Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Oficjalnie to na trawienie i w podziękowaniu że wszystko bezpiecznie się udało!
Pzd
Qter
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Pzd
Qter
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Jedziemy drogą wzdłuż kanionu rzeki Piva tak aby wjechać w drogę P14 i przejechać przez sam środek Durmitoru.
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Kilka fotek z przejazdu drogą P14 przez Durmitor
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Pod wieczór docieramy do Zabljaka na sprawdzoną miejscówkę u lokalnego króla biznesu Miszy na kamp Razvrsje. Planujemy tu spędzić dwie noce. Dostajemy "elegancki" apartament i odpoczywamy po dniu pełnym wrażeń.
U Miszy jest camping oraz kwatery o różnym standardzie. Możemy zamówić jedzenie a także zakupić lokalne wyroby typu orzechy w miodzie czy też domową rakiję. Dużo osób przyjeżdża tu bo jest to świetne miejsce jako baza wypadowa do górskich pieszych wycieczek.
U Miszy jest camping oraz kwatery o różnym standardzie. Możemy zamówić jedzenie a także zakupić lokalne wyroby typu orzechy w miodzie czy też domową rakiję. Dużo osób przyjeżdża tu bo jest to świetne miejsce jako baza wypadowa do górskich pieszych wycieczek.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Następnego dnia rano ruszamy przejść się po górach. Wybieramy opcję emerycka czyli wjazd wyciągiem narciarskim na Savin Kuk 2313 mnpm. i wejście na punk widokowy skąd można podziwiać Crno Jezero (Czarne Jezioro).
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5557
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Pisz Pan dalej!
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Co do P14 - można z niej zboczyć (trasą TET ) i dojechać na punkt widokowy na Zalew Piwa, nawet samochodowo. Może komus sie przyda - inne spojrzenie niż z drogi P14:
https://goo.gl/maps/15DcDedrgaMFpv5H7
https://goo.gl/maps/15DcDedrgaMFpv5H7
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Dzięki! Znalazłem tankt punkt już po powrocie do domu.
Wracając do tematu to postanawiamy odwiedzić Czarne Jezioro które widzieliśmy ze szczytu Savin Kuk.
Parkujemy auto wzdłuż drogi dojazdowej do parku, kupujemy bilety i idziemy się przejść.
W jeziorze można się kąpać lecz my o tym nie wiedzieliśmy więc tylko moczymy nogi. Woda jest zaskakująco ciepła.
Ja z synem postanawiamy się przejść dookoła jeziora co zajmuje nam trochę więcej niż godzinkę. W tym czasie moja żona z córką relaksują się w cieniu lasu.
Jest pora wczesnego popołudnia więc decydujemy się na posiłek - pada na pizze ponieważ od kilku dni jemy głównie bałkańskie cievaby czy też inne pleskawice. Pizza tu
https://maps.app.goo.gl/Yubgj6VoKqqNpjsC8
Całkiem ok!
Wracając do tematu to postanawiamy odwiedzić Czarne Jezioro które widzieliśmy ze szczytu Savin Kuk.
Parkujemy auto wzdłuż drogi dojazdowej do parku, kupujemy bilety i idziemy się przejść.
W jeziorze można się kąpać lecz my o tym nie wiedzieliśmy więc tylko moczymy nogi. Woda jest zaskakująco ciepła.
Ja z synem postanawiamy się przejść dookoła jeziora co zajmuje nam trochę więcej niż godzinkę. W tym czasie moja żona z córką relaksują się w cieniu lasu.
Jest pora wczesnego popołudnia więc decydujemy się na posiłek - pada na pizze ponieważ od kilku dni jemy głównie bałkańskie cievaby czy też inne pleskawice. Pizza tu
https://maps.app.goo.gl/Yubgj6VoKqqNpjsC8
Całkiem ok!
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Po pizzy jedziemy obejrzeć słynny most na Tarze. Widoki rozwalają
Zmęczeni wracamy do Miszy i zaczynamy relaks przy rakiji. Wieczorem pogoda zmienia się i mocno się ochładza oraz zaczyna padać...
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Zmęczeni wracamy do Miszy i zaczynamy relaks przy rakiji. Wieczorem pogoda zmienia się i mocno się ochładza oraz zaczyna padać...
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
W nocy przechodzi silna burza a rano pokropuje deszcz. Temperatura oscyluje w okolicach 14c. Sprawdzamy prognozę i decydujemy się ruszyć w kierunku Zatoki Kotorskiej.
Po drodze pierwszy przystanek to most carski w okolicy Niskica.
https://goo.gl/maps/4MqSr6kKXLF9vuTM8
Most został zbudowany w 1896 roku z pomocą rosyjskiego cesarza Aleksandra III,
Swojego czasu był najdłuższym mostem z ciosanego kamienia w Europie - 870m.
Nastepnie kierujemy sie do zobaczyc Monastyr Ostrorog
https://goo.gl/maps/hQJtdxrqNEtWQ5vKA
Temperatura wraca do "normalnosci" czyli okolice 30C. Do monastyru prowadzi waska droga wzdluz ktorej rozmieszczone sa parkingi. Obsluga parkingow kieruje samochody na wyzsze parkingi tylko jak na nich jest miejsce - a miejsca ogolnie brak. Jest srodek sezonu a Ostrorog to wazny kierunek pielgrzymek.
Porzucamy wiec auto na najwyzej polozonym dostepnym parkingu po czym ponad 40 minut wchodzimy na poziom Monastyru. W tym upale droga na gore nas wykancza.
Na gorze jest tlum ludzi chcacych zwiedzic Monastyr i sie w nim pomodlic.
Po powrocie do auta obieramy kierunek polwysep Lustica.
Znajdujemy zakweterowanie i podpoczywamy....
Po drodze pierwszy przystanek to most carski w okolicy Niskica.
https://goo.gl/maps/4MqSr6kKXLF9vuTM8
Most został zbudowany w 1896 roku z pomocą rosyjskiego cesarza Aleksandra III,
Swojego czasu był najdłuższym mostem z ciosanego kamienia w Europie - 870m.
Nastepnie kierujemy sie do zobaczyc Monastyr Ostrorog
https://goo.gl/maps/hQJtdxrqNEtWQ5vKA
Temperatura wraca do "normalnosci" czyli okolice 30C. Do monastyru prowadzi waska droga wzdluz ktorej rozmieszczone sa parkingi. Obsluga parkingow kieruje samochody na wyzsze parkingi tylko jak na nich jest miejsce - a miejsca ogolnie brak. Jest srodek sezonu a Ostrorog to wazny kierunek pielgrzymek.
Porzucamy wiec auto na najwyzej polozonym dostepnym parkingu po czym ponad 40 minut wchodzimy na poziom Monastyru. W tym upale droga na gore nas wykancza.
Na gorze jest tlum ludzi chcacych zwiedzic Monastyr i sie w nim pomodlic.
Po powrocie do auta obieramy kierunek polwysep Lustica.
Znajdujemy zakweterowanie i podpoczywamy....
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Lukasz /adhd/
- przycierający rafki
- Posty: 1171
- Rejestracja: 02.09.2016, 02:51
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Panie Qtrze, chylę czoła za całokształt
Lukasz
Lukasz
Motorynka (Pony 50-M-3 ) --> SR-50 --> ETZ-251 X2 --> KLR-600 --> TDM-850 --> XL-1000V --> F-800GS--> KTM 990 R + 890 R
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Dzięki...
A wracając do opisu wycieczki to kolejnego dnia najpierw plażujemy a następnie jedziemy zobaczyć Kotor z bliska...
Kilka fotek poglądowych.
Nalezy nadmienic (za wikipedia) ze Kotor ma swoja historie od III w p.n.e. - zostal zalozony prez Ilirów, nastepnie podlegał pod Rzym, pózniej Bułgarów którzy oddali go Serbi. Serbia wpadła pod panowanie Węgrów.
Później zarządzany był przez króla bośniackiego, przez jakiś czas był też samodzielną republiką. W 1420 roku Kotor stał się częścią Albanii Weneckiej. W XVIII wieku stal sie czescia Monarchii Habsburgów by nastepnie przejsc pod panowanie Cesarstwa Austrii.
W trakcie I wojny światowej Kotor był jedną z trzech głównych baz austro-węgierskiej marynarki wojennej i portem macierzystym austriackiej Piątej Floty, składającej się z ówczesnych pancerników (tzw. przeddrednotów) i lekkich krążowników.
Po zakończeniu I wojny światowej miasto (już oficjalnie pod nazwą Kotor) stało się częścią nowo powstałego Państwa Słoweńców, Chorwatów i Serbów, przekształconego miesiąc później w Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców, a od 1929 pod nazwą Królestwo Jugosławii.
Od 3 czerwca 2006 wchodzi w skład niepodległej Czarnogóry.
Widok na pówysep Lustica i powstające tam nowe "miasto" https://lusticabay.com/
A wracając do opisu wycieczki to kolejnego dnia najpierw plażujemy a następnie jedziemy zobaczyć Kotor z bliska...
Kilka fotek poglądowych.
Nalezy nadmienic (za wikipedia) ze Kotor ma swoja historie od III w p.n.e. - zostal zalozony prez Ilirów, nastepnie podlegał pod Rzym, pózniej Bułgarów którzy oddali go Serbi. Serbia wpadła pod panowanie Węgrów.
Później zarządzany był przez króla bośniackiego, przez jakiś czas był też samodzielną republiką. W 1420 roku Kotor stał się częścią Albanii Weneckiej. W XVIII wieku stal sie czescia Monarchii Habsburgów by nastepnie przejsc pod panowanie Cesarstwa Austrii.
W trakcie I wojny światowej Kotor był jedną z trzech głównych baz austro-węgierskiej marynarki wojennej i portem macierzystym austriackiej Piątej Floty, składającej się z ówczesnych pancerników (tzw. przeddrednotów) i lekkich krążowników.
Po zakończeniu I wojny światowej miasto (już oficjalnie pod nazwą Kotor) stało się częścią nowo powstałego Państwa Słoweńców, Chorwatów i Serbów, przekształconego miesiąc później w Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców, a od 1929 pod nazwą Królestwo Jugosławii.
Od 3 czerwca 2006 wchodzi w skład niepodległej Czarnogóry.
Widok na pówysep Lustica i powstające tam nowe "miasto" https://lusticabay.com/
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Następne dwa dni spędzamy leniuchujac na plaży nie liczas wyskoku po zakupy do najbliższego miasteczka. Chill out.
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5557
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Czyta się i podróżuje z Tobą
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
W kolejny dzień wymyślamy że popływamy po zatoce Kotorskiej. Jedziemy więc znów do Kotoru i wsiadamy na motorówkę która ma nas zabrać na wycieczkę.
Pocztkowo miala to byc ta motorowka ale finalnie wsiadamy na inna - wieksza i jak sie okazuje pozniej szybsza od tej ze zdjecia.
Widok na Perast
Pierwszy przystanek to Wyspa Matki Boskiej na Skale (Gospa od Škrpjela).
z wikipedii:
Wyspa Gospa od Škrpjela (Wyspa Matki Boskiej na Skale) to sztuczna wyspa – jedyna taka na Morzu Adriatyckim. Jak mówi legenda, podczas nocnego połowu ryb 22.07.1452, dwaj rybacy, bracia Mortešić, znaleźli na niewielkiej wystającej ponad wodę skale obraz Matki Boskiej. Trzykrotnie ustawiano go w kościele św. Mikołaja w Peraści, ale za każdym razem w tajemniczych okolicznościach obraz wracał na skałę. Nie pozostało zatem nic innego jak tylko wybudować w tym miejscu świątynię.
Budowa świątyni na małej skale nie była prosta, zatem postanowiono usypać w tym miejscu wyspę. Mieszkańcy Perastu zaczęli zatem wysypywać tutaj głazy i zatapiać zdobyte tureckie okręty. Tylko do 1603 zatopiono w tym celu ponad 100 żaglowców wypełnionych kamieniami.
Tak to się zaczęło, pierwszy kościół na wysepce powstał już w XV wieku. Wraz z powiększaniem wyspy w 1630 roku powstaje tutaj Kościół Matki Boskiej na Skale.
Co roku, 22 lipca, na pamiątkę znalezienia cudownego obrazu Matki Boskiej, mieszkańcy Perastu, ubrani w tradycyjne stroje, podpływają łodziami wypełnionymi kamieniami i wrzucają je tuż obok wysepki na dno morza.
Pierwszy kościół na wysepce powstał już w XV wieku, choć jego rozmiary były skromne. Dopiero wraz z rozbudową wyspy zdecydowano się na budowę nowej większej świątyni. Kościół Matki Boskiej na Skale wybudowano w 1630, a w 1. poł. XVIII w. dobudowano do niego okrągłą dzwonnicę.
Kolejny przystanek to schron/baza dla okrętów podwodnych.
Bunkier (jeden z trzech) znajduje sie niedaleko niewielkiej miejscowosci Rose i zostal zbudowany dla wojsk Jugosłowackich.
Ma długośc około 100m a przy jego budowie byli zatrudnieni więźniowie. Wejście do tunelu zostało zamaskowane przy urzyciu sztucznych skał tak aby nie można było go dostrzeć przy pomocy samolotów czy też satelitów szpiegowakich.
Nastepnie okrążamy wyspe Mamula zwana również Lastavica, która położona jest u wejścia do Zatoki Kotorskiej pomiędzy dwoma półwyspami Prevlaka i Luštica. Ma okrągły kształt, 200 metrów średnicy, z czego 80% zajmuje twierdza zbudowana przez austro-węgierskiego generała Lazara Mamulę w 1853 roku. Podczas II wojny światowej, wysepka znalazła się w rękach faszystowskich Włoch i utworzono na niej więzienie dla przeciwników reżimu. Panowały w nim bardzo ciężkie warunki i z ponad 2000 przetrzymywanych więźniów, ponad 130 zostało zamordowanych lub zmarło z głodu oraz zimna.
Obenie cała wyspa należy do prywatnych właścicieli którzy przekształcili ją w luksusowy hotel z kasynem i innymi rozrywkami...
Pocztkowo miala to byc ta motorowka ale finalnie wsiadamy na inna - wieksza i jak sie okazuje pozniej szybsza od tej ze zdjecia.
Widok na Perast
Pierwszy przystanek to Wyspa Matki Boskiej na Skale (Gospa od Škrpjela).
z wikipedii:
Wyspa Gospa od Škrpjela (Wyspa Matki Boskiej na Skale) to sztuczna wyspa – jedyna taka na Morzu Adriatyckim. Jak mówi legenda, podczas nocnego połowu ryb 22.07.1452, dwaj rybacy, bracia Mortešić, znaleźli na niewielkiej wystającej ponad wodę skale obraz Matki Boskiej. Trzykrotnie ustawiano go w kościele św. Mikołaja w Peraści, ale za każdym razem w tajemniczych okolicznościach obraz wracał na skałę. Nie pozostało zatem nic innego jak tylko wybudować w tym miejscu świątynię.
Budowa świątyni na małej skale nie była prosta, zatem postanowiono usypać w tym miejscu wyspę. Mieszkańcy Perastu zaczęli zatem wysypywać tutaj głazy i zatapiać zdobyte tureckie okręty. Tylko do 1603 zatopiono w tym celu ponad 100 żaglowców wypełnionych kamieniami.
Tak to się zaczęło, pierwszy kościół na wysepce powstał już w XV wieku. Wraz z powiększaniem wyspy w 1630 roku powstaje tutaj Kościół Matki Boskiej na Skale.
Co roku, 22 lipca, na pamiątkę znalezienia cudownego obrazu Matki Boskiej, mieszkańcy Perastu, ubrani w tradycyjne stroje, podpływają łodziami wypełnionymi kamieniami i wrzucają je tuż obok wysepki na dno morza.
Pierwszy kościół na wysepce powstał już w XV wieku, choć jego rozmiary były skromne. Dopiero wraz z rozbudową wyspy zdecydowano się na budowę nowej większej świątyni. Kościół Matki Boskiej na Skale wybudowano w 1630, a w 1. poł. XVIII w. dobudowano do niego okrągłą dzwonnicę.
Kolejny przystanek to schron/baza dla okrętów podwodnych.
Bunkier (jeden z trzech) znajduje sie niedaleko niewielkiej miejscowosci Rose i zostal zbudowany dla wojsk Jugosłowackich.
Ma długośc około 100m a przy jego budowie byli zatrudnieni więźniowie. Wejście do tunelu zostało zamaskowane przy urzyciu sztucznych skał tak aby nie można było go dostrzeć przy pomocy samolotów czy też satelitów szpiegowakich.
Nastepnie okrążamy wyspe Mamula zwana również Lastavica, która położona jest u wejścia do Zatoki Kotorskiej pomiędzy dwoma półwyspami Prevlaka i Luštica. Ma okrągły kształt, 200 metrów średnicy, z czego 80% zajmuje twierdza zbudowana przez austro-węgierskiego generała Lazara Mamulę w 1853 roku. Podczas II wojny światowej, wysepka znalazła się w rękach faszystowskich Włoch i utworzono na niej więzienie dla przeciwników reżimu. Panowały w nim bardzo ciężkie warunki i z ponad 2000 przetrzymywanych więźniów, ponad 130 zostało zamordowanych lub zmarło z głodu oraz zimna.
Obenie cała wyspa należy do prywatnych właścicieli którzy przekształcili ją w luksusowy hotel z kasynem i innymi rozrywkami...
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
W końcu dopływamy do Blue Cave czyli jaskiń w skalę dostępnych tylko od strony otwartego morza.
Nasza łódź niestety jest za duża wby wpłynąc do jaskini więc zakładamy kapoki i wpław ją zwiedzamy.
W jaskini promienie słońca załamują sie na wodzie generując magiczne refleksy.
Nasza łódź.
Po dość długim postoju wracamy do Kotoru
Kilka dodatkowych fotek z tej wycieczki.
Nasza łódź niestety jest za duża wby wpłynąc do jaskini więc zakładamy kapoki i wpław ją zwiedzamy.
W jaskini promienie słońca załamują sie na wodzie generując magiczne refleksy.
Nasza łódź.
Po dość długim postoju wracamy do Kotoru
Kilka dodatkowych fotek z tej wycieczki.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5557
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Schron na łodzie podwodne robi wrażenie!
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Czas szybko leci i urlop zmierza ku koncowi...
Nastepnego dnia ruszamy w droge powrotna do Polski.
Dzien tranzytowy - jedziemy z Czrnogory do Budapesztu - do pokonania mamy mniej wiecej 900 km
Trase wybieramy przez kawalek nowej autostrady (40km) w Czarnogorze A1 ktora podobno finansuja bliskowschodnie fundusze inwestycyjne. Autostrada ta w przyszlosci ma polaczyc Czarnogorski Bar z Belgradem.
Autostrada konczy sie w miejscowosci Kolasin a w Bijelo Polje stajemy na obiad (szalu nie ma ale jak na jedzenie w trasie to ok https://goo.gl/maps/75sVhezQA6phgp2i6 )
Granice z Serbia przekraczamy w Dobrakowie.
W Serbii jadac przez Uzice kierujemy sie na autostrade A2. Podroz przebiga jak do tej pory sprawnie. Obwodnica omijamy Balgrad i kierujemy sie na przejscie autostradowe w Roszke z Wegrami. Tam jestesmy okolo 20.
Na przejsciu kolejka gigant. Ludzi pelno. Pelno tez Turkow co wpychaja sie w kada mozliwa dziure. Po ponad czterech godzinach stania do odprawy w koncy jestesmy na Wegrzech.
Nauczka na przyszlosc by jednak omijac to przejscie autem... (jest kilka alternatyw)
Juz po powrocie do PL znalazlem strone na ktorej mozna sprawdzic czas oczekiwania na poszczegolnych przejsciach granicznych o tu:
https://www.police.hu/en
oraz rozwijajac ciut wiecej:
https://www.police.hu/hu/hirek-es-infor ... A1rszakasz
gdzie w polu Határszakasz: nalezy wybrac panstwo graniczace z Wegrami
Do Budapesztu wjezdzamy po 2 w nocy.
Co mnie zaskakujeto to to, ze pomimo poznej pory i tego ze jest to po 2giej w nocy w tzw. tygodniu (z czwartku na piatek) to na miescie jest bardzo duzo ludzi i roznych imprez.
Znajdujemy nasza kwatere i odprowadzam samochod na niedaleki podziemny parking ( o tu: https://goo.gl/maps/ZSTwG6WX9zYQEyGH6 bo w centrum parking platny i lepiej nie ryzykowac kolejnego mandatu).
Zmeczeni idziemy spac... Buda i Pest czekaja!
Zdjec z tranzytu brak.
Nastepnego dnia ruszamy w droge powrotna do Polski.
Dzien tranzytowy - jedziemy z Czrnogory do Budapesztu - do pokonania mamy mniej wiecej 900 km
Trase wybieramy przez kawalek nowej autostrady (40km) w Czarnogorze A1 ktora podobno finansuja bliskowschodnie fundusze inwestycyjne. Autostrada ta w przyszlosci ma polaczyc Czarnogorski Bar z Belgradem.
Autostrada konczy sie w miejscowosci Kolasin a w Bijelo Polje stajemy na obiad (szalu nie ma ale jak na jedzenie w trasie to ok https://goo.gl/maps/75sVhezQA6phgp2i6 )
Granice z Serbia przekraczamy w Dobrakowie.
W Serbii jadac przez Uzice kierujemy sie na autostrade A2. Podroz przebiga jak do tej pory sprawnie. Obwodnica omijamy Balgrad i kierujemy sie na przejscie autostradowe w Roszke z Wegrami. Tam jestesmy okolo 20.
Na przejsciu kolejka gigant. Ludzi pelno. Pelno tez Turkow co wpychaja sie w kada mozliwa dziure. Po ponad czterech godzinach stania do odprawy w koncy jestesmy na Wegrzech.
Nauczka na przyszlosc by jednak omijac to przejscie autem... (jest kilka alternatyw)
Juz po powrocie do PL znalazlem strone na ktorej mozna sprawdzic czas oczekiwania na poszczegolnych przejsciach granicznych o tu:
https://www.police.hu/en
oraz rozwijajac ciut wiecej:
https://www.police.hu/hu/hirek-es-infor ... A1rszakasz
gdzie w polu Határszakasz: nalezy wybrac panstwo graniczace z Wegrami
Do Budapesztu wjezdzamy po 2 w nocy.
Co mnie zaskakujeto to to, ze pomimo poznej pory i tego ze jest to po 2giej w nocy w tzw. tygodniu (z czwartku na piatek) to na miescie jest bardzo duzo ludzi i roznych imprez.
Znajdujemy nasza kwatere i odprowadzam samochod na niedaleki podziemny parking ( o tu: https://goo.gl/maps/ZSTwG6WX9zYQEyGH6 bo w centrum parking platny i lepiej nie ryzykowac kolejnego mandatu).
Zmeczeni idziemy spac... Buda i Pest czekaja!
Zdjec z tranzytu brak.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3404
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Następnego dnia późniejszym rankiem idziemy oglądać Budapest. Mieszkamy w samym centrum więc wszędzie mamy z buta...
Na początek Bazylika Św Stefana.
Potem krótki spacer nabrzerzem Dunaju
A następnie parlament
Fontanny na skwerze wolności
Do parlamentu mamy zakupione wcześniej przez net bilety które dają nam możliwość zwiedzania w języku polskim.
Strona do rezerwacji biletow tutaj (nalezy wybrac date i godzine z jezykiem polskim - wowczas audioguide jest po polsku - warto to zrobic z wyprzedzeniem bo liczba biletow jest limitowana)
https://jegymester.hu/production/480000 ... ment-visit
IMHO bardzo dobra opcja. Kilka fotek że środka
Na początek Bazylika Św Stefana.
Potem krótki spacer nabrzerzem Dunaju
A następnie parlament
Fontanny na skwerze wolności
Do parlamentu mamy zakupione wcześniej przez net bilety które dają nam możliwość zwiedzania w języku polskim.
Strona do rezerwacji biletow tutaj (nalezy wybrac date i godzine z jezykiem polskim - wowczas audioguide jest po polsku - warto to zrobic z wyprzedzeniem bo liczba biletow jest limitowana)
https://jegymester.hu/production/480000 ... ment-visit
IMHO bardzo dobra opcja. Kilka fotek że środka
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- Lukasz /adhd/
- przycierający rafki
- Posty: 1171
- Rejestracja: 02.09.2016, 02:51
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Takie tam rodzinne Bałkany autem 2022
Hej,
Parlament, faktycznie jest okey, ale poza nim, widziałem zupełnie inne rzeczy (nie, nie chodzi i dno szklanki po Cuba Libre)
Parlament, faktycznie jest okey, ale poza nim, widziałem zupełnie inne rzeczy (nie, nie chodzi i dno szklanki po Cuba Libre)
Motorynka (Pony 50-M-3 ) --> SR-50 --> ETZ-251 X2 --> KLR-600 --> TDM-850 --> XL-1000V --> F-800GS--> KTM 990 R + 890 R
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
NIE ŁAM SIĘ
- Wajdek...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości