Takar2014

Krótsze lub dłuższe wyjazdy.
Awatar użytkownika
Dłubacz
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 481
Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
Mój motocykl: XL600V
Kontakt:

Takar2014

Post autor: Dłubacz »

Ekipa: next22, rafcco, sfędruś, siwy86, toper, wujas, henry, Dłubacz

Piątek:
Dzień wyjazdu. Celem na dziś są Huwniki. Ruszam skoro świt i dzięki temu mam czas na pokręcenie się przy wschodniej granicy. W okolicach Przemyśla docieram do Bolestraszyc, gdzie znajduje się arboretum. Symboliczny bilecik i już mogę cieszyć się okazami flory i fauny.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Po południu, jako pierwszy docieram do wujasa. Przesympatyczna rodzinka wita mnie bardzo serdecznie. Gospodarze przygotowują jedzenie a ich synek wypatruje kolejnych trampkowców.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Rozpoczynamy biesiadę :grin: a w między czasie docierają ostatni uczestnicy wyprawy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


sobota:
Po śniadaniu wspólne zdjęcie i rura! Ukraina tuż, tuż :smile: .
Obrazek


Za granicą tankujemy pod korki i chłodzimy się lodami.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Jedziemy na Iwano-Frankiwsk. Po kilkudziesięciu kilometrach zerkam w lusterko i widzę, że brakuje części grupy. Okazało się, że poluzowały się śruby w przednim zacisku w afryce Pawła. Szybka naprawa i ruszamy dalej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Gdzieś w trasie.
Obrazek
Obrazek

Około szesnastej mijamy Kołomyję i docieramy na miejsce. No tak, ale czasu polskiego, zatem jesteśmy godzinę w plecy i nie będzie przez to zbyt dużo czasu na odpoczynek przed czekającym nas jeszcze dzisiaj rajdem terenowym. Ekipa z Ukrainy jest już w komplecie. Przywitania, żarty, rozbijanie namiotów. Organizatorzy instruują wszystkich o czekających zadaniach i niespodziankach terenu. Wgrywam tracka i jedziemy!
Jednym z pierwszych zadań było przekroczenie rzeki - brodem lub po wiszącej kładce. Wybrałem kładkę. Wąsko ale da radę. Po obu stronach stalowe liny zamiast poręczy i siatka asekuracyjna. Wjeżdżam powoli - jest dobrze! Zatem trochę szybciej, jeszcze szybciej...... nagle...o ja p.....e! Co się dzieje? Kładka faluje w poprzek powodując, że mimo kierownicy skręconej prosto motocykl wali ostro w lewo! Hamulce, siatka, uff... ach te częstotliwości rezonansowe... no to teraz znacznie wolniej... przejechałem!
Po chwili przejeżdża reszta kompanii. Po kilku minutach podjeżdżamy pod pierwszy punkt orientacyjny.
Obrazek
Obrazek


W dole Kołomyja.
Obrazek


Jedną z niespodzianek było samodzielne wyszukanie drogi przez las porastający okoliczne góry. Wąskie i kręte dróżki, śliski teren i stromizny nie ułatwiały zadania... ale przecież po to również tu przyjechaliśmy. W końcu spotykamy się przy kapliczce, będącej kolejnym punktem na naszej trasie.
Obrazek


Przeprawa przez las zajęła dużo czasu, więc skracamy trasę i kierujemy się do naszej bazy.
Wieczorną biesiadę urozmaicają strzały ze średniowiecznej armaty oraz pokaz tańca płonącymi - kaganki na łańcuchach - wykonanego przez jednego z uczestników rajdu. Coś pięknego! Żal kłaść się spać, ale zdrowy rozsądek zmusza mnie do trzech godzin snu.


niedziela:
06:00 - poranna mgła spowija namioty, co nieliczni zdążyli już wstać. Około ósmej mamy wyruszyć w drogę. Віталій, kucharz i uczestnik rajdu przygotowuje pyszne śniadanie. Po śniadaniu pakujemy zbędne rzeczy na busa, grupowe zdjęcie i rura!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Пнівський замок. Chwila na odpoczynek i pamiątkowe fotki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Zajeżdżamy w końcu nad urokliwy, mały wodospad.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Stroma droga wspina się przez las. Grupa rozciąga się i każdy jedzie swoim tempem. Spotykamy się na górze. Widoki są wspaniałe!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Docieramy do kolejnych wodospadów, by następnie ruszyć korytem strumienia i rzeki! Rewelacja! Banany nie schodzą nam z twarzy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Pod koniec trasy w korycie rzeki jednemu z kolegów urywa się linka sprzęgła. Na szczęście miałem zestaw naprawczy, więc po kilku minutach ruszyliśmy dalej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Za jakiś czas dołączamy do głównej grupy, która zatrzymała się pod wioskowym sklepem, robimy zakupy i jedziemy do jednego z monastyrów.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Pomału trasa prowadzi nas do turbazy. W drodze czeka na nas bus, który nie jest w stanie podjechać pod miejsce noclegu. Kto chce bierze klamoty i obładowani ruszamy na ostatni dzisiejszy odcinek.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dojazd do turbazy prowadzi po kamiennej drodze, która pnie się w górę kręcąc raz w lewo, raz w prawo. Po kilku kilometrach staje się jasne, że zwykłe osobówki nie mają szans podjechać w tym terenie - głębokie bruzdy, kamienie i stromizny - musi być ciekawie gdy leje kilka dni :smile: . Nasze motorki nie mają absolutnie żadnych problemów. Co chwilę przepuszczamy Ziły i jakieś mniejsze pojazdy zjeżdżające z góry. Na tym odcinku stanowią one główny trzon komunikacyjny.
Na górze okazuje się, że Paweł ma flaka z tyłu. Operacja przełożona zostaje do czasu rozkulbaczenia osiołków i rozlokowania ekipy w pokojach. Podczas wymiany dętki, jeden z ukraińskich kolegów demonstruje działanie zmyślnego przyrządu do wpychania zdjętej opony z powrotem na obręcz. Niestety, fotek nie zrobiłem. Po kolacji - mniam, mniam :grin: - część chłopaków planuje trasę powrotną do Polski. Cóż robić? Urlop się kończy.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Dłubacz
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 481
Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
Mój motocykl: XL600V
Kontakt:

Re: Takar2014

Post autor: Dłubacz »

poniedziałek:
Wczesnym rankiem żegnamy większość polskiej grupy. Zostałem ja, henry i wujas. Reszta uczestników jeszcze smacznie śpi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Po śniadaniu trwają przygotowania do wyjazdu na szczyty. Jednym z piękniejszych miejsc na dzisiaj jest wysoko położone jezioro. Niestety, ze względu na konieczność wyruszenia w drogę powrotną nie dane nam będzie zobaczyć wszystkich miejsc miejsc zaplanowanych na dzisiaj :sad: . A jest co podziwiać :thumbsup: !
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Po kilkunastu kilometrach docieramy do jeziora. Ale pięknie :roll: ! Na zboczach pasą się owce i kozy, których pilnują przerośnięte białe pieski :grin: . Większość owiec ma na szyjach dzwoneczki, które pobrzękują nieustannie. Setki takich dzwoneczków dają obłędny, wręcz bajkowy efekt. Część ekipy zażywa chłodnej kąpieli w jeziorze.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Zachęceni widokami, wjeżdżamy na szczyty. Pogoda dopisuje, widoki powalają, fantastycznie!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć :tongue: . Zjeżdżamy ze szczytów do turbazy, zabieramy rzeczy i wracamy do asfaltu. Heniu ma wciąż rzeczy w busie na dole, więc jedziemy je odebrać. Żegnamy się serdecznie z ukraińskimi kolegami i z żalem obieramy kurs na zachód.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Podążamy wzdłuż granicy rumuńskiej, jemy obiad w barze na jednej z wiosek i kierujemy się razem na Libuchorę. Tam żegnam się z Heniem i Irkiem a sam zasuwam do Łodzi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Chwila na liczby: 4,5 dnia, około 1900 km, 710 zł

Ukraina nigdy mnie nie rozczarowała. Tak było i tym razem:
- przyjaźnie nastawieni do turystów mieszkańcy,
- śliczne tereny, po których można bez przeszkód jeździć motocyklem,
- fenomenalna organizacja zlotu - Igor, dziękuję Tobie i Całej Ekipie za fantastyczną przygodę :resp: :thanks: :thumbsup: !
- przesympatyczni i uczynni koleżanki i koledzy :zabawa: .
- do tego pogoda jak marzenie :roll:

Jak zwykle najcenniejsze dla mnie są nowe znajomości. Pozdrawiam i dziękuję Wszystkich z którymi dane mi było spędzić te kilka dni. Do zobaczenia w przyszłym roku :yaho: !

A tutaj macie moje zdjęcia :smile:
Awatar użytkownika
Reindeer
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 1139
Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)

Re: Takar2014

Post autor: Reindeer »

Świetny wyjazd :resp:
Awatar użytkownika
KJU
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 454
Rejestracja: 10.04.2013, 09:51
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Słojczany

Re: Takar2014

Post autor: KJU »

Zdjęcie nr 70 nadaje się do kalendarza trampkowego.
Relacja super :resp:
I znajome twarze z MTR III
Pozdrawiam całą ekipę Takaru.
życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo co się trafi

http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: Takar2014

Post autor: henry »

Wprawdzie, na zdjęciach Dłubacza jest chyba wszystko, ale może przynajmniej popatrzymy na to z innego ujęcia;

Obrazek

I reszta zdjęć;

https://picasaweb.google.com/1007524285 ... TaKar2014#
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odp: Takar2014

Post autor: LUK76 »

Super impreza, super relacja. Widoki malina. U nas takie jazdy trzeba by było "realizować" w Tatrach, relacja we wszystkich dziennikach gwarantowana:P

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
rafcco
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 173
Rejestracja: 18.04.2011, 20:58
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Działoszyn
Kontakt:

Re: Takar2014

Post autor: rafcco »

No risk no fun
Roston
Czytacz
Czytacz
Posty: 8
Rejestracja: 07.07.2014, 14:17
Mój motocykl: XL600V

Re: Takar2014

Post autor: Roston »

Awatar użytkownika
Qter
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3404
Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Reguły
Kontakt:

Re: Takar2014

Post autor: Qter »

Gratuluje udanej wycieczki!

PZDR

Qter
Geniusz tkwi w prostocie...

we don't cry very hard
siwy86
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 248
Rejestracja: 13.03.2011, 10:14
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Mszczonów

Re: Takar2014

Post autor: siwy86 »

Stasiu relacja i zdjęcia super :thumbsup: . Z niecierpliwością czekam na twój film z całości.
rafcco pisze:Stasiu, piękna relacja :ok:

Filmy :

https://www.youtube.com/watch?v=b3ejWZs ... e=youtu.be
Rafał bardzo fajnie wyszło jako całość, no i muzyka :ok: .

Pozdrawiam wszystkich uczestników rajdu. Do następnego.
... ciszej jedziesz dalej zajedziesz....
Transalp XL600V "Babcia"....
faza
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 127
Rejestracja: 21.11.2011, 22:37
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: w-wa (WW)

Re: Takar2014

Post autor: faza »

ale zdjęcia .łał ale zielono jak bajka .
Next22
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1224
Rejestracja: 24.08.2009, 15:35
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: POLICHNO

Re: Takar2014

Post autor: Next22 »

Fajne relacje :smile:
Ja miałem najwięcej przygód :
1. na granicy sympatyczna pani poinformowała mnie że przegląd należy robić co roku . Wujas pomógł znaleźć stacje diagnostyczną
2. zgubiłem śrube mocującą zacisk lewy przód. Wujas znów poratował.
3. złapałem kapcia tył. Stasiu pomógł
4. z rozpędu mało brakło a bym pompe paliwa reperował Tomek i Rafał pomogli , ostudzili mój zapał
Było fajnie nawet deszcz był ok.

Te kilka moich fotek:
https://picasaweb.google.com/1051913094 ... redirect=1
Wszystko dobre ale Trampek najlepszy :)
adamsluk
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 159
Rejestracja: 22.09.2011, 20:57
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: P-ń / M-cz

Re: Takar2014

Post autor: adamsluk »

Musicie mnie tam kiedyś zabrać! :thumbsup:
tkocz11
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 63
Rejestracja: 10.01.2011, 21:21
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: wisła

Re: Takar2014

Post autor: tkocz11 »

Gratuluję takiego wyjazdu :ok:
super zdjęcia i cała relacja :omg:


do zobaczania na trasie :witch:
janekndm
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 72
Rejestracja: 21.03.2013, 18:26
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Re: Takar2014

Post autor: janekndm »

Piękny wyjazd, za rok jadę z wami :grin: . A tak na marginesie, Henry czy masz jeszcze jakieś wolne miejsce na wrzesień 2014 do Libuchory?
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: Takar2014

Post autor: henry »

Next22 pisze:Fajne relacje :smile:
Ja miałem najwięcej przygód :
1. na granicy sympatyczna pani poinformowała mnie że przegląd należy robić co roku . Wujas pomógł znaleźć stacje diagnostyczną
2. zgubiłem śrube mocującą zacisk lewy przód. Wujas znów poratował.
3. złapałem kapcia tył. Stasiu pomógł
4. z rozpędu mało brakło a bym pompe paliwa reperował Tomek i Rafał pomogli , ostudzili mój zapał
Było fajnie nawet deszcz był ok.

Te kilka moich fotek:
https://picasaweb.google.com/1051913094 ... redirect=1
Chciałbym tylko dodać, że kolega Next, nie dosiadał motocykla marki Honda Transalp :grin:
janekndm pisze:Piękny wyjazd, za rok jadę z wami :grin: . A tak na marginesie, Henry czy masz jeszcze jakieś wolne miejsce na wrzesień 2014 do Libuchory?
Wyjazd rzeczywiście piękny, a wrześniowa Libuchora ? tak, ale w 2015 roku :smile: Na 2014 mam komplet + trzech w rezerwie. Znając jednak życie, różnie może być, więc bez żadnych zobowiązań mogę Cię wpisać do rezerw i poczekamy na rozwój wypadków.
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
wujas
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 478
Rejestracja: 01.08.2011, 23:51
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Przemyśl/Huwniki

Re: Takar2014

Post autor: wujas »

Po tak opisanej relacji już chyba nic nowego dodać się nie da. Stasiu :resp:
Kilka moich fotek:

Pozdrowienia dla całej ekipy :smile:
janekndm
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 72
Rejestracja: 21.03.2013, 18:26
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Re: Takar2014

Post autor: janekndm »

Henry to wpisz mnie na czwartego rezerwowego na wrzesień 2014 i mam nadzieję, że na listę uczestników na wrzesień 2015. W razie czego poczekam, szczęśliwi czasu i browarów nie liczą :grin:
Awatar użytkownika
henry
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3092
Rejestracja: 12.06.2008, 23:12
Lokalizacja: INOWŁÓDZ

Re: Takar2014

Post autor: henry »

dobra Janek, jesteś na dwóch listach :smile:
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
Awatar użytkownika
Dłubacz
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 481
Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
Mój motocykl: XL600V
Kontakt:

Re: Takar2014

Post autor: Dłubacz »

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości