedziałek. wtorek lub czwartek - tak od 16-tej Już chyba bardziej nie mogę się określić

Cocio pisze: Oj Madman ten rok jest u mnie mocno zakręcony ...
- była Biała
- teraz IZI
- potem zlot TCP
- następnie Rogacz
- i jeszcze wiele innych ... ale to nie znaczy, że coś gdzieś, tylko jak dla mnie to na tygodniu I to jeszcze co najwyżej w poniedziałek. wtorek lub czwartek - tak od 16-tej Już chyba bardziej nie mogę się określić

Dla mnie "na tygodniu" odpada zupełnie. Cocio dobrze że nie podałeś jeszcze przedziałów czasowych np: od 16 do 17:40
No dobra widzę że w najbliższych miesiącach nie będzie nam dane się spotkać .... ehhh

No dobra - kto leci na BABA JAGA w sierpniu? Bo trzeba (w sumie nie trzeba le ja bym chciał ) jakieś szczegóły może, typu: kto z kim śpi i dlaczego facet z facetem, itp, itd...ja na 90 % jadę ale na zachętę potrzebuję jeszcze kogoś "z naszych"

Ktoś coś?

Kombinujcie, kombinujcie z Baba Jaga. Sam się zastanawiam czy się nie wybrać i przy okazji poznać forumowiczów z okolicy.

Cześć, jakie pole namiotowe polecacie w okolicy Kielc? Mamy jechać z pociechami wiec pasuje by prócz wc i lazienki był jakiś plac zabaw żeby nas nie zamęczyły

No cześć. Ostatnio na polu namiotowym w okolicach Kielc był Michał z Krakowa z rodzinką.
http://www.kajak-jartu.pl/
Możesz sobie sprawdzić. Cisza, spokój. Fajne miejsce

Ooo widzisz, znalazłem to na innej stronie, jest kibelek murowany czy tojtoje?