Szwajcar '95.
: 25.09.2014, 14:09
Witam,
Jak wielu innych chcę tu prowadzić mój dziennik związany z głównie z serwisem Trampka.
19.09.14 zakupiłem czerwonego szwajcara (jeszcze z recyrkulatorem spalin nie zdemontowanym) z oryginalnym przebiegiem (potwierdzony serwisówką z ASO).
95 tyś. i brzmi o wiele lepiej niż wszystkie inne, które oglądałem w dniu kupna (nawet lepiej niż tramp z 2000 z przebiegiem 45 tyś, który po wałku okazał się być skatowany).
Dokładne oględziny, przejażdżka i pytanie o cenę. Na początku byłem sceptycznie nastawiony, szczególnie po 4-rech wcześniejszych, z których 3 były zdecydowanie niegodne polecenia (wszystkie były jawnie kręcone) oraz 2 kluczyki.
Znalazłem instrukcję obsługi, serwisówkę w stylu Sam Naprawiam po niemiecku oraz książeczkę z historią serwisowania z ASO Hondy w kufrze (która potwierdzała przebieg licznikowy, nota bene największy ze wszystkich oglądanych).
Sam trampek wygląda, jakby w niego nie ingerowano pod względem technicznym. Wizualnie gorzej. Są gmole, ale szlifa miał na pewno (który nie miał). Plastiki w raczej kiepskiej kondycji. Trzeba podorabiać zaczepy i gdzieniegdzie pospawać i odmalować. Nie rzuca się to w oczy i przypuszczam, że na początku przygody będę też się na nim kładł, dlatego dopiero po następnym sezonie zrobię go wizualnie.
Krótka piłka. Zbicie ceny ile się dało i wynegocjowanie transportu do domu gratis.
Nazajutrz koleś przyjeżdża i mogę odebrać mojego pierwszego większego sprzęta (wcześniej Jawa 350).
Po dokładnym sprawdzeniu okazuje się, że w narzędziówce były zamiast narzędzi oryginalne, nieodpakowane klamki sprzęgła i hamulca (prawdopodobnie kilka lat już mają, ale niespodzianka miła).
Na przedzie laczek Bridgestone, na tyle Tourance. Oba stare i styrane.
Plan na nast. kilka miesięcy:
-wymiana płynów
-rejestracja
-wymiana napędu i opon (po sezonie, teraz dotyram stare)
-naprostowanie gmoli (są trochę krzywe)
-spawanie stelaży tylnych oraz zmajstrowanie kufrów alu.
-usprawnienie przodu przy pomocy patentu ze sprężynami zaworów od żuka
-może tarcza od NTV
Owiewki rażą mnie po oczach pęknięciami i rysami, ale muszę to przeboleć.
Jak wrócę do domu w ten weekend to zrobię zdjęcia i powrzucam.
Jak wielu innych chcę tu prowadzić mój dziennik związany z głównie z serwisem Trampka.
19.09.14 zakupiłem czerwonego szwajcara (jeszcze z recyrkulatorem spalin nie zdemontowanym) z oryginalnym przebiegiem (potwierdzony serwisówką z ASO).
95 tyś. i brzmi o wiele lepiej niż wszystkie inne, które oglądałem w dniu kupna (nawet lepiej niż tramp z 2000 z przebiegiem 45 tyś, który po wałku okazał się być skatowany).
Dokładne oględziny, przejażdżka i pytanie o cenę. Na początku byłem sceptycznie nastawiony, szczególnie po 4-rech wcześniejszych, z których 3 były zdecydowanie niegodne polecenia (wszystkie były jawnie kręcone) oraz 2 kluczyki.
Znalazłem instrukcję obsługi, serwisówkę w stylu Sam Naprawiam po niemiecku oraz książeczkę z historią serwisowania z ASO Hondy w kufrze (która potwierdzała przebieg licznikowy, nota bene największy ze wszystkich oglądanych).
Sam trampek wygląda, jakby w niego nie ingerowano pod względem technicznym. Wizualnie gorzej. Są gmole, ale szlifa miał na pewno (który nie miał). Plastiki w raczej kiepskiej kondycji. Trzeba podorabiać zaczepy i gdzieniegdzie pospawać i odmalować. Nie rzuca się to w oczy i przypuszczam, że na początku przygody będę też się na nim kładł, dlatego dopiero po następnym sezonie zrobię go wizualnie.
Krótka piłka. Zbicie ceny ile się dało i wynegocjowanie transportu do domu gratis.
Nazajutrz koleś przyjeżdża i mogę odebrać mojego pierwszego większego sprzęta (wcześniej Jawa 350).
Po dokładnym sprawdzeniu okazuje się, że w narzędziówce były zamiast narzędzi oryginalne, nieodpakowane klamki sprzęgła i hamulca (prawdopodobnie kilka lat już mają, ale niespodzianka miła).
Na przedzie laczek Bridgestone, na tyle Tourance. Oba stare i styrane.
Plan na nast. kilka miesięcy:
-wymiana płynów
-rejestracja
-wymiana napędu i opon (po sezonie, teraz dotyram stare)
-naprostowanie gmoli (są trochę krzywe)
-spawanie stelaży tylnych oraz zmajstrowanie kufrów alu.
-usprawnienie przodu przy pomocy patentu ze sprężynami zaworów od żuka
-może tarcza od NTV
Owiewki rażą mnie po oczach pęknięciami i rysami, ale muszę to przeboleć.
Jak wrócę do domu w ten weekend to zrobię zdjęcia i powrzucam.