Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
- miroslaw123
- oktany w żyłach
- Posty: 3622
- Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Bugi, czyżby DL Pawel_K'a? Ja jeździłem dawno na jeździe testowej więc tylko asfalt, ale dla mnie Dl to sprzęt szybszy, wygodniejszy, lepiej hamuje lepiej przyśpiesza a na dodatek mniej pali... Jak te dwa lata temu miał bym więcej złotówek to tez bym śmigał Dl'em ale nie żałuję wyboru TA, choć z każdą jazdą testową innym motocyklem widzę narastająca słabość trampka
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Jestem tu nowy, ale wtrące swoje 3 grosze...
Chcę zamienić obecne supermoto (jeśli FMX 650 zasługuje na to miano) na coś większego, uniwersalnego i do jazdy z pasażerką, która po paru latach "dojrzała" do tego, żeby smigać ze mną na moto :-)
Przetestowałem już Trampka Xl650V (nie ma niestety nigdzie do jazdy XL700V), BMW F800GS, BMW R1200GS, Yamahę XT660Z Tenere, Yamahę XT1200Z Super Tenere.
BMW - mały i duży GS to klasa sama dla siebie - niestety również cenowo, przy czym 1200 jest dla mnie za ciężka - nie chodzi o to, że nie daję sobie z nią rady tylko o to, że po SM to jakby z mini coopera przesiąść się do maybacha, jest moc ale jest i "dostojność ruchu"... Super Tenera - porażka to jej drugie imię - jest cięższa od "dużego" GS-a, mniej zwinna, ma dużo mocy, ale jakby "uśpionej" i trzeba ją wysoko kręcić, żeby obudzić drzemiącego smoka... Jak dla mnie - parostatek.
Mała Tenera XT660Z - tylko w teren, na asfalt się nie nadaje, bo:
- jest za miękka,
- ma za małą moc i moment - 10KM więcej niż u mnie przy masie większej o 45 kg - subiektywnie wydaje się wolniejsza,
- wężykuje przy prędkościach powyżej 120 km/h a przy 150 jest trudna do utrzymania na założonym torze jazdy,
Idealny wybór to F800GS ale nie za 46000, które trzeba wybulić za wersję z ABS i paroma dodatkami... goły kosztuje co prawda 40500 ale jest rzeczywiście goły jak święty turecki ;-)
Na placu boju został Trampek i nowy V-Strom, który nawet mi się podoba ale boję się jego awaryjności i nieprzydatności poza asfaltem oraz jakości wykonania. Transalp nie jest może szczytem nowoczesnej myśli technicznej ale jest niezawodny i trwały a do tego pozwala pośmigać po szutrach.
Dylemat mam nadal ale też postanowiłem zmienić moto dopiero na kolejny sezon, więc i czasu na jego rozwiązanie jeszcze trochę zostało...
BTW jest jeszcze Tiger 800 ale od tygodnia nie mam odpowiedzi na formularz dot. jazdy próbnej, więc strach myśleć co będzie jeśli go kupię.
Pozdrawiam
Marcin
Chcę zamienić obecne supermoto (jeśli FMX 650 zasługuje na to miano) na coś większego, uniwersalnego i do jazdy z pasażerką, która po paru latach "dojrzała" do tego, żeby smigać ze mną na moto :-)
Przetestowałem już Trampka Xl650V (nie ma niestety nigdzie do jazdy XL700V), BMW F800GS, BMW R1200GS, Yamahę XT660Z Tenere, Yamahę XT1200Z Super Tenere.
BMW - mały i duży GS to klasa sama dla siebie - niestety również cenowo, przy czym 1200 jest dla mnie za ciężka - nie chodzi o to, że nie daję sobie z nią rady tylko o to, że po SM to jakby z mini coopera przesiąść się do maybacha, jest moc ale jest i "dostojność ruchu"... Super Tenera - porażka to jej drugie imię - jest cięższa od "dużego" GS-a, mniej zwinna, ma dużo mocy, ale jakby "uśpionej" i trzeba ją wysoko kręcić, żeby obudzić drzemiącego smoka... Jak dla mnie - parostatek.
Mała Tenera XT660Z - tylko w teren, na asfalt się nie nadaje, bo:
- jest za miękka,
- ma za małą moc i moment - 10KM więcej niż u mnie przy masie większej o 45 kg - subiektywnie wydaje się wolniejsza,
- wężykuje przy prędkościach powyżej 120 km/h a przy 150 jest trudna do utrzymania na założonym torze jazdy,
Idealny wybór to F800GS ale nie za 46000, które trzeba wybulić za wersję z ABS i paroma dodatkami... goły kosztuje co prawda 40500 ale jest rzeczywiście goły jak święty turecki ;-)
Na placu boju został Trampek i nowy V-Strom, który nawet mi się podoba ale boję się jego awaryjności i nieprzydatności poza asfaltem oraz jakości wykonania. Transalp nie jest może szczytem nowoczesnej myśli technicznej ale jest niezawodny i trwały a do tego pozwala pośmigać po szutrach.
Dylemat mam nadal ale też postanowiłem zmienić moto dopiero na kolejny sezon, więc i czasu na jego rozwiązanie jeszcze trochę zostało...
BTW jest jeszcze Tiger 800 ale od tygodnia nie mam odpowiedzi na formularz dot. jazdy próbnej, więc strach myśleć co będzie jeśli go kupię.
Pozdrawiam
Marcin
Real men don't eat honey, they chew bees
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Jest jeszcze stara dobra Afryka którą mogę polecić No chyba że chcesz koniecznie nowy motocykl. Ja w takiej opcji wziąłbym Trampka ponieważ:
1. Trampek fajny jest i już,
2. Fajni ludzie Trampkami jeżdżą,
3. To naprawdę solidne moto.
Trampek wydaje mi się takim optymalnym kompromisem. Co do braków w mocy się nie wypowiadam, ja w trasie jeżdżę 110km/h i mi wystarczy... Afryka załadowana dobrze ciągnie jak na moje potrzeby.
Z trampkiem to jest tak że nigdzie nie jest rewelacyjny (asfalt, szutry) ale wszędzie jest poprawny lub dobry. I to jest jego siła.
Wiem że niby jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego - Trampi temu twierdzeniu zaprzecza..
Pozdrawiam
zimny
1. Trampek fajny jest i już,
2. Fajni ludzie Trampkami jeżdżą,
3. To naprawdę solidne moto.
Trampek wydaje mi się takim optymalnym kompromisem. Co do braków w mocy się nie wypowiadam, ja w trasie jeżdżę 110km/h i mi wystarczy... Afryka załadowana dobrze ciągnie jak na moje potrzeby.
Z trampkiem to jest tak że nigdzie nie jest rewelacyjny (asfalt, szutry) ale wszędzie jest poprawny lub dobry. I to jest jego siła.
Wiem że niby jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego - Trampi temu twierdzeniu zaprzecza..
Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- Jaro-Ino
- swobodny rider
- Posty: 2820
- Rejestracja: 22.01.2010, 00:41
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Inowrocław
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Triumph 800 fruwa. Można go na koło z gazu postawić (nie żebym próbował ), silnik na 5 biegu bez protestów przy 50 ma 2 tys obr i ciągnie bez oporów do góry, bardzo elastyczny, hamulce dużo lepsze niż trampek, a w wersji EX musi to ostro poganiać w terenie, gdzie niestety testować nie miałem okazji. Świetny sprzęt. Jedyne co zauważyłem to przy pałowaniu przy małych prędkościach rama robiła się naprawde ciepła.
TA '92 -> AT- '91
Szuter Party II ==> http://forum.transalpclub.pl/viewtopic. ... 81&start=0
ST- sezon 2012 ==> http://www.youtube.com/watch?v=m4brfKIdryk
Szuter Party II ==> http://forum.transalpclub.pl/viewtopic. ... 81&start=0
ST- sezon 2012 ==> http://www.youtube.com/watch?v=m4brfKIdryk
- CUinHell
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 426
- Rejestracja: 01.09.2009, 22:04
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa- Wesoła
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Mimo, że 700 to już inne moto i jak nią polatałem to było super, jednak do jazdy we dwoje nadal mało.
Jeśli myślisz o asfalcie to Vstrom lepszy, nawet od 700, nie martw się awaryjnością, jest ok.
Przejedź się jeszcze Wiadrem, poszukaj rocznego lub dwu latka, nowy moim zdaniem jest za drogi jak na konstrukcję sprzed lat. Mi się na Varadero lepiej latało niż na nowej Teresie, nie jeździłem na GS 1200.
Optymalne moim zdaniem są 800 więc postaraj się polatać na Tigerze, jak już masz wydać tyle kasy to na coś co Ci przypasuje na więcej niż 1 sezon
Albo szukaj demonstracyjnych GS 800 z salonów, mój kolega kupił taką 2 lata temu o 8k zł taniej i jeszcze miał sporo dodatków w gratisie.
PS
to co napisałem o Sromie to prawda, ale ja i tak bym kupił Trampka...sentyment
Jeśli myślisz o asfalcie to Vstrom lepszy, nawet od 700, nie martw się awaryjnością, jest ok.
Przejedź się jeszcze Wiadrem, poszukaj rocznego lub dwu latka, nowy moim zdaniem jest za drogi jak na konstrukcję sprzed lat. Mi się na Varadero lepiej latało niż na nowej Teresie, nie jeździłem na GS 1200.
Optymalne moim zdaniem są 800 więc postaraj się polatać na Tigerze, jak już masz wydać tyle kasy to na coś co Ci przypasuje na więcej niż 1 sezon
Albo szukaj demonstracyjnych GS 800 z salonów, mój kolega kupił taką 2 lata temu o 8k zł taniej i jeszcze miał sporo dodatków w gratisie.
PS
to co napisałem o Sromie to prawda, ale ja i tak bym kupił Trampka...sentyment
Teraz Africa Twin RD04 HRC, KTM 990 Adventure
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Jeśli chodzi o moje doświadczenia z jazd różnymi moto - Super Teresa przy GS-ie niestety wymięka a cena podobna.
Najbardziej pasuje mi F800GS, ale cenowo jest wysoooko - 40 500 za wersję golutką, mają co prawda na sprzedaż demo z dodatkami ale to i tak 46 000 po zniżkach, to 10 000 drożej od nowego V-Stroma i jakieś 13 000 drożej od dobrze wyposażonego Trampka.
We dwójkę śmigamy rzadziej, natomiast lubię sobie czasem pośmigać poza asfaltem i tutaj V-Strom może nie dać rady.
Zmiany w nowym modelu są zdecydowanie w stronę Tigerów lub GS-a, ale nie ma nadal "dzielności terenowej", chociaż z drugiej strony u mnie teren to raczej polna droga, więc to raczej kwestia opon niż prześwitu i takich tam...
Dzięki za radę, czekam na moment aż nowy V-Strom będzie do jazd testowych i zobaczę.
Pozdrawiam
Marcin
Najbardziej pasuje mi F800GS, ale cenowo jest wysoooko - 40 500 za wersję golutką, mają co prawda na sprzedaż demo z dodatkami ale to i tak 46 000 po zniżkach, to 10 000 drożej od nowego V-Stroma i jakieś 13 000 drożej od dobrze wyposażonego Trampka.
We dwójkę śmigamy rzadziej, natomiast lubię sobie czasem pośmigać poza asfaltem i tutaj V-Strom może nie dać rady.
Zmiany w nowym modelu są zdecydowanie w stronę Tigerów lub GS-a, ale nie ma nadal "dzielności terenowej", chociaż z drugiej strony u mnie teren to raczej polna droga, więc to raczej kwestia opon niż prześwitu i takich tam...
Dzięki za radę, czekam na moment aż nowy V-Strom będzie do jazd testowych i zobaczę.
Pozdrawiam
Marcin
Real men don't eat honey, they chew bees
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5564
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Ciekawe! Możesz rozwinąć (choć przepraszam za off top)?marcinfmx pisze:Jeśli chodzi o moje doświadczenia z jazd różnymi moto - Super Teresa przy GS-ie niestety wymięka a cena podobna.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Super Tenere - średnio wygodna pozycja za kierownicą przy moich 185 cm nogi nie wchodzą w wytłoczenia w zbiorniku kiedy siedzisz blisko rzeczonego, żebym trafiał w miejsca na to przeznaczone, musiałem cofnąć się do końca mojego miejsca, tyłkiem opierałem się o siedzenie pasażera. Za to materiał - lepszy niż w GS-ie, nie jeździsz po kanapie. Plusik dla Teresy. Uznajmy, że remis.
Silnik - 1200 ccm nie wyrywa z butów a powinno, rzekomo są 4 ustawienia różniące się od siebie jak dzień od nocy - kontrola trakcji TCS1 i TCS2, oraz tryby Sport i Touring. Mieszałem tymi drugimi, bo są dostępne z kierownicy i to podczas jazdy, niewiele się zmieniało. Podobno powinienem stanąć i gdzieś na konsoli poszukać zmiany tych TCS-ów. Do 4000 obrotów silnik śpi, potem nadrabia stracony czas, ale GS jest już daleko... silnik GS-a to inna bajka, jak odwijasz gaz, to rwie do przodu jak szalony.
Stanąłem na światłach na Jerozolimskich, obok mnie koleś na Varadero, myślę sobie, nie wypada zostać w tyle jak g... na asfalcie, więc zielone i ruszamy... jedynka i gaz, ale nie na maksa, bo to był mój dziesiąty kilometr na GS-ie... Wiadro mi ucieka, więc dwójka i tutaj już śmielej odwijam i... kółko w górę :-))) ... moc jest z GS-em. GS:Tenera 1:0
Skrzynia - w GS-ie bajka, nawet nie słychać kliknięcia kiedy wbijasz jedynkę, w Tenerze kilka razy nie zapięła mi się dwójka, bo droga od jedynki jest dłuuuuga jak róg Wojskiego. 2:0 dla GS-a.
Masa podobna ale w GS-ie kiedy ruszysz z miejsca zapominasz, że waży ćwierć tony, trochę też za sprawą telelevera, który powoduje, że przód nie nurkuje. Na co dzień jeżdżę moto, które waży 160 kg, więc na pewno widzę róznicę. 3:0 dla GS-a za "perfect handling"
Stylistyka czyli tak zwany dizajn jednemu się podoba, drugiemu nie, więc tego nie oceniam - co kto woli. Moja generalna uwaga jest taka, że Tenera ma za szeroki zbiornik (poszerzony sztucznie nakładkami z plastiku, żeby wyglądała potężniej) a GS w standardzie ma za małą szybę jak na turystyczne enduro. I tutaj Tenera urywa mu jeden punkt za ochronę przed wiatrem, czyli 3:1 dla GS-a.
Pozostaje jeszcze to co za co kochamy nasze moto czyli tzw. feeling - dla mnie zajefajny jest bokser ustawiony wzdłużnie, bo dodanie gazu powoduje, ze moment aż wychyla te świerć tony i jest to mocne szarpnięcie, do tego ma - jak dla mnie bardziej rasowy charakter enduraka. O ile GS to turystyczne enduro z charakterem enduro (bez przesady bo jest trochę otyły), o tyle Super Tenera to już tylko turystyczne moto, które wygląda jak enduro.
And the winner is... KTM 990 Adventure :-) to oczywiście żart, ale mam kolegę który takim śmiga i pożyczył mi go na jedną sobotę. Silnik jest wściekły, kanapa zrobiona nie do siedzenia (chyba założyli, że przez 3/4 czasu rider będzie stał na podnóżkach) a wszystko od napędu do koloru jest zaprojektowane na "maximum attack".
Po tej turze przejażdżek moim faworytem (pomijam kwestie ceny) jest BMW F800GS.
W przyszłym tygodniu testuję Triumha Tigera 800, a jak już będzie do testów to wtedy nowego V-Stroma.
Na razie jest klasa pierwsza - BMW i klasa ekonomiczna - Suzuki i Honda (TA oczywiście).
Przepraszam za przydługi off-topic, ale teak jest mi też łatwiej porządkować ustalenia, a może komuś kto też szuka opinia innego "testera" się przyda.
Pozdrawiam
Marcin
Silnik - 1200 ccm nie wyrywa z butów a powinno, rzekomo są 4 ustawienia różniące się od siebie jak dzień od nocy - kontrola trakcji TCS1 i TCS2, oraz tryby Sport i Touring. Mieszałem tymi drugimi, bo są dostępne z kierownicy i to podczas jazdy, niewiele się zmieniało. Podobno powinienem stanąć i gdzieś na konsoli poszukać zmiany tych TCS-ów. Do 4000 obrotów silnik śpi, potem nadrabia stracony czas, ale GS jest już daleko... silnik GS-a to inna bajka, jak odwijasz gaz, to rwie do przodu jak szalony.
Stanąłem na światłach na Jerozolimskich, obok mnie koleś na Varadero, myślę sobie, nie wypada zostać w tyle jak g... na asfalcie, więc zielone i ruszamy... jedynka i gaz, ale nie na maksa, bo to był mój dziesiąty kilometr na GS-ie... Wiadro mi ucieka, więc dwójka i tutaj już śmielej odwijam i... kółko w górę :-))) ... moc jest z GS-em. GS:Tenera 1:0
Skrzynia - w GS-ie bajka, nawet nie słychać kliknięcia kiedy wbijasz jedynkę, w Tenerze kilka razy nie zapięła mi się dwójka, bo droga od jedynki jest dłuuuuga jak róg Wojskiego. 2:0 dla GS-a.
Masa podobna ale w GS-ie kiedy ruszysz z miejsca zapominasz, że waży ćwierć tony, trochę też za sprawą telelevera, który powoduje, że przód nie nurkuje. Na co dzień jeżdżę moto, które waży 160 kg, więc na pewno widzę róznicę. 3:0 dla GS-a za "perfect handling"
Stylistyka czyli tak zwany dizajn jednemu się podoba, drugiemu nie, więc tego nie oceniam - co kto woli. Moja generalna uwaga jest taka, że Tenera ma za szeroki zbiornik (poszerzony sztucznie nakładkami z plastiku, żeby wyglądała potężniej) a GS w standardzie ma za małą szybę jak na turystyczne enduro. I tutaj Tenera urywa mu jeden punkt za ochronę przed wiatrem, czyli 3:1 dla GS-a.
Pozostaje jeszcze to co za co kochamy nasze moto czyli tzw. feeling - dla mnie zajefajny jest bokser ustawiony wzdłużnie, bo dodanie gazu powoduje, ze moment aż wychyla te świerć tony i jest to mocne szarpnięcie, do tego ma - jak dla mnie bardziej rasowy charakter enduraka. O ile GS to turystyczne enduro z charakterem enduro (bez przesady bo jest trochę otyły), o tyle Super Tenera to już tylko turystyczne moto, które wygląda jak enduro.
And the winner is... KTM 990 Adventure :-) to oczywiście żart, ale mam kolegę który takim śmiga i pożyczył mi go na jedną sobotę. Silnik jest wściekły, kanapa zrobiona nie do siedzenia (chyba założyli, że przez 3/4 czasu rider będzie stał na podnóżkach) a wszystko od napędu do koloru jest zaprojektowane na "maximum attack".
Po tej turze przejażdżek moim faworytem (pomijam kwestie ceny) jest BMW F800GS.
W przyszłym tygodniu testuję Triumha Tigera 800, a jak już będzie do testów to wtedy nowego V-Stroma.
Na razie jest klasa pierwsza - BMW i klasa ekonomiczna - Suzuki i Honda (TA oczywiście).
Przepraszam za przydługi off-topic, ale teak jest mi też łatwiej porządkować ustalenia, a może komuś kto też szuka opinia innego "testera" się przyda.
Pozdrawiam
Marcin
Real men don't eat honey, they chew bees
- herni74
- pałujący w lesie
- Posty: 1430
- Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Trampek 650 & Afryka jest super i dają radę w terenie ,na pewno dużo więcej niż V-srom, oczywiście jeżeli kierownik jest OK!! a V-srom jest taki se , bardziej nadaje się na szosę i dla mnie ma bardzo ,bardzo paskudny wygląd . Wszystko zależy gdzie i jak się lata .Jak bym latał tylko po szosie , to bym wybrał coś innego i z min 100KM i coś ze stajni Pana Hondy .
Ducati Multistrada ,Cagiva Elefant 750,TA650, Cagiva GranCanyon 900
http://www.facebook.com/pages/Project-P ... 6340945760
https://www.facebook.com/himalaje2018/
https://www.facebook.com/PAKVENTURE2020/
http://www.facebook.com/pages/Project-P ... 6340945760
https://www.facebook.com/himalaje2018/
https://www.facebook.com/PAKVENTURE2020/
- Thorin
- łamacz szprych
- Posty: 677
- Rejestracja: 31.10.2008, 11:16
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Przeworsk
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Taaaa, mi też nie pozwolił kupić GS'aherni74 pisze:Trampek 650 & Afryka jest super i dają radę w terenie ,na pewno dużo więcej niż V-srom, oczywiście jeżeli kierownik jest OK!! a V-srom jest taki se , bardziej nadaje się na szosę i dla mnie ma bardzo ,bardzo paskudny wygląd . Wszystko zależy gdzie i jak się lata .Jak bym latał tylko po szosie , to bym wybrał coś innego i z min 100KM i coś ze stajni Pana Hondy .
Cave me domine ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Pewnie, że tak! Ale do terenu trzeba też czasem dojechać + 20KM i 6 bieg nie byłoby złe.herni74 pisze:Trampek 650 & Afryka jest super i dają radę w terenie
Real men don't eat honey, they chew bees
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Nowy V-Strom kontra (stary) Transalp
parametry testera: 185 cm / 85 kg
Dzięki uprzejmości Ucientej miałem okazję pojeździć TA a dzięki uprzejmości Suzuki Piaseczno oraz uiszczeniu 100 PLN mogłem pośmigać nowym V-Stromem. Podzielę się z Wami moimi wrażeniami:
1. Design:
TA - OK,
VS - lepiej niz stary V-Strom ale nie ma szału, jest taki se, ale jako, że o gustach się nie dyskutuje ten aspekt pozostawiam bez komentarza.
2. Sound (oryginalne wydechy)
TA - super
VS - bezpłciowy - brzmi jak rzędówka, nie dudni, nie bulgocze - dla fanów motocyklowych brzmień - porażka przez duże P
3. Silnik, skrzynia biegów i osiągi
TA - jestem mile zaskoczony osiągami TA oraz aksamitną wręcz pracą skrzyni, niestety silnik na trasie trzeba kręcić wysoko, skrzynia aż prosi się o 6-kę, przyspieszenia, jak na tą moc są zupełnie OK. Elastyczność super.
VS - silnik żwawo przyspiesza, dynamika nieco lepsza niż Trampka, skrzynia chodzi miękko i precyzyjnie (kiedyś miałem Bandita, poprawa w stosunku do tamtego mechanizmu jest ogromna), elastyczność porażająca, wibracje prawie nieodczuwalne.
4. Zawieszenie (odnoszę się do nastaw jakie były - nic nie regulowałem)
TA - komfortowo i miękko
VS - komfortowo ale bardziej sprężyście, mniejsze ugięcia - bardziej "szosowa" charakterystyka
5. Hamulce
TA - OK
VS - OK
żaden nie ma znaczącej przewagi
6. Prowadzenie
Szosa:
Trampkowi nie ma co zarzucić, jednak moim zdaniem Suzuki chętniej składa się w zakręty, ale oba są bardzo zwrotne i łatwe w manewrowaniu zarówno z małymi jak i dużymi prędkościami. Na szosie minimalna przewaga V-Stroma.
Droga nieutwardzona:
Trampim nie jeździłem po piachu (szkoda) zaś V-Stromem zjechałem z asfaltu i dopóki były dołki, kamyki, i twarde podłoże było OK, w luźnym piachu tył zyje własnym życiem i na seryjnych TrailWingach jest trudny do kontrolowania, odrobina gazu i jedziemy bokiem (jest to jednak głównie wina opon). Sami wiecie najlepiej jak sprawuje się TA w terenie.
7. Kanapa i inne udogodnienia
Oba sa bardzo wygodne, TA ma moim zdaniem lepiej wyprofilowana kanapę, zaś VS ma lepszy materiał pokrywający sidzisko. komputer pokładowy w Suzuki jest nowocześniejszy i bardziej rozbudowany (nic w tym dziwnego), w lusterkach V-Stroma więcej widać. Owiewka chroni gorzej niż w TA (w egzemplarzu Agnieszki jest wysoka szyba) a VS miał szybę ustawioną w środkowym położeniu, przyrządy i owiewka są w Suzuki jakby bardziej wysunięte do przodu niż w Hondzie. Uchwyty dla pasażera w Suzuki są super.
8. Pozycja za sterami
W TA bardziej odprężona, od razu wszystko mi pasowało, do Suzuki musiałem się chwilę przyzwyczajać.
8. Value for money (nowe z salonu)
Transalp - za 32 200 (rocznik 2010) lub 34 800 (2011) można wyjechać moto z salonu wraz z zestawem akcesoriów za 3000 PLN - kufer, halogeny, gmole i wysoka szyba, do tego mamy w standardzie handbary i osłonę silnika (niestety plastikową)
V-Strom - za 34 800 jest golutki, za wersję tak wyposażoną jak TA trzeba zapłacić około 38 400.
To tyle moich spostrzeżeń, nadal mam dylemat co wybrać - rozwiązałaby mi go Honda wypuszczając nowego TA z nieco mocniejszym silnikiem i 6-biegową skrzynią.
Dzięki uprzejmości Ucientej miałem okazję pojeździć TA a dzięki uprzejmości Suzuki Piaseczno oraz uiszczeniu 100 PLN mogłem pośmigać nowym V-Stromem. Podzielę się z Wami moimi wrażeniami:
1. Design:
TA - OK,
VS - lepiej niz stary V-Strom ale nie ma szału, jest taki se, ale jako, że o gustach się nie dyskutuje ten aspekt pozostawiam bez komentarza.
2. Sound (oryginalne wydechy)
TA - super
VS - bezpłciowy - brzmi jak rzędówka, nie dudni, nie bulgocze - dla fanów motocyklowych brzmień - porażka przez duże P
3. Silnik, skrzynia biegów i osiągi
TA - jestem mile zaskoczony osiągami TA oraz aksamitną wręcz pracą skrzyni, niestety silnik na trasie trzeba kręcić wysoko, skrzynia aż prosi się o 6-kę, przyspieszenia, jak na tą moc są zupełnie OK. Elastyczność super.
VS - silnik żwawo przyspiesza, dynamika nieco lepsza niż Trampka, skrzynia chodzi miękko i precyzyjnie (kiedyś miałem Bandita, poprawa w stosunku do tamtego mechanizmu jest ogromna), elastyczność porażająca, wibracje prawie nieodczuwalne.
4. Zawieszenie (odnoszę się do nastaw jakie były - nic nie regulowałem)
TA - komfortowo i miękko
VS - komfortowo ale bardziej sprężyście, mniejsze ugięcia - bardziej "szosowa" charakterystyka
5. Hamulce
TA - OK
VS - OK
żaden nie ma znaczącej przewagi
6. Prowadzenie
Szosa:
Trampkowi nie ma co zarzucić, jednak moim zdaniem Suzuki chętniej składa się w zakręty, ale oba są bardzo zwrotne i łatwe w manewrowaniu zarówno z małymi jak i dużymi prędkościami. Na szosie minimalna przewaga V-Stroma.
Droga nieutwardzona:
Trampim nie jeździłem po piachu (szkoda) zaś V-Stromem zjechałem z asfaltu i dopóki były dołki, kamyki, i twarde podłoże było OK, w luźnym piachu tył zyje własnym życiem i na seryjnych TrailWingach jest trudny do kontrolowania, odrobina gazu i jedziemy bokiem (jest to jednak głównie wina opon). Sami wiecie najlepiej jak sprawuje się TA w terenie.
7. Kanapa i inne udogodnienia
Oba sa bardzo wygodne, TA ma moim zdaniem lepiej wyprofilowana kanapę, zaś VS ma lepszy materiał pokrywający sidzisko. komputer pokładowy w Suzuki jest nowocześniejszy i bardziej rozbudowany (nic w tym dziwnego), w lusterkach V-Stroma więcej widać. Owiewka chroni gorzej niż w TA (w egzemplarzu Agnieszki jest wysoka szyba) a VS miał szybę ustawioną w środkowym położeniu, przyrządy i owiewka są w Suzuki jakby bardziej wysunięte do przodu niż w Hondzie. Uchwyty dla pasażera w Suzuki są super.
8. Pozycja za sterami
W TA bardziej odprężona, od razu wszystko mi pasowało, do Suzuki musiałem się chwilę przyzwyczajać.
8. Value for money (nowe z salonu)
Transalp - za 32 200 (rocznik 2010) lub 34 800 (2011) można wyjechać moto z salonu wraz z zestawem akcesoriów za 3000 PLN - kufer, halogeny, gmole i wysoka szyba, do tego mamy w standardzie handbary i osłonę silnika (niestety plastikową)
V-Strom - za 34 800 jest golutki, za wersję tak wyposażoną jak TA trzeba zapłacić około 38 400.
To tyle moich spostrzeżeń, nadal mam dylemat co wybrać - rozwiązałaby mi go Honda wypuszczając nowego TA z nieco mocniejszym silnikiem i 6-biegową skrzynią.
Ostatnio zmieniony 23.08.2011, 17:05 przez marcinfmx, łącznie zmieniany 1 raz.
Real men don't eat honey, they chew bees
- kko
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 03.05.2010, 10:46
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Jedna prośba do osób robiących porównania - podajcie na początku swój wzrost i wagę... numer buta już niekoniecznie
"Nie trzeba być cynikiem, wystarczy, że rozumie się ludzi" - T.P.
XL 1000V SD02
XL 1000V SD02
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
I jeszcze jedno spostrzeżenie z mojego mini-testu:
V-Strom jest zbudowany na szosę - jak twierdzi Suzuki jest to Sport Enduro Tourer, przy czym moim zdaniem Enduro należałoby wyrzucić - turystyczne enduraki w Suzuki skończyły się wraz z zamknięciem linii DR. Producent przyznał się sam, że nowy model optymalizował pod kątem szosy, bo większość jego użytkowników nie opuszcza nigdy twardego.
Transalp pomijając za mały w prawdziwy teren prześwit jest zdecydowanie bardziej przystosowany do turystyki poza asfaltem, co nie znaczy, że na czarnym jest źle.
Na razie jestem za Transalpem
V-Strom jest zbudowany na szosę - jak twierdzi Suzuki jest to Sport Enduro Tourer, przy czym moim zdaniem Enduro należałoby wyrzucić - turystyczne enduraki w Suzuki skończyły się wraz z zamknięciem linii DR. Producent przyznał się sam, że nowy model optymalizował pod kątem szosy, bo większość jego użytkowników nie opuszcza nigdy twardego.
Transalp pomijając za mały w prawdziwy teren prześwit jest zdecydowanie bardziej przystosowany do turystyki poza asfaltem, co nie znaczy, że na czarnym jest źle.
Na razie jestem za Transalpem
Real men don't eat honey, they chew bees
- teo
- miejski lanser
- Posty: 370
- Rejestracja: 14.06.2011, 09:36
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Dodałbym, że TA, zwłaszcza XL 700, wbrew powszechnym opiniom wcele tak bardzo nie ustępuje Suzuki na szosie. Momenty obrotowe są porównywalne, z tym, że TA osiąga maksymalny moment przy niższej liczbie obrotów i według niektórych testów TA wcele nie odstaje od suzi na trasie w przedziałach 100 - 140 km/h. Suzi ma oczywiście więcej kucy i jest lepsza na maksa, ale mnie osobiście jazda powyżej 150 km/h trampkiem nie interesuje. Do ścigania się to są plastiki
- marcinfmx
- wiejski tuningowiec
- Posty: 109
- Rejestracja: 01.08.2011, 00:10
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Trampek ma styl i charakter a Suzuki jeździ się - bez obrazy - jak tramwajem.
Jasne, że nie ustępuje mu bardzo, jednak byłby ideałem, gdyby miał 6 biegów.
Jestem za TA i pewnie na sezon 2012 kupię sobie takiego.
Jasne, że nie ustępuje mu bardzo, jednak byłby ideałem, gdyby miał 6 biegów.
Jestem za TA i pewnie na sezon 2012 kupię sobie takiego.
Real men don't eat honey, they chew bees
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Cześć
Jestem tu nowy i też stoję przed wyborem TA 650 czy DL 650. Do niedawna bardziej byłem przekonany do TA, ale czytając na tym forum temat odnośnie spalania i zasięgu TA trochę mnie rozczarowała informacja że niektórzy z Was tankują swoje maszyny po przejechaniu 250km jak na motocykl turystyczny to troche mały zasięg.
Jestem tu nowy i też stoję przed wyborem TA 650 czy DL 650. Do niedawna bardziej byłem przekonany do TA, ale czytając na tym forum temat odnośnie spalania i zasięgu TA trochę mnie rozczarowała informacja że niektórzy z Was tankują swoje maszyny po przejechaniu 250km jak na motocykl turystyczny to troche mały zasięg.
- graphia
- łamacz szprych
- Posty: 655
- Rejestracja: 18.06.2008, 23:54
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Hej. Kwestia tankowania Transalpa co 250 km jest złudna. Przynajmniej w 650tce wskaźnik działa jak działa czyli przez 150 km stoi a potem przez 100 km opada do zera i gdy wydaje się że już w baku pusto (wg wskaźnika) to na stacji tankuję 14-15 litrów.
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
No to wskażnik działa ok bo masz jeszcze 4-5 litrów rezerwy na przejechanie 80 km czyli prawidłowy zapas.graphia pisze:Hej. Kwestia tankowania Transalpa co 250 km jest złudna. Przynajmniej w 650tce wskaźnik działa jak działa czyli przez 150 km stoi a potem przez 100 km opada do zera i gdy wydaje się że już w baku pusto (wg wskaźnika) to na stacji tankuję 14-15 litrów.
Tylko moin zdaniem jak na moto do dalekich wypraw to wynik słaby w porównaniu do DL.
Tylko dziwi mnie jedno że w testach transalpa podają że może przejechac ok 400 km na baku.
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2477
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Porównanie konkurentów. Transalp vs V-Strom
Nie podają tak nt. 650tki 600tka i 700tka jak najbardziej mogą zbliżyć się do 400 km na baku.matti100 pisze:No to wskażnik działa ok bo masz jeszcze 4-5 litrów rezerwy na przejechanie 80 km czyli prawidłowy zapas.graphia pisze:Hej. Kwestia tankowania Transalpa co 250 km jest złudna. Przynajmniej w 650tce wskaźnik działa jak działa czyli przez 150 km stoi a potem przez 100 km opada do zera i gdy wydaje się że już w baku pusto (wg wskaźnika) to na stacji tankuję 14-15 litrów.
Tylko moin zdaniem jak na moto do dalekich wypraw to wynik słaby w porównaniu do DL.
Tylko dziwi mnie jedno że w testach transalpa podają że może przejechac ok 400 km na baku.
Pytanie - czy rzeczywiście potrzebujesz takiego zasięgu. Stacja paliw dalej niż 300 km od siebie to lekka abstrakcja..
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość