żłopie olej...
: 23.02.2024, 00:12
Mój pd06 w idealny sposób łączy wady dwu i czterosuwa.
A pali 1l oleju na 100km...
Kupiony w zupełnie dobrym stanie wizualnie, bardzo szybko okazało się, że żłopie olej w makabrycznych ilościach.
Zero wycieków, suchy jak Sahara, wszystko wydycha - czuć palonym olejem na każdych światłach.
Byłem przekonany, że pierścienie rozsypane.
Dzisiaj wziąłem na warsztat, wyjąłem silnik, rozkręciłem - i w środku bardzo dobrze wygląda, w sumie jak po niedawnym remoncie !
Pierścienie zero nagaru, ładniutkie, jak nówki.
Na zaworach nie ma luzu, widać, że nowe uszczelniacze.
Tylko komora spalania tylnego cylindra wygląda mniej fajnie - zawalona nagarem.
Ale dolotowe czyste, wydechowy może zalewać do cylindra, nie tylko w rurę ?
To jedyne miejsce, które może być winowajcą
A pali 1l oleju na 100km...
Kupiony w zupełnie dobrym stanie wizualnie, bardzo szybko okazało się, że żłopie olej w makabrycznych ilościach.
Zero wycieków, suchy jak Sahara, wszystko wydycha - czuć palonym olejem na każdych światłach.
Byłem przekonany, że pierścienie rozsypane.
Dzisiaj wziąłem na warsztat, wyjąłem silnik, rozkręciłem - i w środku bardzo dobrze wygląda, w sumie jak po niedawnym remoncie !
Pierścienie zero nagaru, ładniutkie, jak nówki.
Na zaworach nie ma luzu, widać, że nowe uszczelniacze.
Tylko komora spalania tylnego cylindra wygląda mniej fajnie - zawalona nagarem.
Ale dolotowe czyste, wydechowy może zalewać do cylindra, nie tylko w rurę ?
To jedyne miejsce, które może być winowajcą