Jurajski Rajd motocyklowy
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Jurajski Rajd motocyklowy
Po powrocie z Lipy nic już nie było takie samo - zlot super, ludzie jeszcze bardziej - ciężko na tryb codzienny się przestawić....
Jakiś czas po zlocie dzwoni do mnie Kju z tekstem słuchaj jest rajd nawigacyjny na Jurze (czyli prawie w domu) jedziemy?
Tydzień później już byliśmy zgłoszeni.
Nastał dzień rajdu - sobota...pobudka o 6 rano w dzień wolny nie jest konieczne przyjemna, ale co zrobić.
Przebijam się przez pusty Kraków - potem ok 100 km do bazy rajdu i parę chwil po 8 rano melduję się na starcie - Kju jeszcze w drodze, więc część formalności załatwiam i czekam...
Są - decydujemy się na szybki start i to była dobra decyzja - o czym przekonamy się później.
TA były aż dwa - reszta to różniste sprzęta - HD, TDM, jakieś BMW i innsze...
Selfik przed startem i można jechać:
Jura to piękny zakątek naszego kraju - drogi różne (to nie problem dla TA) i super widoczki (to akurat radość dla oka).
Na starcie dostaliśmy roadbooka z instrukcjami jak dotrzeć do biura rajdu, gdzieś po drodze - na miejscu powitała nas radosna pani:
Zostaliśmy wysłani do góry Zborów:
A tak naprawdę to poszliśmy do Jaskini Głębokiej:
Zaopatrzeni w sprzęt BHP:
Pod opieką pani przewodnik ruszamy na zwiedzanie:
W środku dowiadujemy się co nieco o szpacie, stalaktytach, stalagmitach, polach ryżowych i innych formacjach naciekowych - dla mnie to nie nowość, ale trzeba przyznać, że przewodniczka fajnie opowiadała. Najlepszy był fragment o jadowitych pająkach - widzieliśmy bydlaki.
Po wynurzeniu się na powierzchnię mamy do rozwiązania quiz - wynik mamy 6/6 czyli nie może być lepiej.
Dostajemy cały zestaw zadań, mapę i od tej pory każdy jedzie wg wyznaczonej przez siebie marszruty (2 odcinki były obowiązkowe do przejechania, ale reszta jak kto woli - byle jak najmniej km zrobić).
W restauracji piejmy kawuśkę i wymyślamy plan - nanoszę go na mapę i dajemy.
Transalp to nie jakieś słodkie gilgotki - więc lecimy po drogach, które nie mają kategorii (co lepsze jedna z nich istniejąca na 2 gps'ach i mapie) okazała się prowadzącą przez ogródek.... coż właściciela przepraszamy za przejazd, ale tak wyszło.
Polami i szuterkami lecimy w stronę Podzamcza (Ogrodzieniec):
Wierszyk mówiący co mamy zrobić wspomina o koniu i Newtonie.... trochę ciężko to połączyć, ale jednak się udaje:
Renia stwierdziła, że chce dać buzi koniowi....tego zdjęcia nie opublikuje tutaj, ale grupowe z kuniem i owszem:
Dalej mamy odnaleźć fermę strusi.... da się zrobić - są i strusie:
Dowiedzieliśmy się co nieco o tych ptaszyskach i wiemy, że lubią lucernę:
Po zwiedzaniu fermy pogadaliśmy z załogą tygryska, ale co TA to TA - a nie jakiś tygrys no i na pierwszym skrzyżowaniu odpuścili - a my szuterkiem polecieliśmy do Pilicy, a potem na odcinek obowiązkowy, gdzie musieliśmy odnaleźć kościół.
Kolejny stop to mój pomysł -kilka razy jechałem tą drogą, ale tym razem stwierdziłem, że nie odpuszczę i stanęliśmy na :
Dalej też miejscowość, którą wreszcie trzeba sfocić:
Po drodze drugi kościółek mamy do odnalezienia:
Dalej bocznymi drogami do kolejnego PK - tym razem "synchroniczna jazda na nartach po trawie":
W Bobolicach mamy odczytać coś z tablicy przy zamku:
W Mirowie podobnie,
z tym, że akurat tam odbywał się plener więc z bliska wyglądało to tak:
Przed Żarkami przy ruinach kościoła obywała się kolejna konkurencja - spacer z zawiązanymi oczami wg wskazówek 2 osoby - Renia z Kju walczyli dzielnie, ale zdjęcia będą kościoła zegarów słonecznych i kościoła.
oraz panorama z miejsca postoju:
Ostatni pkt zapowiadał się niezwykle ciekawie - no bo była to jaskinia w Dupce..... no coż niektórzy z nas mogą powiedzieć, że byli tam
Pozostało nam dojechać na metę co oczywiście robimy w trampkowym stylu - bo przecież nie po asfalcie:
Chwilę później dojeżdżamy do asfaltu, którym jadą 3 moto z rajdu i ich mina pt - skąd oni się do cholery tu wzięli stanowiła nagrodę dla nas - w końcu to o czym mogą pomarzyć użytkownicy innych moto, na transpalpie się po prostu robi!
W momencie jak dotarliśmy na metę lunęło, idealne wyczucie czasu, ale równie szybko jak się zaczęło to się skończyło i wyszło słoneczko.
Zdaliśmy kartę, liczniki zostały spisane - zrobiliśmy średnio 127,5 km - co było jak wiemy najlepszym wynikiem inne konkurencje też poszły nam nie źle - ale wyniki będą znane dopiero dziś w nocy - jak poznam to się pochwalę - możecie też je sprawdzić na stronie rajdu: http://www.jurarally.pl/
W drodze powrotnej do Krakowa jechaliśmy zaraz po deszczu i praktycznie całą drogę towarzyszyła nam tęcza (a nawet 3 w najlepszym momecie):
W skrócie - znów było super - za rok może mocniejsza ekipa TCP wystartuje?.....
Wszystkie zdjęcia można obejrzeć na https://picasaweb.google.com/1075495857 ... gdXAy4q8WQ
Jakiś czas po zlocie dzwoni do mnie Kju z tekstem słuchaj jest rajd nawigacyjny na Jurze (czyli prawie w domu) jedziemy?
Tydzień później już byliśmy zgłoszeni.
Nastał dzień rajdu - sobota...pobudka o 6 rano w dzień wolny nie jest konieczne przyjemna, ale co zrobić.
Przebijam się przez pusty Kraków - potem ok 100 km do bazy rajdu i parę chwil po 8 rano melduję się na starcie - Kju jeszcze w drodze, więc część formalności załatwiam i czekam...
Są - decydujemy się na szybki start i to była dobra decyzja - o czym przekonamy się później.
TA były aż dwa - reszta to różniste sprzęta - HD, TDM, jakieś BMW i innsze...
Selfik przed startem i można jechać:
Jura to piękny zakątek naszego kraju - drogi różne (to nie problem dla TA) i super widoczki (to akurat radość dla oka).
Na starcie dostaliśmy roadbooka z instrukcjami jak dotrzeć do biura rajdu, gdzieś po drodze - na miejscu powitała nas radosna pani:
Zostaliśmy wysłani do góry Zborów:
A tak naprawdę to poszliśmy do Jaskini Głębokiej:
Zaopatrzeni w sprzęt BHP:
Pod opieką pani przewodnik ruszamy na zwiedzanie:
W środku dowiadujemy się co nieco o szpacie, stalaktytach, stalagmitach, polach ryżowych i innych formacjach naciekowych - dla mnie to nie nowość, ale trzeba przyznać, że przewodniczka fajnie opowiadała. Najlepszy był fragment o jadowitych pająkach - widzieliśmy bydlaki.
Po wynurzeniu się na powierzchnię mamy do rozwiązania quiz - wynik mamy 6/6 czyli nie może być lepiej.
Dostajemy cały zestaw zadań, mapę i od tej pory każdy jedzie wg wyznaczonej przez siebie marszruty (2 odcinki były obowiązkowe do przejechania, ale reszta jak kto woli - byle jak najmniej km zrobić).
W restauracji piejmy kawuśkę i wymyślamy plan - nanoszę go na mapę i dajemy.
Transalp to nie jakieś słodkie gilgotki - więc lecimy po drogach, które nie mają kategorii (co lepsze jedna z nich istniejąca na 2 gps'ach i mapie) okazała się prowadzącą przez ogródek.... coż właściciela przepraszamy za przejazd, ale tak wyszło.
Polami i szuterkami lecimy w stronę Podzamcza (Ogrodzieniec):
Wierszyk mówiący co mamy zrobić wspomina o koniu i Newtonie.... trochę ciężko to połączyć, ale jednak się udaje:
Renia stwierdziła, że chce dać buzi koniowi....tego zdjęcia nie opublikuje tutaj, ale grupowe z kuniem i owszem:
Dalej mamy odnaleźć fermę strusi.... da się zrobić - są i strusie:
Dowiedzieliśmy się co nieco o tych ptaszyskach i wiemy, że lubią lucernę:
Po zwiedzaniu fermy pogadaliśmy z załogą tygryska, ale co TA to TA - a nie jakiś tygrys no i na pierwszym skrzyżowaniu odpuścili - a my szuterkiem polecieliśmy do Pilicy, a potem na odcinek obowiązkowy, gdzie musieliśmy odnaleźć kościół.
Kolejny stop to mój pomysł -kilka razy jechałem tą drogą, ale tym razem stwierdziłem, że nie odpuszczę i stanęliśmy na :
Dalej też miejscowość, którą wreszcie trzeba sfocić:
Po drodze drugi kościółek mamy do odnalezienia:
Dalej bocznymi drogami do kolejnego PK - tym razem "synchroniczna jazda na nartach po trawie":
W Bobolicach mamy odczytać coś z tablicy przy zamku:
W Mirowie podobnie,
z tym, że akurat tam odbywał się plener więc z bliska wyglądało to tak:
Przed Żarkami przy ruinach kościoła obywała się kolejna konkurencja - spacer z zawiązanymi oczami wg wskazówek 2 osoby - Renia z Kju walczyli dzielnie, ale zdjęcia będą kościoła zegarów słonecznych i kościoła.
oraz panorama z miejsca postoju:
Ostatni pkt zapowiadał się niezwykle ciekawie - no bo była to jaskinia w Dupce..... no coż niektórzy z nas mogą powiedzieć, że byli tam
Pozostało nam dojechać na metę co oczywiście robimy w trampkowym stylu - bo przecież nie po asfalcie:
Chwilę później dojeżdżamy do asfaltu, którym jadą 3 moto z rajdu i ich mina pt - skąd oni się do cholery tu wzięli stanowiła nagrodę dla nas - w końcu to o czym mogą pomarzyć użytkownicy innych moto, na transpalpie się po prostu robi!
W momencie jak dotarliśmy na metę lunęło, idealne wyczucie czasu, ale równie szybko jak się zaczęło to się skończyło i wyszło słoneczko.
Zdaliśmy kartę, liczniki zostały spisane - zrobiliśmy średnio 127,5 km - co było jak wiemy najlepszym wynikiem inne konkurencje też poszły nam nie źle - ale wyniki będą znane dopiero dziś w nocy - jak poznam to się pochwalę - możecie też je sprawdzić na stronie rajdu: http://www.jurarally.pl/
W drodze powrotnej do Krakowa jechaliśmy zaraz po deszczu i praktycznie całą drogę towarzyszyła nam tęcza (a nawet 3 w najlepszym momecie):
W skrócie - znów było super - za rok może mocniejsza ekipa TCP wystartuje?.....
Wszystkie zdjęcia można obejrzeć na https://picasaweb.google.com/1075495857 ... gdXAy4q8WQ
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- zaczekaj
- przycierający rafki
- Posty: 1198
- Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Wilq, byłeś w Wilkowie i do mnie nie wpadłeś?
A, to chyba ten ten Wilków
Fajnie opisałeś Rajd
A, to chyba ten ten Wilków
Fajnie opisałeś Rajd
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Asia z tego co wiem to Ty nie mieszkasz na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej
Jak będę w tym koło Ciebie bądź spokojna dam znaka jakoś - a teraz na wyniki czekam.... w końcu nagroda główna to weekend w Bielsku-Białej a poważnie to jestem bardzo ciekaw, bo pudło z tego co wiem było w naszym zasięgu
Jak będę w tym koło Ciebie bądź spokojna dam znaka jakoś - a teraz na wyniki czekam.... w końcu nagroda główna to weekend w Bielsku-Białej a poważnie to jestem bardzo ciekaw, bo pudło z tego co wiem było w naszym zasięgu
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- Reindeer
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1139
- Rejestracja: 11.11.2011, 16:48
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Wrocław (czasem Krosno)
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
mam nadzieję, że na kolejnym uda mi się pojawić o ile oczywiście dowiem się w porę
- KJU
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 454
- Rejestracja: 10.04.2013, 09:51
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Słojczany
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
wilqu-miałeś odpocząć, a Ty przed kompem śjakieś relacje robisz. Krótko i treściwie, ot cała wilqowa szkoła relacjonowania.
Dla mnie bomba.
Pewnie trochę potrwa zanim filmik zlepię - proszę o cierpliwość.
Pozdrawiam
Dla mnie bomba.
Pewnie trochę potrwa zanim filmik zlepię - proszę o cierpliwość.
Pozdrawiam
życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo co się trafi
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
- Bugi
- swobodny rider
- Posty: 3271
- Rejestracja: 27.06.2009, 09:23
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Pozdrawiam
Bugi
jak cos działa, nie ruszaj bo spier...
był.. Pomarańczowy dzik :)
http://www.youtube.com/user/bugi275
Bugi
jak cos działa, nie ruszaj bo spier...
był.. Pomarańczowy dzik :)
http://www.youtube.com/user/bugi275
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
KJU pisze:wilqu-miałeś odpocząć, a Ty przed kompem śjakieś relacje robisz. Krótko i treściwie, ot cała wilqowa szkoła relacjonowania.
Odespałem prawie 11 godzin - czyli jest ok.
Wyniki są na stronie orgów - wychodzi ze mamy 4 exe quo - co w sumie uważam za niezły wynik.
http://www.jurarally.pl/page18.php - startowaliśmy jako team nr 5.
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- KJU
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 454
- Rejestracja: 10.04.2013, 09:51
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Słojczany
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
wilqu - Ty i tak zdobyłeś 1 nagrodę rajdu (weekend w Bielsku-Białej), Nas też kiedyś zaprosisz i będzie GIT
życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo co się trafi
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
no i to w wersji rozszerzonej o atrakcje typu koszenie trawnika (nie małego), pewnie jakieś inne ogrodnicze akcje jak jazda taczkami, możliwość podroczenia się z sąsiadem etcKJU pisze:wilqu - Ty i tak zdobyłeś 1 nagrodę rajdu (weekend w Bielsku-Białej), Nas też kiedyś zaprosisz i będzie GIT
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Kurka wodna szkoda ze nie wiedziałem. Byłem od Ogrodzieńca 7 km, cały dzien . Moze nastepnym razezm kopnijcie mnie żebym nie przeoczył. ( już mam koski ) A wrazie czego to zapraszam na ognicho lub kawe w drodze powrotnej zawsze do Ryczowa jak tylko jestem.
Fajna relacja
Fajna relacja
"Ostatni Japończyk"
- Beduin
- miejski lanser
- Posty: 376
- Rejestracja: 11.01.2012, 16:37
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Brawo Panowie Parówkożercy!
+ za wzięcie udziału
+ za doskonały wynik
+ za dobrą relację
+ za wzięcie udziału
+ za doskonały wynik
+ za dobrą relację
- KJU
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 454
- Rejestracja: 10.04.2013, 09:51
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Słojczany
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Udało mi się sklecić relacje.
Zaznaczam to jest mój debiut, proszę o wyrozumiałość i opinie.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=q0QwrJ2QX9c[ /youtube]
Zaznaczam to jest mój debiut, proszę o wyrozumiałość i opinie.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=q0QwrJ2QX9c[ /youtube]
życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo co się trafi
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
- miroslaw123
- oktany w żyłach
- Posty: 3622
- Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
o tak
piknie
-
- naciągacz linek
- Posty: 71
- Rejestracja: 19.07.2013, 23:24
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Przedmieście Kielc
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Ciekawa relacja i bardzo fajny film
Drzewiej na "footalowych" mistrzostwach był medal złoty, pozłacany, srebrny i brązowy. Jakby i tam tak było to bylibyście na pudle
Drzewiej na "footalowych" mistrzostwach był medal złoty, pozłacany, srebrny i brązowy. Jakby i tam tak było to bylibyście na pudle
- HerkulesWPR
- miejski lanser
- Posty: 390
- Rejestracja: 25.10.2013, 20:33
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Fajna relacja, super zdjęcia i filmik. Czy ktoś z uczestników nagrywał może ślad przejazdu w GPSie, oglądnął bym sobie trasę, a i może inni by skorzystali.
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Jurajski Rajd motocyklowy
Śladu nie proszę Pana, ale zdaje się, że została mi mapa z obowiązkowymi punktami i itiner - przypomnij się w przyszły weekend (będę w Bielsku to poszukam).HerkulesWPR pisze:Fajna relacja, super zdjęcia i filmik. Czy ktoś z uczestników nagrywał może ślad przejazdu w GPSie, oglądnął bym sobie trasę, a i może inni by skorzystali.
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości