To chłopaki w pierwszej części wyjazdu mieli szanse go spotkać Heniu mi też się jeszcze nie udało, chociaż lubię poszwędać się po lasach i ciężko utrzymać się na głównym dukcie Trochę szkoda tych dalszych wyjazdów, na które pewnie w tym roku szansy nie będzie , ale za rogiem też jest wiele nieodkrytych miejsc, które na nas czekają . Czytając relacje, wyglądam już zieleni za oknem, póki co jeszcze jej nie widać. Piszcie dalej
Nie na taki rajd się zapisałem 2020
- romario
- osiedlowy kaskader
- Posty: 142
- Rejestracja: 20.07.2014, 02:36
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
-
- naciągacz linek
- Posty: 60
- Rejestracja: 04.04.2012, 20:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Osjaków
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Część druga. Dzień czwarty 21 lipiec 2020 Wtorek
Wtorek jest dniem kończącym nasz wyjazd. Rano wstajemy wyspani, powolutku zjadamy śniadanko czerpiąc radość z tego uroczego miejsca na biwakowanie.
Tego dnia od początku jechaliśmy na przemian raz leśnymi drogami raz polnymi. Jest piach jest szuter. Przyjemność z jazdy ogromna, od czasu do czasu muszę się zatrzymać gdyż tracę z widoku chłopaków w lusterkach.
Jadąc trafiamy na teren rozległych łąk wzdłuż kanałów Pilicy, kolejne miłe wrażenia. Dwukrotnie musimy się zatrzymać aby asekurować się w błotnistych przejazdach. Docieramy na stację benzynową,, tankujemy, przed nami ostatni odcinek do Przedborza. Kontynuujemy jazdę nadal w przyjemnym otoczeniu pól i lasów.
W pewnym momencie nagle w lesie, po lewej stronie dostrzegam jakby krzyże. Zatrzymuję się i zawracam. Jesteśmy w miejscu trzech cmentarzy: cholerycznego, powstańców styczniowych i z pierwszej wojny światowej. Informuje o tym tabliczka na drzewie i dwa symboliczne grobowce z pamiątkowymi tablicami. Mogił znajduje się w tym miejscu kilkanaście lub kilkadziesiąt. Najbardziej charakterystyczne są drewniane brzozowe krzyże. Usiedliśmy obok na nasypie, zadumani rozmawiamy o losach naszych przodków , losach naszych dziadków w czasie II wojny światowej. Rozmawiamy o tych którzy poświęcili życie abyśmy mogli cieszyć się wolnością. Miejsce to staje się jakby klamrą naszego wyjazdu. Gdy szukałem informacji o tym miejscu przeczytałem że „przypadkiem raczej tam nikt nie trafia”. My trafiliśmy. Były to cmentarze w lesie Kurzelówka niedaleko wsi Silnica.
Wyciszeni około godziny13tej docieramy do Przedborza, miejsca gdzie zaczął i kończy nasz wyjazd. Pytam się o chłopaków o krótkie podsumowanie wyjazdu, Dafik żartując po raz kolejny powtarza „Nie na taki rajd się zapisałem“. Henry natomiast szybko sprostował że właśnie na taki rajd się zapisał.
Tradycyjnie o tej porze zjadamy ostatni obiadek, raczymy się smakami polskiej kuchni w knajpce obok rynku. Spełnieni żegnamy się na rynku. Chłopaki kierują się wzdłuż Pilicy do Inowłodza, ja natomiast spokojnie docieram do domu w Osjakowie.
Tak kończy się wyjazd a właściwie dwa wyjazdy które dostarczyły naprawdę wiele ciekawych przygód i stały się źródłem wielu wspomnień które starałem się przybliżyć w mojej relacji.
Wtorek jest dniem kończącym nasz wyjazd. Rano wstajemy wyspani, powolutku zjadamy śniadanko czerpiąc radość z tego uroczego miejsca na biwakowanie.
Tego dnia od początku jechaliśmy na przemian raz leśnymi drogami raz polnymi. Jest piach jest szuter. Przyjemność z jazdy ogromna, od czasu do czasu muszę się zatrzymać gdyż tracę z widoku chłopaków w lusterkach.
Jadąc trafiamy na teren rozległych łąk wzdłuż kanałów Pilicy, kolejne miłe wrażenia. Dwukrotnie musimy się zatrzymać aby asekurować się w błotnistych przejazdach. Docieramy na stację benzynową,, tankujemy, przed nami ostatni odcinek do Przedborza. Kontynuujemy jazdę nadal w przyjemnym otoczeniu pól i lasów.
W pewnym momencie nagle w lesie, po lewej stronie dostrzegam jakby krzyże. Zatrzymuję się i zawracam. Jesteśmy w miejscu trzech cmentarzy: cholerycznego, powstańców styczniowych i z pierwszej wojny światowej. Informuje o tym tabliczka na drzewie i dwa symboliczne grobowce z pamiątkowymi tablicami. Mogił znajduje się w tym miejscu kilkanaście lub kilkadziesiąt. Najbardziej charakterystyczne są drewniane brzozowe krzyże. Usiedliśmy obok na nasypie, zadumani rozmawiamy o losach naszych przodków , losach naszych dziadków w czasie II wojny światowej. Rozmawiamy o tych którzy poświęcili życie abyśmy mogli cieszyć się wolnością. Miejsce to staje się jakby klamrą naszego wyjazdu. Gdy szukałem informacji o tym miejscu przeczytałem że „przypadkiem raczej tam nikt nie trafia”. My trafiliśmy. Były to cmentarze w lesie Kurzelówka niedaleko wsi Silnica.
Wyciszeni około godziny13tej docieramy do Przedborza, miejsca gdzie zaczął i kończy nasz wyjazd. Pytam się o chłopaków o krótkie podsumowanie wyjazdu, Dafik żartując po raz kolejny powtarza „Nie na taki rajd się zapisałem“. Henry natomiast szybko sprostował że właśnie na taki rajd się zapisał.
Tradycyjnie o tej porze zjadamy ostatni obiadek, raczymy się smakami polskiej kuchni w knajpce obok rynku. Spełnieni żegnamy się na rynku. Chłopaki kierują się wzdłuż Pilicy do Inowłodza, ja natomiast spokojnie docieram do domu w Osjakowie.
Tak kończy się wyjazd a właściwie dwa wyjazdy które dostarczyły naprawdę wiele ciekawych przygód i stały się źródłem wielu wspomnień które starałem się przybliżyć w mojej relacji.
-
- naciągacz linek
- Posty: 60
- Rejestracja: 04.04.2012, 20:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Osjaków
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
P.S – Dodatek
Zapomniałem o jednym zdjęciu. W pierwszym dniu kiedy jechałem po nowe tarcze sprzęgła, Dłubacz został sam w lesie i czekał na mnie około czterech, pięciu godziny. Gdy wróciłem poprosił mnie abym zerknął na kałużę obok. Byłem jednak tak zmęczony że nie dostrzegłem co chciał mi pokazać. Przeglądając zdjęcia zaskoczony zobaczyłem jedne z najpiękniejszych zdjęć a na nim mała łódeczka i wioślarz. Wykonał to Dłubacz właśnie wtedy. Wioślarz ten jest odzwierciedleniem jego cierpliwości, umiejętności, niezłomności w pokonywaniu przeszkód. Dla mnie inspiracją do dalszych wyjazdów były relacje które czytałem na forum transalp. Niech wiec ten wioślarz dodaje wszystkim siły, wiary i wytrwałości w realizacji marzeń i pokonywaniu przeciwności.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Sfędruś
Zapomniałem o jednym zdjęciu. W pierwszym dniu kiedy jechałem po nowe tarcze sprzęgła, Dłubacz został sam w lesie i czekał na mnie około czterech, pięciu godziny. Gdy wróciłem poprosił mnie abym zerknął na kałużę obok. Byłem jednak tak zmęczony że nie dostrzegłem co chciał mi pokazać. Przeglądając zdjęcia zaskoczony zobaczyłem jedne z najpiękniejszych zdjęć a na nim mała łódeczka i wioślarz. Wykonał to Dłubacz właśnie wtedy. Wioślarz ten jest odzwierciedleniem jego cierpliwości, umiejętności, niezłomności w pokonywaniu przeszkód. Dla mnie inspiracją do dalszych wyjazdów były relacje które czytałem na forum transalp. Niech wiec ten wioślarz dodaje wszystkim siły, wiary i wytrwałości w realizacji marzeń i pokonywaniu przeciwności.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Sfędruś
- mr bulwa
- czyściciel nagaru
- Posty: 624
- Rejestracja: 26.09.2008, 10:44
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Poznań
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
(Zdjęcia wioślarza niestety nie widać - chyba nie jest upublicznione na dysku google)
Rajd wypas Mam dwa pytania:
1. Co się ostatecznie stało w silniku Dłubacza? Czy to skutek zalania wodą?
2. Pytanie do Henryego: to jest czepek na papiloty, gustowny beret, reklamówka, czy moskitiera?
_______________________________________________
Nie ma drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą.
Budda Siddhartha Gautama
Nie ma drogi do szczęścia. To szczęście jest drogą.
Budda Siddhartha Gautama
- KJU
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 454
- Rejestracja: 10.04.2013, 09:51
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Słojczany
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Ech, żałuję że wtedy nie mogłem być z Wami. Jako tubylec kilka ciekawych tras w rejonie mógłbym pokazać. Tak czy inaczej zapraszam Was i innych spragnionych leśnych dróg motórzystów. Wiosna tuz, tuż ...Trzeba szykować maszyny.
Pozdrawiam KJU
Pozdrawiam KJU
życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo co się trafi
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
http://zamiedzaidalej.blogspot.com/
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
@KJU jednego 'klienta' już masz! Odezwę się do Ciebie.KJU pisze:Ech, żałuję że wtedy nie mogłem być z Wami. Jako tubylec kilka ciekawych tras w rejonie mógłbym pokazać. Tak czy inaczej zapraszam Was i innych spragnionych leśnych dróg motórzystów. Wiosna tuz, tuż ...Trzeba szykować maszyny.
Pozdrawiam KJU
@sfędruś przyjemnie napisane. Czułem, że jadę z Wami.
Kolegów @henry i dafika miałem przyjemność poznać na Manewrach kompanii adv w '20 r i wracać razem z nimi w stronę centralnej Polski.
W takim towarzystwie przyjemnie się podróżuje.
- kulfon
- osiedlowy kaskader
- Posty: 119
- Rejestracja: 30.05.2017, 14:24
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Jelcz Laskowice
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Super wycieczka. Takie relacje motywują do ruszenia d..y.
No cóż może w maju/czerwcu uda się wybrać na jakiś wyjazd
No cóż może w maju/czerwcu uda się wybrać na jakiś wyjazd
- magneto
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 845
- Rejestracja: 28.07.2013, 21:03
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Fajnie się czytało i oglądało...
Nie wiem, czy bardziej podziwiać Wasze przygody, czy talent tego, kto "wydłubał" wioślarza
Nie wiem, czy bardziej podziwiać Wasze przygody, czy talent tego, kto "wydłubał" wioślarza
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej...
RUSSIAN GO HOME !
RUSSIAN GO HOME !
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Komary starały się utrudniać nam troszkę życie, ale tak po prawdzie, to co to za komary. Pamiętasz Dafik prawdziwe komary ?mr bulwa pisze: ↑09.03.2021, 08:48(Zdjęcia wioślarza niestety nie widać - chyba nie jest upublicznione na dysku google)
Rajd wypas Mam dwa pytania:
1. Co się ostatecznie stało w silniku Dłubacza? Czy to skutek zalania wodą?
2. Pytanie do Henryego: to jest czepek na papiloty, gustowny beret, reklamówka, czy moskitiera?
KJU, dzwoniłem do ciebie od Mistrusia, ale niestety, byłeś nieobecny. Może w tym roku jeszcze odwiedzimy Twoją okolicę
To na zakończenie jeszcze kilka fotek.
A tutaj pozostałe zdjęcia.
https://photos.google.com/share/AF1QipP ... d3WDRYY0tR
To był super rajd. Relaks, luzik, odpoczynek. Żadnej presji czasowej, żadnego konkretnego celu, byle dalej przed siebie, byle bez asfaltów.
Pola, lasy, łąki, błękitne niebo, bajka po prostu. No i jeszcze jedno, nie mniej ważne . . . odpowiednie towarzystwo
Dzięki chłopaki, ja mam nadzieję na więcej
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
504894578
- Dłubacz
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 08.11.2009, 18:33
- Mój motocykl: XL600V
- Kontakt:
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Tomku, bardzo barwnie to opisałeś. Czytając relację przeżywałem to jeszcze raz, dzięki , tak jak i za Twoją WIELKĄ POMOC .
Heniu, bardzo żałuję że ominęła mnie Wasza wyprawa. Cóż... oby ten rok był łaskawszy .
Ostatecznie obeszło się bez rozpoławiania karterów. Płukanie wsteczne pod ciśnieniem i przedmuchiwanie pompy poskutkowało.
Na poniższych zdjęciach uchwycona jest tylko niewielka część tego co wypłynęło .
Heniu, bardzo żałuję że ominęła mnie Wasza wyprawa. Cóż... oby ten rok był łaskawszy .
Cześć stopionej masy z tarcz sprzęgłowych zatkało drożność siatki na ssaku pompy oleju. Dodatkowo okazało się, że część tego syfu jakimś sposobem została zaciągnięta przez pompę i zawiesiła zaworek stabilizujący ciśnienie oleju w magistrali.
Ostatecznie obeszło się bez rozpoławiania karterów. Płukanie wsteczne pod ciśnieniem i przedmuchiwanie pompy poskutkowało.
Na poniższych zdjęciach uchwycona jest tylko niewielka część tego co wypłynęło .
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Fajnie że jesteś W tym roku na pewno będzie lepiej.
Stasiu, nie widać Twoich fotek.
Stasiu, nie widać Twoich fotek.
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
504894578
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 199
- Rejestracja: 13.09.2013, 19:56
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Panowie fajnie się czytało i że byliście w moich rodzinnych okolicach, że ja nie wiedziałem że taka wyprawa jest. Może w tym roku planujecie bezdroża to chetnie bym się wybrał.
Najmilszych ludzi spotkasz na Hondzie :)
Honda szybsza niż wygląda!!!
Honda Transalp 600, Honda Varadero 1000.
Honda szybsza niż wygląda!!!
Honda Transalp 600, Honda Varadero 1000.
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2477
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Dziękuję Panowie za poświęcony wysiłek .. i za inspirację. W tym roku planuję odkurzyć motocykl i wygenerować nieco wyprawowych emocji!
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
-
- naciągacz linek
- Posty: 71
- Rejestracja: 02.09.2016, 23:12
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Witam
Noooo szacunek fajne się czytało – rewelacja.
Witaj przygodo to jest pozytywne nastawienie, chęć przygody.
Chłopaki dobrze gospodarujecie czasem.
Proszę o jedną informację trasa była wyznaczana przez GPS ?? w każdej nawigacji można wybrać trasę poza asfaltem?
Noooo szacunek fajne się czytało – rewelacja.
Witaj przygodo to jest pozytywne nastawienie, chęć przygody.
Chłopaki dobrze gospodarujecie czasem.
Proszę o jedną informację trasa była wyznaczana przez GPS ?? w każdej nawigacji można wybrać trasę poza asfaltem?
-
- naciągacz linek
- Posty: 60
- Rejestracja: 04.04.2012, 20:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Osjaków
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Na razie jeszcze żadnych planów nie mam, trochę trudny czas dla mnie obecnie. Zapraszam nad Wartę w okolicy Osjakowa
-
- naciągacz linek
- Posty: 60
- Rejestracja: 04.04.2012, 20:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Osjaków
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Ja jeżdżę na AutoMapie i wybieram trasy terenowe lub piesze i to też nie gwarantuje że nie będziemy jechać asfaltami. Dalej to klasyczna mapa i improwizacja. Co do innych nawigacji to nie wiem jakie są możliwości wyboru tras. Dłubacz przygotowuje natomiast przed wyjazdem traka na komputerze którego wgrywamy do nawigacji i jedziemy po śladzie. Robi to wzorowoadamskii pisze: ↑12.03.2021, 05:53 Witam
Noooo szacunek fajne się czytało – rewelacja.
Witaj przygodo to jest pozytywne nastawienie, chęć przygody.
Chłopaki dobrze gospodarujecie czasem.
Proszę o jedną informację trasa była wyznaczana przez GPS ?? w każdej nawigacji można wybrać trasę poza asfaltem?
-
- naciągacz linek
- Posty: 60
- Rejestracja: 04.04.2012, 20:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Osjaków
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Cieszę się że relacja się spodobała i dziękuję za pozytywne opinie.
Zarys relacji napisałem w zeszycie już w październiku. Pewnie by tam pozostała gdyby nie kolejne przypomnienie Henrego. W styczniu napisałem relację już w komputerze ale za bardzo nie wiedziałem jak umieszczać zdjęcia więc tylko ją wygenerowałem do pdf-a, pewnie by tak została jednak znów przypomniał się "Transalpowy Wzór". Musiałem więc założyć gmeila i zacząć czytać porady jak sobie poradzić. Udało się, jednak widzę że moje zdjęcia długo się otwierają, teraz wiem że powinienem zmniejszyć ich rozmiar.
Jeszcze jedno zdjęcie już poprawnie zmniejszone i da się je umieścić.
Henry zawsze otwierał szeroko okno dla wszystkich których zabierał na Zakarpacie, więc zdjęcie zatytułuje symbolicznie " Henry pod Okiennikiem"
Zarys relacji napisałem w zeszycie już w październiku. Pewnie by tam pozostała gdyby nie kolejne przypomnienie Henrego. W styczniu napisałem relację już w komputerze ale za bardzo nie wiedziałem jak umieszczać zdjęcia więc tylko ją wygenerowałem do pdf-a, pewnie by tak została jednak znów przypomniał się "Transalpowy Wzór". Musiałem więc założyć gmeila i zacząć czytać porady jak sobie poradzić. Udało się, jednak widzę że moje zdjęcia długo się otwierają, teraz wiem że powinienem zmniejszyć ich rozmiar.
Jeszcze jedno zdjęcie już poprawnie zmniejszone i da się je umieścić.
Henry zawsze otwierał szeroko okno dla wszystkich których zabierał na Zakarpacie, więc zdjęcie zatytułuje symbolicznie " Henry pod Okiennikiem"
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
No, nieżle przysłodziłeś Tomek
Ale musisz przyznać, że nasza wycieczka, choć krótka, była wspaniała i żal by było nie podzielić się pozytywnymi wrażeniami z innymi.
A dodatkowo, jeżeli oprócz pięknej pogody, polnych dróżek, mamy za towarzystwo miłych i serdecznych przyjaciół, to każda wycieczka czy daleka wyprawa musi być wspaniała.
Już nie mogę się doczekać wiosny, kiedy będzie można spakować namiot i śpiwór i wyruszyć gdzieś przed siebie, blisko, a może nawet daleko
Ale musisz przyznać, że nasza wycieczka, choć krótka, była wspaniała i żal by było nie podzielić się pozytywnymi wrażeniami z innymi.
A dodatkowo, jeżeli oprócz pięknej pogody, polnych dróżek, mamy za towarzystwo miłych i serdecznych przyjaciół, to każda wycieczka czy daleka wyprawa musi być wspaniała.
Już nie mogę się doczekać wiosny, kiedy będzie można spakować namiot i śpiwór i wyruszyć gdzieś przed siebie, blisko, a może nawet daleko
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
504894578
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Zazdroszcze Wam
- Artek
- swobodny rider
- Posty: 2518
- Rejestracja: 09.10.2011, 16:33
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: ZMY
Re: Nie na taki rajd się zapisałem 2020
Obawiam się, że test: "Nie na taki rajd się zapisałem" przejdzie do kanwy tego forum.
Dziękuję za ten opis i fajne foty z wypadu.
Dziękuję za ten opis i fajne foty z wypadu.
Dominator.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości