Hejka
Pierwszy raz byłem w Norwegii i na Nordkapp w 1997r . Od tego czasu zakochałem się w Skandynawii . Przez ostatnie 27 lat byłem wielokrotnie . Motocyklem , rowerem ,Kamperkiem , a i Smartem .
Krótki filmik Smartem na Trolltunge
na moim starym koncie
https://youtu.be/jA2v9zRhIBE?si=KfX2CjJP-pM56TxV
Chciałbym podzielić moim doświadczeniem w podróżach po Skandynawii .
Spanie na dziko w Szwecji ,to nie to samo co np. na Mazurach.
W Szwecji mieszka Trzy tysiące niedźwiedzi . W Polsce jest sto .
Co obowiązkowo zabieram z sobą :
Gaz na niedźwiedzie minimum 200ml.
Sztylet ,nie zwykły nóż .
Petardy hukowe .
Gwizdek ratunkowy
Moskitiera duża minimum na głowę
Markowy środek na komary
Krwiożercze muszki – to są stworzenia 100 razy gorsze od komarów . Nie działają na nie żadne preparaty przeciw komarom . Są tak małe że przechodzą przez moskitierę . Jedyne co je odstrasza to dym z ogniska .
Żmije – Na północy Szwecji jest ich bardzo dużo . Ukąszenie może być śmiertelne .
Jeżeli dziabnie ciebie żmija . Od razu gnaj do lecznicy . Nie każde ukąszenie jest śmiertelne . Może była to żmija emerytka i miała jad kiepskiej jakości. Lekarz to oceni czy podać surowicę czy nie.
Surowica kosztuje około 3.000,- zł . Jest sprowadzana z Australii. Nie możesz ją sobie kupić . Musi być przechowywana w lodówce coś ponad minus 270 stopni
Jeżeli wykupisz ubezpieczenie PZU podróżnicze . To pokrywa koszty surowicy . Ja zawsze je mam.
Niedźwiedzie – Tego boję się najbardziej . Co robię żeby uniknąć spotkania z misiem .
Zawsze mam przy sobie gaz na niedźwiedzie . Jeżeli wiem że będę spać w lesie to :
Nigdy nie robię sobie wyżerki w miejscu gdzie będę spać . Robię żarcie gdzieś godzinę przed noclegiem . Potem jadę jeszcze z 100km i szukam miejsca na nocleg. Szukam zawsze miejsca z wodą Jezioro, rzeka .Rozkładam namiot mycie i spać nic więcej .Niedźwiedź ma super węch .
Potrafi wyczuć żarcie w odległości nawet pond 10km. Przed spaniem odpalam z dwie petardy. Tak profilaktycznie . Huk i zapach prochu jest wskazany . Na noc w przedsionku zostawiam petardy i zapalniczkę . Gaz i sztylet pod ręką . Parę lat temu w Estonii przy granicy z Rosją spałem w lesie.
W nocy usłyszałem charakterystyczne mruczenie . Rzuciłem w tym kierunku trzy petardy . Do rana była cisza jak makiem zasiał . Powiem tak jeżeli jesteś sam za kołem podbiegunowym i nocujesz gdzieś w lesie wśród niedźwiedzi ,to śpisz czujny jak ważka . Słyszysz każdy pękający patyk , czy mruczenie . Najbardziej kocham poranki tafla jeziora gładka jak lustro .Mgły unoszące nad wodą i ta niesamowita cisza coś pięknego .
Na koniec opiszę wam jedno moje nocne spotkanie.
Śpiąc w namiocie usłyszałem odgłosy dużego zwierzaka .Nie był to miś czy świstak ale łoś albo jeleń.
Słyszałem że zbliża się do namiotu . Musiał być duży . Czułem jak drży ziemia jak stawiał kroki
Zamarłem . Podszedł do namiotu obszedł go dookoła . Przystawił wielki nochal do namiotu i wąchał . Odgłos był jak z horroru . Bałem się wyjść z namiotu nawet go nie widziałem .Potem powoli się oddalił .
Szwecja jest pięknym krajem , zwłaszcza północ, ale niedoceniana .
To był cel wycieczki