Strona 4 z 6

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 25.02.2014, 18:26
autor: Kristobal
Czy jest możliwe przebić trzy dętki, powtórzę TRZY dętki w godzinę?
W garażu ??
Jest możliwe.
P. K. P. czy.... :banghead: :banghead: :banghead: :hammer: :hammer: :hammer:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 25.02.2014, 18:49
autor: mirekm71
Jesli masz gwozdzia w oponie i zakladasz opone na nowa detke to mozesz przebic dowolna ilosc detek :tongue:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 25.02.2014, 19:34
autor: bartekk
bartekk pisze:nudzisz się? wyczyść trampka. Ukręciłem łby śrub trzymających osłonę kolektora wydechowego. Jakaś propozycja reanimacji?
Obrazek
Przy okazji wyczyszczę z rdzy i pomaluję.
i jest teraz tak:
przed malowaniem - odcięte tuleje i przyspawane nowe nakrętki M6 ( z kołnierzem)
Obrazek
Obrazek
oraz po pomalowaniu
Obrazek
Podziękowania dla Jarka SIM-locka za pospawanie :cool:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 26.02.2014, 02:43
autor: Jaro-Ino
Kristobal pisze:Czy jest możliwe przebić trzy dętki, powtórzę TRZY dętki w godzinę?
W garażu ??
Jest możliwe.
P. K. P. czy.... :banghead: :banghead: :banghead: :hammer: :hammer: :hammer:
W warunkach zlotowych możliwe jest przycięcie jednej dętki 7 razy :D W domu zdarzyło mi się raz. 3 dętek nigdy nie miałem, ale jak widać jest to możliwe :D

Warto zwrócić uwagę na ostrość łyżek i sposób montażu opony na feldze. Bo innej opcji nie zakładam.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 26.02.2014, 22:32
autor: Leopold
Jaro-Ino pisze:
Kristobal pisze:Czy jest możliwe przebić trzy dętki, powtórzę TRZY dętki w godzinę?
W garażu ??
Jest możliwe.
P. K. P. czy.... :banghead: :banghead: :banghead: :hammer: :hammer: :hammer:
W warunkach zlotowych możliwe jest przycięcie jednej dętki 7 razy :D W domu zdarzyło mi się raz. 3 dętek nigdy nie miałem, ale jak widać jest to możliwe :D

Warto zwrócić uwagę na ostrość łyżek i sposób montażu opony na feldze. Bo innej opcji nie zakładam.
Jak wymieniałem opone zimą (w styczniu było na minusie) to trzy podejscia i trzy dziury- nie polecam takiej roboty przy temp ujemnej :thumbsdown:
Dopiero jak się przeniosłem do grzanego garażu i wszystko sie ogrzało to robota poszła jak masło :grin:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 27.02.2014, 15:08
autor: Kristobal
Człek na błędach się uczy, mam 3 łatane dętki i więcej rispektu dla koła. Kwestia raczej w braku cierpliwości i niesfornej łyżce. Garaż ciepławy ino chęć zrobienia szybko, przecież się robiło nie raz... Widać wiosenne wdrażanie w moto dotyczy nie tylko jazdy, ale i majsterkowania... :egh:
ps. Dobrze że to miękka TKC była a nie jaka MT21, mietek czy inne drewno.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 28.02.2014, 18:18
autor: LUK76
Obdarłem siedzonko ze "skóry"...

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 28.02.2014, 22:25
autor: grad74
Jaro-Ino pisze:
Kristobal pisze:Czy jest możliwe przebić trzy dętki, powtórzę TRZY dętki w godzinę?
W garażu ??
Jest możliwe.
P. K. P. czy.... :banghead: :banghead: :banghead: :hammer: :hammer: :hammer:
W warunkach zlotowych możliwe jest przycięcie jednej dętki 7 razy :D W domu zdarzyło mi się raz. 3 dętek nigdy nie miałem, ale jak widać jest to możliwe :D

Warto zwrócić uwagę na ostrość łyżek i sposób montażu opony na feldze. Bo innej opcji nie zakładam.
Mi się wydaje ze to nawet nie tyle ostrość łyżek co ich kształt. Odkąd kupiłem typowo motocyklowe , "przyszczypania" juz mi się nie zdarzają. Jest ciut inne wygięcie końcówki.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2014, 20:56
autor: Kaszol
Nie tyle zepsułem, co się "zepsuło".
Miesiąc temu naciągnąłem łańcuch razem ze smarowaniem wałka (dokładnie miesiąc bez dwóch dni) - 3,5-4 cm luzu pod wahaczem.
Od tamtej pory zrobiłem 1280 km i w trakcie wczorajszego wypadu coś zaczęło mi stukać. Myślałem że nóżka centralna ale ją wyeliminowałem i okazało się że to łańcuch jest luźny. Na początku traski nic nie było słychać, jak wjechałem w góry zacząłem słyszeć uderzenia, pojedyncze na nierównościach, szczególnie kiedy silnik był w okolicy 5-6 k obrotów. Pod koniec wyjazdu (~350 km) walił już regularnie, cały czas.

Zmierzyłem luz i jest aktualnie ~7 cm luzu pod wahaczem :omg: Na podziałce z tyłu ustawiona jest ta sama wartość co wcześniej, wszystkie śruby (regulacja naciągu, oś) dobrze dokręcone.

To jest możliwe żeby łańcuch wyciągnął się w tak krótkim czasie?
Jeżdżę "dynamicznie", ale nie wierze żebym dał mu tak w :dupa: żeby się w takim stopniu rozlazł.

Trampka mam od stycznia, i napęd został po poprzednim właścicielu. Ja robiłem tylko regulacje i smarowania. Jego starość mogła się tak objawić?

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2014, 21:32
autor: mirekm71
Chinski chyba albo po jakims tiuningu ;-)

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2014, 21:50
autor: Kaszol
Muszę się kopnąć do garażu i zerknąć co na nim napisano

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 10.03.2014, 21:54
autor: mirekm71
Mozesz sprawdzic. Ja na zlotym DIDzie zrobilem juz 35tys. Dwa razy go naciagalem a jak wymienilem kolo zebate zdawcze po 20-paru tys to musialem go popuscic. Bywa tez, ze jezdze dosyc dynamicznie.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2014, 00:41
autor: Kaszol
W poprzednim moto też miałem złotego DIDa i przez rok nawet go naciągać nie musiałem.
A piecyk miał podobną moc...

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2014, 13:04
autor: KLOSZ
A moze zebatki Ci zniknely? Ogladales je?

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2014, 13:28
autor: Fihu
Kaszol - może przesadziłeś po prostu z naciągiem?
Osobiście uważam, że lepiej jest mieć ciut za luźny, niż ciut za bardzo napięty łańcuch.
Jednak najlepiej napiąć go idealnie :grin:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2014, 15:21
autor: tomekpe
Jak się łańcuch kończy, to się rozciąga coraz szybciej, przynajmniej mój miał taki objaw - kolejne naciągi były coraz częściej.

Ale to co opisałeś, to dość duża zmiana, i nie wiem czy można tłumaczyć tylko starością.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 11.03.2014, 18:48
autor: Kaszol
Łańcuch to RK 525 XSO, więc nie jest to jakaś chińska lipa :egh:
KLOSZ pisze:A moze zebatki Ci zniknely? Ogladales je?
Zębatki wyglądają w porządku, oglądałem dzisiaj.
Fihu pisze:Kaszol - może przesadziłeś po prostu z naciągiem?
Fakt że nie doczytałem w instrukcji i to 3,5- 4 cm luzu miałem na nóżce centralnej a nie bocznej.
Może faktycznie przez to przesadziłem z naciągiem.
tomekpe pisze:Jak się łańcuch kończy, to się rozciąga coraz szybciej, przynajmniej mój miał taki objaw - kolejne naciągi były coraz częściej.

Ale to co opisałeś, to dość duża zmiana, i nie wiem czy można tłumaczyć tylko starością.
Tez miałem takie podejrzenia, ale od stycznia zrobiłem na nim ponad 2k km i nic się nie działo. Więc ciężko mi uwierzyć że nagle zaczęło w trakcie 300 km wyjazdu.

No nic w tym tygodniu naciągnę go ponownie (jak skali starczy) i będę obserwował.

Ale i tak już czas się szykować na wymianę :sad:

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 16.03.2014, 19:44
autor: Adam_M
udało mi się dziś ułamać zaczep od owiewki przy akumuatorze:) ten blizej silnika:) poprzedni wlasciciel juz to chyba kleil bo zostały slady poxipolu czy czegos podobnego:)

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 23.03.2014, 19:05
autor: MsPawcio18
Urwane lusterko :swieczki: poierwszy raz w kadencji mojego trampka.

Re: Co dzisiaj zepsułem

: 28.12.2015, 09:45
autor: Artek
Za dużo pary w łapach :egh:
1819