Właśnie dzięki podpowiedziom osób z tego forum zdałem sobie sprawę, że czas ucieka. To był - powiedzmy - taki prezent na 50-kę
Też lekko w tym roku nie miałem, ale to są sprawy niezwiązane z forum, więc nie ma co poruszać. Dość powiedzieć, że taka samotna trasa, z zupełnym wyłączeniem myślenia o codzienności to daje niezły reset. Można działać dalej.chemik pisze:Ja już od jakiegoś czasu też się zbieram do jakiegoś dalszego wyjazdu ale ciągle coś, zeszły rok kowid, w tym remont i jeszcze zmiana roboty, może w końcu przyszły rok się uda.
Wiesz, nie obraź się, ale na razie bardzo pasują mi solowe wyjazdy. Może dlatego, że jeszcze nic mi się nie stało i pomocy drugiej osoby nie potrzebowałem.chemik pisze:Planowanie masz opanowane, jak coś wymyślisz a szukałbyś towarzysza daj znaka.
A poza tym - daleko masz do mnie
Jak trza to trza
A tak serio - nie miałem pojęcia ile zajmie mi moja trasa, we wczesnym stadium planowania była jeszcze południowa Chorwacja i Mostar, ale nie za bardzo spinało mi się to w trasę więc pominąłem. Może trzeba było przeciągnąć włóczęgę? Generalnie klimaty takie jak Durmitor bardzo mi się spodobały, AL nie za bardzo, ale to pewnie wina pogody...
O masz - to Ty mnie znasz poza ksywami w interku?Grzesiek Klecza pisze: ↑30.07.2021, 13:47 dzięki Waldek za Twój czas i opis wyprawy - super zdjęcia!
Szkoda że tak późno się dowiedziałem, mieszkam koło Krosna, była by okazja się spotkać. A Rumunia fajna, przyszły rok to albo UA albo ROGrzesiek Klecza pisze: dziś do Krosna, a jutro rano - może dla niektórych tylko ... ale dla mnie, aż do Rumunii
Oj tam oj tam