forum.transalpclub.pl

Siemako
No i stało się kilka dni temu w moim garażu zawitał wspomniany w temacie KTM
Nawinąłem jakieś 600km więc coś mogę powiedzieć
Banan na gębie jest , moc jest do 120km singielek ciągnie niesamowicie , hamulce żyleta
moment obrotowy jest strasznie płaski co sprawia że jedzie praktycznie zawsze, reakcja na manetę natychmiastowa
zawieszenie bajka - w porównaniu do transalpa tam gdzie zastanawiałem się , czołgałem, ewentualnie leżałem tutaj przelatuję 50 na godzinę
mimo wszystko masa też robi swoje choć najlżejszy nie jest to i tak nie taki klocek jak trampek
Pomimo iż jest supermoto i zaraz ktoś powie że nie nadaje się w teren to ja powiem nieprawda w teren i do miasta do roboty też można polatać
mam oczywiście kostki , zawias daje radę jedynie co to przednia opona jest mniejsza, nie wiem jak w błocie ale szutry , piach czy leśne dukty - poezja
jak dla mnie wystarczający aż nadto po kilku latach tachania transalpa jest diametralna różnica w terenie ( bo w trasie na pewno nie jest komfortowy)
https://zapodaj.net/6b93527abefaa.jpg.html>lc4.jpg

Cześć

Znam kolesia, który śmiga na takim SMie od 7 lat. Troche pokombinować z olejem w latach i tylnym amorkiem o bardziej offowej charakterystyce.
Jest bardzo zadowolony:)

Ja zreszta tez mialem SMa690 Prestige.
tez z chłopakami latałem po krzaczorach i na moich slickach nie odstawałem.
Latanko było do czasu gdy w listopadzie do mokrego lasu się puściłem, ale to inna historia.
Mój zawias byl troche za sztywny i skok troche mniejszy od twojego.

Osobiście uważam te takie rozwiązanie to fajny półśrodek,dla tych co chcą ostrzejszej charakterystyki silnika, lżejszego moto od trampka i jeżdżą 50/50 miasto/teren.

Powodzenia !