Moto dla kobitki ;-)
Moto dla kobitki ;-)
Witam.
Nadejszła taka chwila, że kobitka z plecaczka postanowiła się zrobić na bikera
Zastanawiamy się nad motocyklem dla niej. Trampek zbyt duży i na nim nie czuje się zbyt pewnie.
Chodzi raczej o motocykl bardziej szosowy niż enduro.
Zastanawiałem się nad np Varadero 125? Macie jakieś doświadczenia z tym moto?
A może coś innego możecie polecić?
Pozdrawiam
Nadejszła taka chwila, że kobitka z plecaczka postanowiła się zrobić na bikera
Zastanawiamy się nad motocyklem dla niej. Trampek zbyt duży i na nim nie czuje się zbyt pewnie.
Chodzi raczej o motocykl bardziej szosowy niż enduro.
Zastanawiałem się nad np Varadero 125? Macie jakieś doświadczenia z tym moto?
A może coś innego możecie polecić?
Pozdrawiam
- mazi
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 310
- Rejestracja: 22.06.2008, 18:33
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moto dla kobitki ;-)
Rozumiem, ze w wieksze pojemnosci sie nie bawimy? Na pierwsze moto to polecam Suzuki GS500 lub Honde CB500. Wazne, zeby moto bylo gole, przy glebie nie ucierpia plastiki Warto tez zamontowac jakies gmole. Niby to lekkie motocykle, no ale paciaki bardzo czesto sie przydarzaja kobietom
Na gronie motocyklistow jest temat o Varadero 125. Malo info, wiecej pieprzenia, no ale zawsze cos jest: http://grono.net/forum/topic/14862492/0/ .
Na gronie motocyklistow jest temat o Varadero 125. Malo info, wiecej pieprzenia, no ale zawsze cos jest: http://grono.net/forum/topic/14862492/0/ .
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moto dla kobitki ;-)
No i jest też http://www.varaderoclub.plmazi pisze:Na gronie motocyklistow jest temat o Varadero 125.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
-
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 284
- Rejestracja: 13.06.2008, 11:34
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Gród Kraka
Re: Moto dla kobitki ;-)
gostek, no właśnie jestem trochę w podobnej sytuacji jak Ty. Moja mrożonka (r_c - strasznie mi się to określenie spodobało ) też się przymierza do moto. Tylko ja myślę, żeby jednak trampka - nie czuje się jeszcze na nim komfortowo, ale sądzę, że to kwestia czasu tylko
Nad malym viaderkiem myślałem, ale jakieś takie wątłe i wogóle... W każdym razie też chętnie poczytam jakieś opinie
Nad malym viaderkiem myślałem, ale jakieś takie wątłe i wogóle... W każdym razie też chętnie poczytam jakieś opinie
Re: Moto dla kobitki ;-)
koncepcja z viadrem 125 jest świetna, tylko bez sensu!, wyrośnie z niego szybko i co dalej ? jeżeli ma docelowo jezdzić z wami to musi być sprzęt o podobnych walorach, czyli transalp, dodatkowa zaleta ,że na razie może się przyuczać do zawodu na waszym sprzęcie, jeżeli ciężar jednak jest dużą przeszkodą myślałbym o yamaha xt, lub honda dominator, ale tu wchodzi jeszcze kwestia wzrostu,
w sumie trampek nie jest taki ciężki a wybacza początkującemu kierowcy bardzo dużo, przecież nie będzie go wnosić na piętro, ja bym przekonywał do trampka
w sumie trampek nie jest taki ciężki a wybacza początkującemu kierowcy bardzo dużo, przecież nie będzie go wnosić na piętro, ja bym przekonywał do trampka
AT RD 07a
Re: Moto dla kobitki ;-)
Widzisz to jest tak... Transalp nie jest lekkim motocyklem, ani też i małym. Nie przymuszę jej do tego by czuła się na nim dobrze i bezpiecznie. Nic na siłę...
Dla tego szukam czegoś mniejszego, lżejszego na czym poczuje się bezpieczniej i pewniej
Dla tego szukam czegoś mniejszego, lżejszego na czym poczuje się bezpieczniej i pewniej
Re: Moto dla kobitki ;-)
moim zdaniem segment 125 odpada! jeśli już od czegoś zaczynać to "przynajmniej" od 250... Jeśli mówisz o czyms bardziej szosowym to może coś choperkowatego? ma to niski środek ciężkości i początkowującym kierowcom jeździ się na tym bardzo łatwo. Zero plastików, a duże gmole dodają takim motocyklom tylko smaczku. No ale w teren to już z Tobą nie polata... Coś za coś...
---edit---
a swoją drogą, motocykle tracą wolno na wartości, zawsze możesz kupić jej coś małego i po sezonie sprzedać z niedużą stratą...
---edit---
a swoją drogą, motocykle tracą wolno na wartości, zawsze możesz kupić jej coś małego i po sezonie sprzedać z niedużą stratą...
- Franz
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 222
- Rejestracja: 18.06.2008, 16:13
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moto dla kobitki ;-)
F 650 gs jest idealny dla kobitki.Fakt- to nie Honda ale nie mówimy o marce tylko o sprzęcie
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moto dla kobitki ;-)
A z Hondy jest DominatorFranz pisze:F 650 gs jest idealny dla kobitki.Fakt- to nie Honda ale nie mówimy o marce tylko o sprzęcie
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- Franz
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 222
- Rejestracja: 18.06.2008, 16:13
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moto dla kobitki ;-)
Gdyby Dominator był dobrym motocyklem ,już dawno stałby w garazu. Jako ze nie jesttorak pisze:A z Hondy jest DominatorFranz pisze:F 650 gs jest idealny dla kobitki.Fakt- to nie Honda ale nie mówimy o marce tylko o sprzęcie
nigdy go tam nie było.
Nie jest to turystyk. Nie nadaje się do tego. Nie nadaje się na wyprawy ze względu na konstrukcje
rozrządu , która domaga sie wymiany oleju co 3 tys.
Znam kilku włascicieli którym góra silnika nie wytrzymała 40 tys.
Nie jest to też enduro.
Nie bedę roztrząsał wyższości Świąt Bozego Narodzenia nad Wielkanocnymi.
Dominator nie jest złym motocyklem - ocena ogólna - uniwersalne enduro wymagajace dobrej opieki
Jeśli F 650 Gs jest za drogi - bo tani nie jest - złoty środek suzuki DR 650 SE
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moto dla kobitki ;-)
Ale Gostek pisał o motorku na początek więc nie myślę żeby Dominator musiał spełniać rolę globtrotera. W weckend zrobiłem z żoną i ładunkiem 600 km. i też dał radę.Poza tym wymiana oleju w Dominatorze to wydatek ok. 100 zł.
W lekkim terenie też daje radę (wiem coś o tym).
A rozrząd DRy i smarowanie to dopiero porażka. Te to potrafią się sypać. Zwłaszcza 650 Polecam poczytać przed zakupem http://suzukidr.pl/
Pzdr
W lekkim terenie też daje radę (wiem coś o tym).
A rozrząd DRy i smarowanie to dopiero porażka. Te to potrafią się sypać. Zwłaszcza 650 Polecam poczytać przed zakupem http://suzukidr.pl/
Pzdr
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- Franz
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 222
- Rejestracja: 18.06.2008, 16:13
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moto dla kobitki ;-)
Kolego - DR 650 SE ! modele po modernizacji w 1996 roku. Jedyną usterką jeśli można to tak nazwać jest pocenie się pod uszczelką .
Motocykl odchudzony - waga na sucho 147 kg z paliwem 165kg.
Silniki osiagaja przebiegi 100 tys bezawaryjnie ( cylindry nikasilowe)
Dlaczego dla kobietki? - możliwość opuszczenia tylnego amorttyzatora. Uchwyt amora posiada
dwa otwory na połozenie wyższe lub nizsze no i waga .
Jedyną wadą jest miękkość przedniego zawieszenia. Mozna ją usunąć przez zastosowanie innych spręzyn.
Akurat o tym modelu sporo wiem mimo ze nią nie jeżdzę. Jeżdzi nią mój kumpel z wypraw który jest
nieszczególnego wzrostu 160cm
Pierwszy jego egzemplarz przejechał 70 tys bezawaryjnie. Obecny ma około 40 tys.
Jeżdzi tylko tym modelem bo na innym nie dosięga Matki Ziemi.
Motocykl odchudzony - waga na sucho 147 kg z paliwem 165kg.
Silniki osiagaja przebiegi 100 tys bezawaryjnie ( cylindry nikasilowe)
Dlaczego dla kobietki? - możliwość opuszczenia tylnego amorttyzatora. Uchwyt amora posiada
dwa otwory na połozenie wyższe lub nizsze no i waga .
Jedyną wadą jest miękkość przedniego zawieszenia. Mozna ją usunąć przez zastosowanie innych spręzyn.
Akurat o tym modelu sporo wiem mimo ze nią nie jeżdzę. Jeżdzi nią mój kumpel z wypraw który jest
nieszczególnego wzrostu 160cm
Pierwszy jego egzemplarz przejechał 70 tys bezawaryjnie. Obecny ma około 40 tys.
Jeżdzi tylko tym modelem bo na innym nie dosięga Matki Ziemi.
- torak
- pałujący w lesie
- Posty: 1417
- Rejestracja: 12.06.2008, 22:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moto dla kobitki ;-)
"DR 650 SE ! modele po modernizacji w 1996 roku." i to wiele tłumaczy. Myślałem że piszemy o starszym modelu.
pomarańczowe zaloty czas zacząć
http://www.artmebel.szczecin.pl
http://www.artmebel.szczecin.pl
- Franz
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 222
- Rejestracja: 18.06.2008, 16:13
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moto dla kobitki ;-)
To czytaj dokładniej postytorak pisze:"DR 650 SE ! modele po modernizacji w 1996 roku." i to wiele tłumaczy. Myślałem że piszemy o starszym modelu.
"Dominator nie jest złym motocyklem - ocena ogólna - uniwersalne enduro wymagajace dobrej opieki
Jeśli F 650 Gs jest za drogi - bo tani nie jest - złoty środek suzuki DR 650 SE"
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 95
- Rejestracja: 13.06.2008, 11:56
- Mój motocykl: inne endurowate moto
Re: Moto dla kobitki ;-)
Suzuki Free Wind?
Bo jest coś takiego?
Bo jest coś takiego?
Navigare necesse est vivere non est necesse.
RD07a
DW/83
RD07a
DW/83
- Franz
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 222
- Rejestracja: 18.06.2008, 16:13
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moto dla kobitki ;-)
nie mają zbyt dobrej opinii ze wzgledu na elektrykę i zawieszenie. silnik ten sam co w DR 650 se.MaRP pisze:Suzuki Free Wind?
Bo jest coś takiego?
Podjeżdzamy wagowo pod Transalpa bo freewid i trampek to ta sama miarka
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 95
- Rejestracja: 13.06.2008, 11:56
- Mój motocykl: inne endurowate moto
Re: Moto dla kobitki ;-)
Z tego co widziałem jest niższy, i ma możliwość zamocowania amortyzatora w dwóch położeniach, przynajmniej takiego oglądałem (wersja australijska).
Nie mylę się?
I jakoś mało ich u nas...
P.S. Tu się kończy moja wiedza na jego temat...
Nie mylę się?
I jakoś mało ich u nas...
P.S. Tu się kończy moja wiedza na jego temat...
Navigare necesse est vivere non est necesse.
RD07a
DW/83
RD07a
DW/83
-
- naciągacz linek
- Posty: 59
- Rejestracja: 14.06.2008, 22:19
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: GKA
Re: Moto dla kobitki ;-)
suzuki ma koło 19 z przodu i jest wg mnie ogólnie brzydki(wyglada delikatniej niż trampek i pewnie jest delikatniejszy)
Re: Moto dla kobitki ;-)
Franz, co byś zaproponował dla kobitki która latała 4 lata intruderem i radziła sobie bardzo dobrze, a teraz marzy jej się turystyk, bez offu, ew.lajcikowe szutry.mnie poza v stromem nic mądrego do głowy nie przychodzi, ona się skłania do bandita (inna bajka), co ty na to?
AT RD 07a
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość