forum.transalpclub.pl

Szanowni,

a więc stało się, w niedzielę pożegnałem Królową



Od wczoraj dosiadam Kaczorka
Znaczy córka sprawdza czy potrafi obsługiwać kierunkowskazy
("Tato, dwoma kciukami?")



Jak trochę pojeżdżę, to może pokuszę się o małe info dla potomnych.

Ale do rzeczy - siedziałem wczoraj z piwkiem w ręku i próbowałem przekonać się do facjaty Kaczorka, ale... ale na razie nie mogę powiedzieć, że mi się podoba.

Rzut okiem do netu, i proszę:


Chcę się skontaktować z plastbikiem (może do kogoś innego, jakieś sugestie, może jakiś forumowicz?) czy podjęli by się takiej produkcji.
Może znajdą się jacyś inni chętni kierownicy gs'a?

Napiszę też do gościa, może akurat ma jedną owiewkę do oddania ew. jakieś wymiary udostępni..?

Mogę koordynować proces jeżeli plastbike się podejmie zadania, chyba że znajdzie się jakiś gsiarz ze Skarżyska?

Zdrówka,
Tomek.
P.S. Sorewicz za jakoś zdjęć...

czekam na info jakie wrażenia po przesiadce z Afri

Tak na szybko,

jazda po równym, z plecaczkiem - tu gs ma sporą przewagę nad afrą - stabilność, przyspieszenia, opóźnienia - tego mi brakowało w afrze w jeździe we dwoje i tylko dlatego zdecydowałem się na zmianę.
No i miejsce na kanapie, mam 190 cm, więc albo żona siedziała ściśnięta między mną a kufrem, albo ja traciłem komfortową pozycję za kierownicą.
Na gs'ie miejsca mamy w bród!

Na minus ochrona przed wiatrem, mam szybę turystyczną, ale jest wąska na górze, więc powyżej 90 km/h wieje mocno od barków wzwyż.

W miejskim gąszczu rewelacja - obawiałem się wystających cycków, jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.
Niżej położony środek ciężkości pomaga w wolnym przebijaniu się w korkach, afrą przy toczeniu się zaczynałem wężykować próbując utrzymać pion, w beemce toczysz się 1 km/h i nic nie musisz robić.
No, ale to może też być kwestia umiejętności jeźdźca.

W lesie, na szutrze wydaje mi się, że jest podobnie, po prostu muszę się wjeździć w bemkę - afrę jakby łatwiej się kontrolowało nogami przez smuklejszą i wyższą budowę.
Podobnie, a jednocześnie jak różnie - w afrze na 2ce, 3ce odkręcałem manetę zero-jedynkowo i łatało się bokami, nic strasznego się nie działo. GS to wariat - czy 3 czy 4 bieg rwie, wyrywa do przodu, tył chce wyprzedzić przód.
Szaleństwo

W "większy" teren się nie pchałem, na zlocie spróbuje wystartować na trasie off.

Zdrówka,
Tomek.

Gratuluję zakupu, faaajny GS (nie mylić ze sklepem na wsi choć one też są fajne ) No to mi się właśnie podoba w "cyckach" - nisko położony środek ciężkości. Tylko (jeśli pozwolisz) jedna uwaga zasłyszana od mojego kumpla co też ma kaczora: jak ją zostawiasz na dłużej niż kilka godzin to nie na kosie tylko na centralce bo na kosie olej spływa do lewego cylindra a BĘW po odpaleniu lubi wtedy zakopcić. Szerokości

A dziękuję

I dziękuję za poradę

Toma2 pisze: Niżej położony środek ciężkości pomaga w wolnym przebijaniu się w korkach, afrą przy toczeniu się zaczynałem wężykować próbując utrzymać pion, w beemce toczysz się 1 km/h i nic nie musisz robić.

a jednak, coś jest z tym wężykowaniem, też mam kłopoty z pełnym załadunkiem i plecakiem w korkach. Ale ja ledwo sięgam do ziemi

Cześć Toma2,

Witam w gronie dosiadaczy BMW GS 1100 Ja od zeszłego roku również latam swoim cycatym

Co do przeróbki dzioba - ja przez to wlasnie przeszedłem. Plastikbike dorabia dzioby do naszych wersji stylizowane na 1150. U mnie co prawda było nieco więcej pracy z dopasowaniem gdyż mam plastikowy bak (a wg rocznika powiniem być metalowy) ale wg mnie efekt wyszedł całkiem niezły.

Co do owiewki, to polecam zakupić MRA dwu częściową. Ja w tym tygodniu dopiero nową zamontowałem gdyż też walka była przy większych prędkościach (choć mam 182 wzrostu). Mieszkam w Milanówku więc zdaje się masz całkiem blisko do mnie. Jakbyś miał ochotę obmacać to organoleptycznie to oczywiście zapraszam

Pozdrowienia!

Hejka,

no świetna wiadomość!
Bardzo chętnie pomacam, odezwę się na PW jak będę wiedział co i jak z możliwością spotkania - przez najbliższy tydzień raczej słabo u mnie z czasem.

Pzdr,
Tomek

Nie ma sprawy! Wysyłam Ci nr tel do siebie na priv - jak coś to dzowń.

Pozdrowienia!

O, jest nas więcej. Ja mam takie coś od czerwca (zdjęcie zrobione przez poprzedniego właściciela):



Moje miejsce stacjonowania to Ursynów, więc na drugi koniec świata nie musielibyśmy do siebie jechać.

Ale jeśli chodzi o przerabianie dzioba, to nie reflektuję.

To widzę że kolor czerwony dominuje To i ja się pochwalę

Jestem zainteresowany tum przodem tyle ze ja ma 1150, jak bedziesz miał jakieś szczegóły to posz.

Łaa... Vertus kupiłeś GS? Zawsze mówiłem że wszyscy skończymy na GS:)
sam pozbyłem się już wszystkich 3 po kolei, ale śmiało mogę powiedzieć bardzo wdzięczne motocykle tylko przebiegi już dają o sobie znać.

Pytanie: jaki olej lejecie do swoich GSów? Pokusa zastosowania samochodowego jest spora - potencjalnie taniej i lepsza dostępność w trasie.

Z innych inności: kupiłem dwa sprzęty warsztatowe i mogę użyczyć - wakuometr Carbtune (przetrenowałem już synchronizowanie przepustnic) oraz klucz do zdejmowania fajek ze świec.

Taki jak nakazala fabryka czyli 20W50 mineralny, a jako że trzeba korzystać z dobrodziejstw suchego sprzęgła to lac samochodowy, jadynie trza pamiętać o klasie oleju wystraczy SF/SG bo to wiekowe konstrukcje.

Unzagi pisze:To widzę że kolor czerwony dominuje To i ja się pochwalę

Widzę, że zdjąłeś okleinę.
I jak się jeździ z dystansami kierownicy?

vertus72 pisze:Taki jak nakazala fabryka czyli 20W50 mineralny, a jako że trzeba korzystać z dobrodziejstw suchego sprzęgła to lac samochodowy, jadynie trza pamiętać o klasie oleju wystraczy SF/SG bo to wiekowe konstrukcje.

LOTOS ma produkt odpowiedni do tego silnika, lecz nie stoi on na półkach na stacjach i trzeba go zamówić.

mazi pisze:

vertus72 pisze:Taki jak nakazala fabryka czyli 20W50 mineralny, a jako że trzeba korzystać z dobrodziejstw suchego sprzęgła to lac samochodowy, jadynie trza pamiętać o klasie oleju wystraczy SF/SG bo to wiekowe konstrukcje.

LOTOS ma produkt odpowiedni do tego silnika, lecz nie stoi on na półkach na stacjach i trzeba go zamówić.

Jedyne co znalazłem dostępnego od ręki i tańszego od motocyklowych (porównywałem z Castrolem 10w40, który lałem do Trampka), to Orlen Lubro - jakieś 66zł za 5 litrów (w tym przesyłka).

ORLEN OIL LUBRO SF/CC 20W50
Jakość: API: SF/CC
Lepkość: SAE: 20W-50

Mineralny, wielosezonowy olej silnikowy. Zastosowania ORLEN OIL Lubro przeznaczony jest do stosowania w czterosuwowych silnikach benzynowych starszych typów,w których producent zaleca stosowanie olejów w klasie wg API SF, SE lub niższych. Zalecany jest również do stosowania w silnikach Diesla w samochodach osobowych i dostawczych lekko doładowanych starszych typów, w których producent zaleca stosowanie olejów w klasie wg API CC lub niższych. Dzięki swej wysokiej lepkości doskonale uszczelnia luzy w wyeksploatowanych silnikach starszych typów.

Na pierwszy rzut oka spełnia wymagania z serwisówki:

Engine oil grade: Brand-name HD oil for four-stroke spark-ignition engine, API classifications SE,SF,SG; combination with CC or CD specification.

Jak myślicie - dobry będzie?

Osobiście nie testowałem, ale jak spełnia specyfikację to możesz śmiało lać.

Panowie ten lubro jest jak znalazł, jeżeli chodzi o olej do gs to nie ma co rozbijać gówna na atomy, no chyba że wyższy rachunek za olej lub dopisek motocyklowy wpłynie na lepsze samopoczucie użytkownika.

Jak czytam Waszą dyskusję, to aż chętnie przysiądę się do GS'a 1100 (jeśli ktoś z Was pozwoli).
Nie żebym chciał zmienić Tygrycha (sorry, uwielbiam swojego kocura), ale jak to fajne moto to chętnie przyłożę swoje dupsko dla rozeznania,
bo póki co, siedziałem na 1150 i 1200, a tamte mnie przytłoczyły swoim rozmiarem