forum.transalpclub.pl

Witam
Ze względu na pordzewiałe nyple szprych, zastanawiam się nad wypiaskowaniem i malowaniem proszkowym kół na czarno. Oczywiście koło trzeba rozebrać. Ciekawy jestem czy taka operacja jest możliwa ze względu na różne materiały w kole tzn. aluminium i stal, a co za tym idzie różną ich rozprężalność. Macie może doświadczenia w tym temacie ?

Felgi są MSZ aluminiowe anodowane. Jak je wypiaskujesz to im to na zdrowie nie wyjdzie. Oczyść nyple i zakonserwuj jakimś WD40. Poza tym rozbieranie, składanie i centrowanie koła to droga zabawa.

Mam malowane proszkowo,sam tego nie robiłem kupiłem juz takie...generalnie jest oki .Problem zaczyna sie gdy trzeba np naciagnać szprychy,zamalowane

Musty w Bielsku masz fachowca od kół znanego w całym kraju- Paweł Król. Rozbierze i pomaluje a potem poskłada. Tanio nie jest, ale kółko będzie jak nowe.
Numer tel. znajdziesz w internecie.
Jeśli tylko szprychy i nyple są rude to Ci wymieni tylko te rzeczy. Oryginalna złota rawka jest dość odporna na korozję dzięki anodowaniu. Jeśli nie jest uszkodzona to szkoda by było ją malować.
Malowanie proszkowe felgi razem z nyplami- brrrr- jakiś koszmar.

Proszkowe dla obręczy zdrowe nie będzie. Wysoka temperatura może zmienić ich parametry. Proszkowo całe koło bez rozbierania... nie idź tą drogą. Moim zdaniem tylko anodowanie, a szprychy do ocynku. Jak znajdziesz fachowca który weźmie się za to w uczciwych pieniądzach daj znać, dorzucę 2 sztuki swoich .
Bo jak do tej pory chcą gadać tylko o dużych ilościach.

Problem to już ma. Jak korozja jest na kole, to wielce prawdopodobne, że część szprych jest już zapieczona i z połowa z tych zapieczonych będzie dalej sprawiała opór w odkręceniu mimo moczenia w oleju czy DabljuDiForty. Więc przypuszczam ciężko będzie rozebrać to koło z zachowaniem tychże szprych. (Ja takie traktuję szlifierką na pół ale to inna historia hyhy) Jak się uda, to obręcz do malowania prochem. Szprychy ja bym dał na cynkowanie białym a nyple zółtym cynkiem gościowi w Bydgoszczy, do znalezienia na Tablicy. (Znaczy tak zamierzam więc jak autor przetestuje niech napisze co i jak ) Proszek jest za słaby mechanicznie, przy zapieczonych po np dwóch latach szprychach i próbie centrowania, spod klucza będzie się odłupywał a cynk mocniej przylega. Prochowanie całego koła to kompletna porażka.
Jak to zrobi sam czyli rozbierze i złoży, to nacentrowanie u fachmana jakieś kilka dych kosztuje do stówy. Zima jest czasu dużo, zdjęcia nawet na forum są jak koło się zaplata. Jak poćwiczy będzie robił tak https://www.youtube.com/watch?v=2CpIJfEhWeU

PS. Tak się zastanawiam ilu z Nas zainteresowanych stanem technicznym motocykla bierze pod uwagę naciąg i stan szprych jak to jest np z łożyskami kół, które to raczej większość ogląda jeżdżąc parę lat jednym bajkiem. Nikt raczej nimi nie kręci i nie smaruje nypli, jak koło nie bije. Dopiero po dekadzie jak coś trzeba zrobić okazuję się że mróz chwycił gwinty. I co teraz? A gdzie była konserwacja? A taka jedna cicha szara szprycha może zabić. POWAŻNIE! Za mocno naciągnięta szprycha może pęknąć, nypel się wwiercić w kołnierz i przewiercić dętkę. To się dzieje od siły odśrodkowej, im większa prędkość tym większe prawdopodobieństwo. Nie zmyślam, przy setce zaliczyłem gumę przednią spowodowaną pękniętą szprychą. Bozia znowu wyciągnęła za fraki z opresji.

Dziękuję za konstruktywną krytykę mojego durnego pomysłu. Oczywiście rozebranie koła i ocynk szprych będzie najlepszym rozwiązaniem. Muszę tyko poszukać dobrego fachowca od centrowanie kòł.
pzdr Marcin

Paweł Król z Bielska- Białej. Lepszego fachowca na południu nie ma! Pytaj kogo chcesz.
Kpl. porządnych szprych z ocynkiem, zaplataniem i centrowaniem to ok. 200-220 zł. Do tego ewentualnie to malowanie obręczy- ale tu bym się zdał na Pawła. Jak to oceni to Ci powie czy trzeba malować czy wystarczy jakoś zabezpieczyć przed dalszą korozją.
Paweł Król, ul. Zuchów 54 B-Biała,
602 833 570
pkrol1@poczta.fm