Re: Wrześniowa LIBUCHORA 2014
: 24.10.2014, 16:50
No ładnie ładnie wspomnienia wracają. Jak się uda w przyszłym roku na jesiennym wyjeździe do Libochory spotkam się z Wami. Henry wpisz mnie na listę rezerwową. Pozdrawiam
Transalp Club Poland
http://ww.forum.transalpclub.pl/
wujas pisze:Świetna relacja KJU. Super się czyta no i te zdjęcia Ukraina ma w sobie to coś...
P.S. Henry jeśli możesz dopisz mnie jako rezerwę rezerwy na przyszły rok obojętnie czy wiosna czy jesień
Pozdrowienia dla całej ekipy!
Coś mi się wydaje, że można by zorganizować jeszcze jeden, albo i dwa wyjazdysiwy86 pisze:No ładnie ładnie wspomnienia wracają. Jak się uda w przyszłym roku na jesiennym wyjeździe do Libochory spotkam się z Wami. Henry wpisz mnie na listę rezerwową. Pozdrawiam
Myślę Heniu, że to jest świetny pomysł bo jak widać chętnych nie brakuje. Tylko czy jest to możliwe ???henry pisze:wujas pisze:Świetna relacja KJU. Super się czyta no i te zdjęcia Ukraina ma w sobie to coś...
P.S. Henry jeśli możesz dopisz mnie jako rezerwę rezerwy na przyszły rok obojętnie czy wiosna czy jesień
Pozdrowienia dla całej ekipy!Coś mi się wydaje, że można by zorganizować jeszcze jeden, albo i dwa wyjazdysiwy86 pisze:No ładnie ładnie wspomnienia wracają. Jak się uda w przyszłym roku na jesiennym wyjeździe do Libochory spotkam się z Wami. Henry wpisz mnie na listę rezerwową. Pozdrawiam
Tomek zapisałeś się na jesień ?sfędruś pisze:Fajna relacja, świetne zdjęcia, miłe wspomnienia. Henry ja czuję się cały czas obecny na rezerwowej liście rezerwowej
Pozdrawiam
No właśnie, to ma być wiosna czy jesień ... czy może tu i tam ?siwy86 pisze:Tomek zapisałeś się na jesień ?sfędruś pisze:Fajna relacja, świetne zdjęcia, miłe wspomnienia. Henry ja czuję się cały czas obecny na rezerwowej liście rezerwowej
Pozdrawiam
Pomysł ciekawy, czekam na szczegóły. Pozdr.forhend pisze:a może komus sie marzy trzy ,cztery dni ,na górze,bez zjazdów na dół,chyba ,ze po samogon odizolowani od swiata...bo mi takk
Chętnie posiedziałbym na jakiejś połoninie, na którą dotarłbym z manelami motórem, a nie pieszoforhend pisze:a może komus sie marzy trzy ,cztery dni ,na górze
Propozycja, naprawdę ciekawaAdampio pisze:Chętnie posiedziałbym na jakiejś połoninie, na którą dotarłbym z manelami motórem, a nie pieszoforhend pisze:a może komus sie marzy trzy ,cztery dni ,na górze
Samogon samogonem (ja tam wolę piwo) ale po wodę nieognistą kogoś wysyłać by trzeba.
Też śledzę wątek Z racji ograniczonych miejsc noclegowych w samej Libuchorze może jest to jakiś pomysł, żeby pojechać nieco poszerzonym składem. Czekam na rozwój sytuacji i pozdrawiamsiwy86 pisze:Pomysł ciekawy, czekam na szczegóły. Pozdr.forhend pisze:a może komus sie marzy trzy ,cztery dni ,na górze,bez zjazdów na dół,chyba ,ze po samogon odizolowani od swiata...bo mi takk
henry pisze:No właśnie, to ma być wiosna czy jesień ... czy może tu i tam ?siwy86 pisze:Tomek zapisałeś się na jesień ?sfędruś pisze:Fajna relacja, świetne zdjęcia, miłe wspomnienia. Henry ja czuję się cały czas obecny na rezerwowej liście rezerwowej
Pozdrawiam
Nie no jasna sprawa Henry. Zastanawiam się tylko ile ewentualnie osób mogłoby zabrać się z grupą podstawową, żeby to logistycznie miało ręce i nogihenry pisze:Wujas, ale ja nie radził bym jechać na taką wycieczkę w dwadzieścia cztery motocykle