Strona 2 z 2

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 08:56
autor: tomekpe
herni74 pisze:
wojtekk pisze:
herni74 pisze:
tomekpe pisze:Dokładnie tak herni. Ale i tam na drodze nie jest lekko więc jak już będzie duża dziura to pewnie też mógłby się poddać.
Ważne też ze nie zepsuło się nic innego ;) A nie robiłem kosmicznych przygotowań i jedno nasze moto jest w miare stare. Poza dłuższą dojazdowką to chyba mongolskie drogi nie są specjalnie straszne dla motocykli.

Inaczej się przygotowujesz na wycieczkę np. Do Mongolii na kołach , inaczej dowóz motocykli na lawecie a jeszcze inaczej jesteś przygotowany na wycieczkę w eskorcie samochodu i w kilka osób.
Herni - możesz rozwinąć? Chętnie poduczę się. :thumbsup:

zobacz na wyprawę Henryka do Pamiru.....
Oczywiście, że tak, na dojazd na kołach potrzeba paru dodatkowych rzeczy, chociażby opon i oleju. Ale jazda asfaltem nie stanowi większego wyzwania np. dla zawieszenia, nie powinna także dla silnika.

Większość zapasowych rzeczy potrzebna może być na miejscu. A po drodze w razie W bywa cywilizacja, no przynajmniej na trasie do Mongolii tak jest.

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 11:16
autor: ArturS
SPRZĘGŁO
Z moich serwisowych doświadczeń, jeśli sprzęgło zaczyna się ślizgać, to w 90% (lub więcej) wymiana sprężyn załatwia sprawę na kolejne naście/dziesiąt tys.km. Jeśli driver się w porę nie opamięta, to takie podślizgujące się sprzęgło może zabić na amen np przy ruszaniu pod większe wzniesienie (jazda na półsprzęgle). Ja na pierwsze wyprawy zabierałem właśnie sprężyny, teraz ich nie zabieram, a po prostu wymieniam co ok 20tys.km, bo kosztują grosze, a tarcze i przekładki mam oryginał (licznikowo ok 110tys.km) , co przy singlu z tak lichym sprzęgłem jak w XT600 (mała średnica tarcz, duży moment z jednego gara na niskich obrotach) jest mega osiągnięciem. Pomiar sprężyn na ich wysokość jest o kant dupy, bo moga być nawet wyższe niż mówi serwisówka, ale po prostu będą za miękkie.

NAPĘD
Oprócz zębatki zdawczej radzę zabrać z 2 pojedyncze ogniwa + 2-3szt. zapinek. O rozerwanie łańcucha, wbrew pozorom, jest dość łatwo zadbać. Mi się nie zdarzyło, ale w Maroku 3 motocykle z drugiej grupy były przez to w du...e. Kosztowało ich to, oj kosztowało. Kowal, gdy wracał z transportu z Mongolii ratował jakiś Niemców na F650GS ściągając łańcuch z jednego z transportowanych motocykli. W Gruzji pękło jedno ogniwo w moto kumpla, łańcuch był nówka sztuka. Jak? Wystarczy trochę błota, mały kamyczek wpasowuje się w łańcuch, dociera do zębatki i rozrywa na boki całe ogniwo. Ja w narzędziówce miałem rozkuwarkę i zapasowe ogniwa/zapinki, znajomi w Maroko, czy Niemcy w Rosji nie mieli.
Z racji posiadania w narzędziówce ogniw i zapinek DID VX2 jestem skazany i świadomie skazuję znajomych na używanie tylko i wyłącznie łańcuchów tej serii, bo niestety zapinki/ogniwa nie są P&P z innymi producentami, czy nawet seriami łańcuchów, a poco sobie komplikować sprawy i dublować bagaż ;)
Łożyska kół - w trampku są tak popularne, że dostanie je w każdym zakątku świata, brałbym co najwyżej do zabieraka. No ale ok, aż tyle nie ważą. Ja jeśli już brałem, to "z półki sklepowej" na zapas do KTMa, bo tam z przodu siedzi jakaś popierdółka nie do dostania od ręki nawet w dużej hurtowni i sypie się w oczach bez wcześniejszych oznak nadchodzącego końca.

DODATKOWO
Nie widzę na liście:
- klej dwuskładnikowy typu poxilina
- klej dwuskładnikowy typu płynny metal
- płynna uszczelka (silikon wysokotemperaturowy, najlepiej Dirko lub Reinzosil)
- klej szewski (to już głownie do ciuchów, ale przydać się też może do łatania rolki, czy siedzenia - nie mylić z butaprenem!)
- klej typu kropelka
- kawałek starej dętki (do łatania)

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 11:17
autor: Fihu
"Poza dłuższą dojazdowką to chyba mongolskie drogi nie są specjalnie straszne dla motocykli" - wszystko zależy którędy jeżdzisz, jak, i jak długo ;) i jak rozumieć słowo "droga" :grin:
Tak w skrócie bo większość w temacie już jest, co wybierzesz to Twój wybór: łożyska wymień, i jeśli zamierzasz sporo jeździć w offie to weź zapas ze sobą. Centralne bym akurat zdemintował, nie zakładał, sam piszesz że będzie więcej trampków więc dacie rade, stopka to niezła kotwica. Choć z drugiej strony my przez ponad 2 tygodnie szukaliśmy drzewa żeby podwiesić motocykl i nie znaleźliśmy... ale drugi raz też bym nie brał centralki
Im więcej gratów tym większy problem.
Za jakiś czas mogę Ci napisać co brałem na taki wypad z tym, że większość części miałem w swoich zapasach (i mój motocykl ma 29lat). Gdybym musiał wszystko kupić to wyjazd pewnie przełożyłbym na następny rok :lol: Zależy też w jakim stanie masz motocykl.

Immobiliser Ci się nie psuje? Nie zawiesza? Miałeś keidyś sytuację że przez dłuższy czas "nie puszczał"? (kontrolka nie gasła?) Jeśli tak, koniecznie zrób z tym porządek.
Jak pracuje Ci skrzynia? Nie huczy Ci żadnen bieg (np 3 :grin: )? ie blokuje się? Nie wyskakuje? Wszystkie wbijasz/redukujesz tak samo łatwo nawet bez sprzęgła przy odpuszczeniu gazu? Sprawdź wałek zdawczy i luz na jego łożysku (promieniowy i wzdłużny).
Wszystkie (!) styki poczyść, użyj preparatu konserwującego. Sprawdź ładowanie (polecam zamontować jakiś woltomierz, będziesz wiedział na bieżąco jak zacznie się krzaczyć ...)
Sprawdź łożyska kiwaczki i wahacza jeśli tego nie robiłeś.
Wszystko sprawdź :lol:
Ogólnie temat rzeka ...

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 12:31
autor: tomekpe
Fihu pisze:"Poza dłuższą dojazdowką to chyba mongolskie drogi nie są specjalnie straszne dla motocykli" - wszystko zależy którędy jeżdzisz, jak, i jak długo ;) i jak rozumieć słowo "droga" :grin:
Dla jasności to dokładnie o drogi mi chodziło :) To, co jest na mapach Mongolii. Tam najczęściej jest tarka i poza tarką mniej więcej równo.

Wszelkie moje mongolskie stwierdzenia aplikują się do takich miejsc, większych wyzwań raczej unikaliśmy. Potwierdzam, że centralka trochę przeszkadza w sensie zmniejszenia prześwitu. I warto założyć solidną metalową osłonę silnika...

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 12:34
autor: wojtekk
herni74 pisze:
wojtekk pisze:
herni74 pisze:
tomekpe pisze:Dokładnie tak herni. Ale i tam na drodze nie jest lekko więc jak już będzie duża dziura to pewnie też mógłby się poddać.
Ważne też ze nie zepsuło się nic innego ;) A nie robiłem kosmicznych przygotowań i jedno nasze moto jest w miare stare. Poza dłuższą dojazdowką to chyba mongolskie drogi nie są specjalnie straszne dla motocykli.

Inaczej się przygotowujesz na wycieczkę np. Do Mongolii na kołach , inaczej dowóz motocykli na lawecie a jeszcze inaczej jesteś przygotowany na wycieczkę w eskorcie samochodu i w kilka osób.
Herni - możesz rozwinąć? Chętnie poduczę się. :thumbsup:

zobacz na wyprawę Henryka do Pamiru…..
Czytam z wielką uwagą! Serio pytam - nie znam się na różnicach w transporcie i byłbym wdzięczny za rozwinięcie.

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 12:44
autor: Qter
Czołem,

na temat transportu tu masz mini poradnik

http://www.info.clicktrans.pl/transport ... -poradnik/

ja zazwyczaj staram się stosować 4 pasy na lawecie do 1 moto i rekomenduje solidne pasy z zamkniętymi uszami a nie marketówki... bo zaoszczędzisz 50-70 pln na pasach a potem wydasz 1000 PLN na odbudowę motocykla nie mówiąc o gorszych przypadkach jak np. spadnięcie motka pod koła samochodu jadącego z przeciwka...

PZDR

Qter

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 16.01.2017, 13:07
autor: herni74
wojtekk pisze:
herni74 pisze:
wojtekk pisze:
herni74 pisze:
tomekpe pisze:Dokładnie tak herni. Ale i tam na drodze nie jest lekko więc jak już będzie duża dziura to pewnie też mógłby się poddać.
Ważne też ze nie zepsuło się nic innego ;) A nie robiłem kosmicznych przygotowań i jedno nasze moto jest w miare stare. Poza dłuższą dojazdowką to chyba mongolskie drogi nie są specjalnie straszne dla motocykli.

Inaczej się przygotowujesz na wycieczkę np. Do Mongolii na kołach , inaczej dowóz motocykli na lawecie a jeszcze inaczej jesteś przygotowany na wycieczkę w eskorcie samochodu i w kilka osób.
Herni - możesz rozwinąć? Chętnie poduczę się. :thumbsup:

zobacz na wyprawę Henryka do Pamiru…..
Czytam z wielką uwagą! Serio pytam - nie znam się na różnicach w transporcie i byłbym wdzięczny za rozwinięcie.



No to chodźmy nawet , że pojechali bez kufrów i z jednym workiem na siedzeniu .....

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 17.01.2017, 22:39
autor: JL79
Hall pisze: Regulator napiecia
A się podepnę - to się psuję w 650? Bo w 600 to wiem, że zdarza się, a w 650 podobne nie(?).
Ktoś potwierdzi/ zaprzeczy? :-)

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 18.01.2017, 06:06
autor: herni74
JL79 pisze:
Hall pisze: Regulator napiecia
A się podepnę - to się psuję w 650? Bo w 600 to wiem, że zdarza się, a w 650 podobne nie(?).
Ktoś potwierdzi/ zaprzeczy? :-)

Bardzo rzadko dochodzi w 650 do awarii regulatora napięcia. Ale zawsze warto wozić pod siedzeniem bo to mała rzecz a czasami może ucieszyć.

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 18.01.2017, 13:18
autor: grad74
No no, z początku pomyślałem że to temat "z dupy" , ale zaczyna się coraz ciekawiej czytać :thumbsup: .

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 18.01.2017, 14:21
autor: Qter
Czołem,

link do listy Podosa z forum AT

http://africatwin.pl/showthread.php?t=5998

i jeszcze link do postu Sambora jak właściwie skonfigurować apteczkę

http://africatwin.pl/showthread.php?t=54

PZDR

Qter

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 19.01.2017, 21:21
autor: colles
Qter pisze:Czołem,

link do listy Podosa z forum AT

http://africatwin.pl/showthread.php?t=5998

Qter
link działa ale nie każdy ma konto na AT bo żeby pobrać to trzeba się zalogować :(

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 12.02.2017, 20:30
autor: Hall
Właśnie przeczytałem wszystkie odpowiedzi i zmontowałem listę, uwzględniając mam nadzieję wszystko co mądrego tu napisano. Wiadomo że trzeba z niej wybrać takie rzeczy, aby były dopasowane pod konkretny wyjazd, a w przypadku większej ekipy porozdzielać co cieższe klamoty na różne motocykle. Myślę że nacięższe i potencjalnie rzadko używane rzeczy można wcisnąć pod kanapę.

Narzędzia i akcesoria
a. Klucze
b. Klucz do szprych
c. Łyżki do opon + mydło
d. Pompka/kompresorek (np. Continental)
e. Strzykawka i wężyk
f. Kable do rozruchu
g. Miernik prądu (multimetr)
h. Skuwacz łańcucha
i. Linka do holowania
j. Pasy transportowe
k. Papier ścierny
l. Karnister awaryjny (jeśli tam gdzie się wybieramy mogą być problemy z paliwem)

Zapasowe części
a. Dętki
b. Łatki do dętek/kołki + kawałek starej dętki
c. Bezpieczniki
d. Żarówki
e. Śrubki, podkładki, nakrętki
f. Zipy
g. Prezerwatywy
h. Duck tape/power tape
i. Klej dwuskładnikowy typu poxilina
j. Klej dwuskładnikowy typu płynny metal
k. Klej typu kropelka
l. Silikon wysokotemperaturowy, najlepiej Dirko lub Reinzosil
m. Zapasowe klamki sprzęgła i hamulca
n. Spray do łańcucha
o. Spinki do łańcucha (2 pojedyncze ogniwa + 2-3 szt. zapinek)
p. Olej na dolewkę
q. Filtr paliwa
r. Świece
s. Klocki hamulcowe
t. Łożyska do kół
u. Uszczelniacze do lag
v. Linki sprzegla i gazu
w. Rurka do połączenia wężyków paliwa w razie awarii pompy
x. Zestaw naprawczy linek
y. Regulator napiecia
z. Zębatka zdawcza

Części heavy (na długą wyprawę lub w odludzia)
a. Opony kostki
b. Olej na wymianę (jeśli nie będzie się dało go kupić)
c. Szprychy (kilka sztuk)
d. Cewka zapłonowa
e. Amortyzator tylny (???)
f. Tarcza sprzęgla/same sprężyny
g. Płyn hamulcowy DOT-4

Re: Duża wyprawa - przygotowanie transalpa i rzeczy do zabra

: 20.02.2017, 19:36
autor: RobertZKL
W drodze powrotnej z UA, na kilka godzin uziemiła mnie blaszka pod klocki w tylnym zacisku :/ Zapierały się one bezpośrednio na półce jarzma i dosłownie wyżłobiły ją do tego stopnia, że klocek podczas hamowania zsunął się uderzając o koło i wygiął...Dzięki puszce i nożyczkom udało się dorobić całkiem niezłą blaszkę, która pozwoliła dotrzeć do domu z dwoma hamulcami ;) Reasumując - ile by człowiek nie napakował w trase, zawsze może wyjść nieoczekiwany "przebój". To cena, jaką trzeba płacić za przyjemność :)