Stella Alpina Rally - z prywatna audiencją
: 23.09.2012, 22:48
Stella Alpina Rally, we Włoszech znane jako "Stella Alpina Motociclistica Internazionale" to coroczny zlot motocykli enduro (nieprzerwanie o 1966 r.) u podnóża szczytu Sommeiller. Odbywa się on zawsze w drugą niedziele lipca, a punktem kulminacyjnym jest wyjazd na przełęcz "Colle del Sommeiller". W jeden weekend wyjeżdża tam okołlo 1500 motocykli, a droga jest wąska, szutrowa, kamienista, w lipcu często przez śnieg, no i na urwiskach. Sama przełęcz leży na wysokości 2993 m.n.p.m. ale można bez problemów dobić do 3000 m. Nazwa przełęczy czy też szczytu pochodzi od nazwiska konstruktora i twórcy pierwszego alpejskiego tunelu Frejus, który został oddany w 1871 r. Całość znajduje się w Piemoncie, a dokładnie w miejscowości Bardonecchia we Włoszech.
Mi jeszcze w tym roku nie było pisane dojechać na zlot ale postanowiłem odbyć prywatna audiencję na Sommeiller . Może w przyszłym roku zbierze się więcej chętnych na wyjazd weekendowy - jedyne 1600 km w jedna stronę ale uwierzcie że się da
Skoro nie udało się na zlot, a szkoda było samemu jechać tyle km na weekend, to dołożyłem jeszcze kilka dni i przejechać trzeba było Route des Grandes Alpes no i oczywiście szutry w Ligurii, a w szczególności Liguryjską Trasę Graniczną, bardziej znaną jako "Ligurische Grenzkammstraße" i wszystkie jej wariacje.
Później przyszedł czas na korekty planu ale o tym później. Ok., ale tyle wstępem, zaczynam od początku, choć to najmniej przyjemny moment, czyli ponad tysiąc km po autostradzie ale czas trzeba przeznaczyć na co innego.
Dzień pierwszy
Start 16.08.2012 Kraków. Godz. 5.00
Dojazd godz. 19.43 Scuol (Szwajcaria)
Trasa przez Czechy, Austrię i Szwajcarię - razem 1185 km - ciekawe, że GPS urywa prawię 100 km
Jak już wspominałem, nuda tym bardziej, że już kilka razy tą trasą jeździłem, poza Szwajcarią. Tam byłem pierwszy raz ale nie chciało mi się aparatu wyjmować, tym bardziej, ze ciekawych scen nie było, więc skorzystałem z nabytku GoPro Hero2, który zakupiłem kilka dni wcześniej. W związku z tym kadr nie dokładnie taki jakbym sobie życzył , no i montaż też pierwszy - ale co tam . (dzięki Bugi za pożyczkę w postaci uchwytu - urwałem w wieczór przed wyjazdem)
Następne dni są ciekawsze. Dobrze, że były bo już w drugim dniu mogłem zakończyć wyjazd. Pewnie nawet w worku - fart.
Dzień dojazdu
cdn...
Mi jeszcze w tym roku nie było pisane dojechać na zlot ale postanowiłem odbyć prywatna audiencję na Sommeiller . Może w przyszłym roku zbierze się więcej chętnych na wyjazd weekendowy - jedyne 1600 km w jedna stronę ale uwierzcie że się da
Skoro nie udało się na zlot, a szkoda było samemu jechać tyle km na weekend, to dołożyłem jeszcze kilka dni i przejechać trzeba było Route des Grandes Alpes no i oczywiście szutry w Ligurii, a w szczególności Liguryjską Trasę Graniczną, bardziej znaną jako "Ligurische Grenzkammstraße" i wszystkie jej wariacje.
Później przyszedł czas na korekty planu ale o tym później. Ok., ale tyle wstępem, zaczynam od początku, choć to najmniej przyjemny moment, czyli ponad tysiąc km po autostradzie ale czas trzeba przeznaczyć na co innego.
Dzień pierwszy
Start 16.08.2012 Kraków. Godz. 5.00
Dojazd godz. 19.43 Scuol (Szwajcaria)
Trasa przez Czechy, Austrię i Szwajcarię - razem 1185 km - ciekawe, że GPS urywa prawię 100 km
Jak już wspominałem, nuda tym bardziej, że już kilka razy tą trasą jeździłem, poza Szwajcarią. Tam byłem pierwszy raz ale nie chciało mi się aparatu wyjmować, tym bardziej, ze ciekawych scen nie było, więc skorzystałem z nabytku GoPro Hero2, który zakupiłem kilka dni wcześniej. W związku z tym kadr nie dokładnie taki jakbym sobie życzył , no i montaż też pierwszy - ale co tam . (dzięki Bugi za pożyczkę w postaci uchwytu - urwałem w wieczór przed wyjazdem)
Następne dni są ciekawsze. Dobrze, że były bo już w drugim dniu mogłem zakończyć wyjazd. Pewnie nawet w worku - fart.
Dzień dojazdu
cdn...