nostrik pisze: ↑09.12.2023, 02:07
Krzycho pisze: ↑14.11.2023, 09:04
W sezonie to raczej nie da rydy bez takiej jazdy. Chyba że chcesz stać w korku cały dzień. Policja w Francji do skuterów i motocykli ma liberalne podejście.
Po prostu wszyscy tak tam jeżdżą. Chciałabym dodać że Francja należy do tych normalnych krajów gdzie pieszy nie ma pierwszeństwa wchodząc na ulicę. Zresztą jak widziałeś jazda jest płynna nikt na nikogo nie trąbi . Nie zajeżdża drogi. Wszyscy wzajemnie się szanują. I powiem wam w Francji czuję się o wiele bardziej bezpiecznie niż w Polsce.
To przykre, że uważasz brak pierwszeństwa pieszych za normalność. To raczej cecha krajów zacofanych. Zresztą, pieszy ma pierwszeństwo, bo i tak samochodziarze stoją w korkach, więc nie rozumiem, jaki samochodziarze mają problem. Szczególnie, że w polskich warunkach ponad 60% samochodów wiezie wyłącznie kierowcę, a samochody z 3-4 pasażerami to góra 10%. Ergo, samochodziarze sami tworzą korki, a swoje frustracje wylewają na pieszych, rowerzystów i motocyklistów i kogo tam jeszcze.
Ja się też nie czuję bezpiecznie na drodze, z powodu bezmyślności samochodziarzy. Wyprzedzanie motocyklisty czy rowerzysty na grubość żyletki, czy wręcz na trzeciego, budzi we mnie uzasadniona pewność, że zbyt wielu samochodziarzy to potencjalni mordercy.
Nostrik, jest Ci przykro, mnie również jest przykro, bo uważam, że pierwszeństwo pieszych na przejściu jest z kilku względów, bez sensu.
Po pierwsze, same przepisy w tym temacie są mocno rozchwiane i nie jednoznaczne. Np. obowiązek obserwacji sytuacji na przejściu i w okolicy "niby" zabrania korzystania z telefonów, ale ze słuchawkami już można. Równocześnie, korzystać ze słuchawek nie można, bo nie usłyszymy pojazdu uprzywilejowanego. Paranoja.
https://www.dogmatykarnisty.pl/2021/06/ ... przejscie/
Ponadto: [ Warto jednak podkreślić, że także piesi muszą pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności i – także w kontekście nowych przepisów – nie wchodzić na przejście bez upewnienia się, czy nie zbliża się żaden pojazd. ] No to jak to jest w końcu, ma prawo czy nie ma, bo jeżeli zbliża się jakiś pojazd . . . ?
Poza tym, względy ekonomiczne i ekologiczne przy całym tym hałasie o czystość planety.
Mieszkam w centrum Inowłodza przy drodze krajowej nr. 48, a z okna mam doskonały widok na na drogę i jedno z przejść dla pieszych.
Ruch na drodze, to średnio 400 pojazdów na godzinę. ( liczyłem o różnych porach, bo przymierzamy się do blokady )
Na drodze kolumna kilku tirów i osobówek, a do przejścia zbliża się jakiś człowiek. Cała kolumna, na wszelki wypadek się zatrzymuje, żeby przepuścić
jednego pieszego. Gdzie tu ekonomia i ekologia ? Bezsens ( wg. mnie, oczywiście ).