Samochód kompakt....?

poza dwoma kółkami
Awatar użytkownika
herni74
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1430
Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec

Re: Samochód kompakt....francuz?

Post autor: herni74 »

laguna III to bardzo fajna i bezawaryjna bryka i do tego mega bogato wyposażona . Sam rozglądam się nad nad taka laguną tylko w wersji Coupe 3.5 V6 lub 20T . Jedyny problem to ,że Coupe są dosyc drogie.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Samochód kompakt....francuz?

Post autor: zimny »

Hej, idąc jeszcze za moją ukochaną japońszczyzną jutro jadę obejrzeć 3 sztuki Aurisów 1.4 D4D. Samochód brzydki, silnik nie za mocny ale ja Toyki po prostu lubię.

Peugeoty dziś obejrzałem dwa i niestety żaden mi nie podszedł - w jednym silnik coś nie teges, drugi ogólnie był zbyt zmęczony życiem.

Jeden z Aurisów do oględzin dobrze rokuje, zobaczymy :smile:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2477
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Samochód kompakt....francuz?

Post autor: tomekpe »

zimny pisze:Hej, idąc jeszcze za moją ukochaną japońszczyzną jutro jadę obejrzeć 3 sztuki Aurisów 1.4 D4D. Samochód brzydki, silnik nie za mocny ale ja Toyki po prostu lubię.

Peugeoty dziś obejrzałem dwa i niestety żaden mi nie podszedł - w jednym silnik coś nie teges, drugi ogólnie był zbyt zmęczony życiem.

Jeden z Aurisów do oględzin dobrze rokuje, zobaczymy :smile:
W tym trybie będziesz całe życie jeździł poprawnie nudną Japonią, w dodatku z pierdzidełkiem zamiast silnika ... czy warto ? :)
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Samochód kompakt....francuz?

Post autor: zimny »

tomekpe pisze:
zimny pisze:Hej, idąc jeszcze za moją ukochaną japońszczyzną jutro jadę obejrzeć 3 sztuki Aurisów 1.4 D4D. Samochód brzydki, silnik nie za mocny ale ja Toyki po prostu lubię.

Peugeoty dziś obejrzałem dwa i niestety żaden mi nie podszedł - w jednym silnik coś nie teges, drugi ogólnie był zbyt zmęczony życiem.

Jeden z Aurisów do oględzin dobrze rokuje, zobaczymy :smile:
W tym trybie będziesz całe życie jeździł poprawnie nudną Japonią, w dodatku z pierdzidełkiem zamiast silnika ... czy warto ? :)
Prawie 200km dziennie na paliwie za własne pieniądze skutecznie hamuje fantazję... :sad: Gdybym jeżdził dużo mniej to wogóle kupiłbym 2,0 benzynę i tyle.

Tak poważniej, obejrzałem kilka 308, różne były, ze 2 szt są takie do których może wrócę na konkretną rozmowę. Ale na razie - przyzwyczajenie do Toyoty i niezajebliwe pierdzidełko ma swoje racje..

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
goramo
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 60
Rejestracja: 11.03.2010, 21:17
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Wawa

Re: Samochód kompakt....francuz?

Post autor: goramo »

tomekpe pisze:
zimny pisze:Hej, idąc jeszcze za moją ukochaną japońszczyzną jutro jadę obejrzeć 3 sztuki Aurisów 1.4 D4D. Samochód brzydki, silnik nie za mocny ale ja Toyki po prostu lubię.

Peugeoty dziś obejrzałem dwa i niestety żaden mi nie podszedł - w jednym silnik coś nie teges, drugi ogólnie był zbyt zmęczony życiem.

Jeden z Aurisów do oględzin dobrze rokuje, zobaczymy :smile:
W tym trybie będziesz całe życie jeździł poprawnie nudną Japonią, w dodatku z pierdzidełkiem zamiast silnika ... czy warto ? :)

Dokładnie to samo można powiedzieć o Trampku. :grin:
Nudne moto, wibrujące pierdzidełko zamiast silnika, kompletne zero osiągów, zawieszenie sprzed epoki kamienia łupanego, design delikatnie mówiąc nie rzuca na kolana..... :wink:

Warto tym jeździć? :roll: Przecież tyle jest zajebistych i ekscytujących motocykli, że szkoda życia na takiego klamota jak TA. :cool: :grin:


Corolla/Auris z 1.4d-4d to taki trochę odpowiednik osiołka na 4 kołach - jest nieskomplikowana, niezajebliwa, wystarczająco wygodna i po prostu przyjemnie się tym jeździ. :smile: :wink:

Jak się nie szuka wrażeń tylko sprawnego i pewnego środka transportu z A do B, to jest jak znalazł. :thumbsup:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1300SA + XL650V :-)
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2477
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Samochód kompakt....francuz?

Post autor: tomekpe »

zimny pisze:
tomekpe pisze:
zimny pisze:Hej, idąc jeszcze za moją ukochaną japońszczyzną jutro jadę obejrzeć 3 sztuki Aurisów 1.4 D4D. Samochód brzydki, silnik nie za mocny ale ja Toyki po prostu lubię.

Peugeoty dziś obejrzałem dwa i niestety żaden mi nie podszedł - w jednym silnik coś nie teges, drugi ogólnie był zbyt zmęczony życiem.

Jeden z Aurisów do oględzin dobrze rokuje, zobaczymy :smile:
W tym trybie będziesz całe życie jeździł poprawnie nudną Japonią, w dodatku z pierdzidełkiem zamiast silnika ... czy warto ? :)
Prawie 200km dziennie na paliwie za własne pieniądze skutecznie hamuje fantazję... :sad: Gdybym jeżdził dużo mniej to wogóle kupiłbym 2,0 benzynę i tyle.

Tak poważniej, obejrzałem kilka 308, różne były, ze 2 szt są takie do których może wrócę na konkretną rozmowę. Ale na razie - przyzwyczajenie do Toyoty i niezajebliwe pierdzidełko ma swoje racje..

Pozdrawiam
zimny
No jasne, staram się na to patrzeć z głównie ekonomicznej strony. Ale sam popatrz nieco inaczej - codziennie spędzasz kilka godzin w aucie. Awaryjność jest ważna, ale to nie jedyne kryterium. Tu już nie chodzi o konkretnie 308, tylko o przyjęte kryteria wyboru. Przy takiej ilości czasu w aucie wolałbym potencjalnie niewiele bardziej awaryjne, ale np. z wygodniejszymi fotelami i komfortowym zawieszeniem. Spalanie zapewne będzie podobne w 1.6 Hdi oraz 1.4D-D, bo Auris jest cięższy niż Yaris. Znajomy "rodzinny" opel astra 1.3. CDTI (czyli jakby odpowiednik Aurisa silnikowo ) przy swojej masie wcale nie jeździł zbyt dobrze i palił sporo.

Naprawdę kilkaset złotych na potencjalne awarie jest warte spędzania znacznego % swojego życia w aucie o np. nieatrakcyjnym wnętrzu lub wytrzęsienia dupy na jakby nie patrzeć nierównych drogach? Po przeliczeniu na godziny własnego czasu może to wyjść zupełnie inaczej.

Rok spędzony w Yarisie to jak wyrok :) (auto teściowej, świetne na chwilę do miasta, fatalne na dłuższe trasy). Kolega miał Corolle E12 - być może to dobre auto, ale śmiertelnie nudne i dla mnie niezbyt wygodne. I cóż z tego, że prawie bezawaryjne.

Podejrzewam, że nie pijasz najtańszego piwa, tylko takie, jakie lubisz? W przypadku auta zdecydowanie użyłbym kalkulatora i przeliczył to wszystko na koszt miesięczny lub kilometra, a z boku wypisał zalety "niefinansowe". Może wyjść coś innego niż Japończyk. A żeby nie było, że to hejt :) ja jeżdżę Mazdą (6), zaś wcześniej miałem Hyundaia i Forda, oraz Fiaty. Cenię sobie niskie spalanie Mazdy ale też widzę jej wady.

Wybacz długi wywód, ale moim zdaniem to są wszystko rzeczy warte przemyślenia przy zakupie.
Awatar użytkownika
ZeRT
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 122
Rejestracja: 14.08.2015, 10:14
Mój motocykl: XL600V

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: ZeRT »

Mam taką małą obserwację.
Kierowca taksówki spędza w aucie cały boży dzień do tego jest wredną szumowiną, która myśli tylko o maksymalizacji zysku. W związku z tym musi być wygodny,bezawaryjny i oszczędny. Może warto sprawdzić jakie auta są najpopularniejsze wśród tej grupy zawodowej?
Bądź szalony, ale nie głupi
Awatar użytkownika
Marcin-BB
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 847
Rejestracja: 13.09.2008, 07:56
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: Marcin-BB »

Też lubię starą "Japonię" i od 10 lat jeżdżę hondami i toyotami. Ale wczorajsza wycieczka do Poznania zmieniła moje sztywne poglądy. 850 km przejechane praktycznie non stop w starym (2000r) volvo V70. Silnik 2.5 l benzyna 140 KM, automat. Z wyglądu nie podoba mi się w ogóle, jednak już pierwsze przejechane kilometry zmieniają o 180○ podejście:-) Siedzisz jak w domowym fotelu przed telewizorem, wszystko jest pod ręką, nie ma zbędnych przełączników czy przesadnej eletroniki. Nie miałem żadnych kłopotów z przyzwyczajeniem się do całkowicie nowego dl mnie pojazdu. Auto duże ale bez problemu daje się tym manewrowac po kilku ćwiczeniach na parkingu. Genialna skrzynia biegów, mocny silnik i super wykończenie wnętrza. 850 km kosztowało 155 zł- niech się te nowoczesne diesle ida złomowac. Karoseria pełen ocynk-15 lat i nawet kropki rdzy. SILNIK2.5 robi przebiegi pół miliona co najmniej.W wersji z automatem jazda po mieście to czysta przyjemność a dzięki ogromnemu bagażnikowi można zabrać motor do środka!
Super zadbany egzemplarz w DE to około 4 tyś euro. Za 20 tyś zł. masz auto ze sprowadzeniem do PL i montażem gazu. I po co się męczyć jakimś wytłuczonym aurisem czy Peugeotem, w którym będzie Ci niewygodnie a silnik po 200 tyś km zacznie wymagać napraw, najpierw drobnych, a po kolejnych stu tyś. może skończyć żywot całkiemm.
Dla mnie to koniec przygody samochodowej z japońską rdzą. Już zacząłem szukać na mobile.de ładnej sztuki V70 a corolla i SX4 jadą po świętach do Żyda! :-)
Awatar użytkownika
tomekpe
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 2477
Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Milanówek

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: tomekpe »

Bingo, o to mi chodziło. Świat nie kończy się na Toyocie i to właśnie jest piękne w motoryzacji.

Gdyby jedna marka była tak zdecydowanie lepsza od innych, to pozostałe szybko wypadłyby z rynku. A spędzając w aucie dużo czasu ma się prawo wymagać czegoś więcej niż niskie zużycie paliwa.
Toma2
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 522
Rejestracja: 12.10.2012, 16:59
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Łazy k/Magdalenki

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: Toma2 »

Marcin-BB pisze: Silnik 2.5 l benzyna 140 KM, automat. 850 km kosztowało 155 zł- niech się te nowoczesne diesle ida złomowac.
Znaczy benzyna ale z lpg?
;)

Też się przymierzałem, szukając auta, do s60/v70.
Niestety, nie znalazłem nic z przebiegiem poniżej 400 000km...ale założyłem budżet o połowę niższy na zakup auta.
A może by tak saab?
:)

I rozumiem Zimnego, że chce mieć pewne, przynajmniej w obiegowej opinii, i jak najmłodsze auto, nawet kosztem komfortu. Chociaż imho aurisa nie można nazwać niekomfortowym i nie ma co go porównywać do starszej generacji Yarisa.
Też mieszkam kawałek pod miastem i wiem co oznacza awaria auta i zdanie się na transport publiczny. Z 9cio godzinnego dnia pracy robi się 12to albo i jeszcze dłuższy ze względu na kijowe połączenie kom.

Szybkie i komfortowe to Zimny ma 2oo :grin:
goramo
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 60
Rejestracja: 11.03.2010, 21:17
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Wawa

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: goramo »

Marcin-BB pisze:Też lubię starą "Japonię" i od 10 lat jeżdżę hondami i toyotami. Ale wczorajsza wycieczka do Poznania zmieniła moje sztywne poglądy. 850 km przejechane praktycznie non stop w starym (2000r) volvo V70. Silnik 2.5 l benzyna 140 KM, automat. Z wyglądu nie podoba mi się w ogóle, jednak już pierwsze przejechane kilometry zmieniają o 180○ podejście:-) Siedzisz jak w domowym fotelu przed telewizorem, wszystko jest pod ręką, nie ma zbędnych przełączników czy przesadnej eletroniki. Nie miałem żadnych kłopotów z przyzwyczajeniem się do całkowicie nowego dl mnie pojazdu. Auto duże ale bez problemu daje się tym manewrowac po kilku ćwiczeniach na parkingu. Genialna skrzynia biegów, mocny silnik i super wykończenie wnętrza. 850 km kosztowało 155 zł- niech się te nowoczesne diesle ida złomowac. Karoseria pełen ocynk-15 lat i nawet kropki rdzy. SILNIK2.5 robi przebiegi pół miliona co najmniej.W wersji z automatem jazda po mieście to czysta przyjemność a dzięki ogromnemu bagażnikowi można zabrać motor do środka!
Super zadbany egzemplarz w DE to około 4 tyś euro. Za 20 tyś zł. masz auto ze sprowadzeniem do PL i montażem gazu. I po co się męczyć jakimś wytłuczonym aurisem czy Peugeotem, w którym będzie Ci niewygodnie a silnik po 200 tyś km zacznie wymagać napraw, najpierw drobnych, a po kolejnych stu tyś. może skończyć żywot całkiemm.
Dla mnie to koniec przygody samochodowej z japońską rdzą. Już zacząłem szukać na mobile.de ładnej sztuki V70 a corolla i SX4 jadą po świętach do Żyda! :-)

Ja miałem przyjemność przejechać się vołoviną 850 kombi 2.5 diesel (jedną z ostatnich przed zmianą oznaczenia modelu na v70). Fakt - ZAJEBISTA furmanka :thanks: :thumbsup: Taki tapczan mógłbym mieć. :ok:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1300SA + XL650V :-)
Awatar użytkownika
Marcin-BB
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 847
Rejestracja: 13.09.2008, 07:56
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: Marcin-BB »

Jeśli szukać volvo- obojętnie jakiego- to tylko za zachodnią granicą. To co jest u nas to szrot ściągnięty z niemieckich (tureckich) komisów. Popatrz na ceny w DE- zaczynają się od 1500 euro (przebiegi powyżej 400 tyś km) a kończą się na 5-6 tyś Eu.-i tu są zdrowe egzemplarze z przebiegiem nie przekraczającym 150-200 tyś km. Szukam aut tylko od właściciela, serwisowanych i zadbanych. Dopłacę tysiaka euro w porównaniu z cenami z komisów, ale w perspektywie kilku lat eksploatacji to się zwraca.
Tak- silnik 2.5 l wolnossący z podtlenkiem LPG. Nie jestem fanem gazu, ale tankowanie do pełna fury wielkiej jak stodoła za 80 zł to jest baaaardzo przyjemne uczucie. Toż do niedawna tankowanie motocykla kosztowało więcej! :grin:
Zimny- koniecznie znajdź w swojej okolicy taką furę i przejedź się kilkadziesiąt km- zrozumiesz więcej! :wink:
Minusem jedynym są gabaryty- jeśli ktoś mieszka w centrum miasta i często parkuje w ciasnych zakamarkach. Jednak mając własny garaż lub podwórko w ogóle bym się tym nie przejmował. Komfort jazdy powala- nawet po dziurach czy leśnych duktach( to też, dzięki wspaniałej navigacji z telefonu sprawdziliśmy! :grin: )
Naprawdę się odkochałem w toyocie, choć już jak Zimny planowałem zakup kolejnego, nowszego modelu corolli.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: zimny »

Miałem do czynienia z Volvo. Nie kwestionuję tej marki ale znam historie cudów serwisowych i problemów. Znajomi mają S40 i S80 - koszty utrzymania i serwisu ponoć bolesne a jeżdżą tym już ileś lat i znają temat. Komfort, pewnie zajebisty, nie wątpię - ale ja nie kumam kupowania "luksusowych" samochodów które pierwotnie kosztowały po dwieście tys pln a teraz są za 20 mając kilkanaście lat i 400-500kkm na blacie, dla mnie to skarbonki. Inna sprawa że zdecydowanie nie mam ochoty na zabawę z LPG...miałem i nie chcę do tego tematu wracać.

Nie szukam super wygodnej zajebistej fury. Dla mnie samochód powinien być niezawodny, pewny i dowozić mnie do roboty i do domu. Szuka(łe)m w miarę wygodnego, kompaktowego i poręcznego samochodu który oferuje nieco większy komfort niż Yaris, nie paląc wiele więcej. I musi się zmieścić na naprawdę ciasnych parkingach - to był priorytet, więc wszelkie dłuższe sedany odpadły, o kombi nie mówiąc (po co mam wozić zbędną blachę??)

Dziś po obejrzeniu iluś tam różnych aut dziś zakupiłem coś co bardzo mi się podoba:

Obrazek

Rok 2007/2008, silnik 1.4 D4D 90km, wtryski elektromagnetyczne Bosch, bez dwumasy, bez DPF....rozrząd na łańcuchu. Przelot udokumentowany porządnie 190kkm.

Stan zaskakująco dobry, cenę wynegocjowałem przyzwoitą, auto sprawdzałem dość dokładnie. Komfort jazdy dokładnie taki jak chciałem - cicho, fotele i pozycja za kierą fajne, bardzo mi pasuje. Jedynie dynamika nie powala ale chcąc mieć ekonomiczny samochód bez LPG - z tym się liczyłem. Od frajdy z jazdy to tak jak tu kolega zauważył mam motocykle :smile:

Dzięki za porady, zostaję przy kolejnej Toyocie a poprzednia (Yaris) zostaje w domu co bardzo mnie cieszy :thumbsup:

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
goramo
naciągacz linek
naciągacz linek
Posty: 60
Rejestracja: 11.03.2010, 21:17
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Wawa

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: goramo »

Fajnie, że udało się trafić egzemplarz jeszcze bez zbędnych "ulepszeń". :smile:

:thumbsup:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1300SA + XL650V :-)
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: zimny »

goramo pisze:Fajnie, że udało się trafić egzemplarz jeszcze bez zbędnych "ulepszeń". :smile:

:thumbsup:
No właśnie takiego czegoś szukałem - od 2009 były już inne wtryski na przykład. Silnikowo i osprzętowo to jest dokładnie E12, a buda już Auris :thumbsup:

No i nie wiem jak późniejsze ale po weryfikacji VIN wynikło że jest to wersja wyprodukowana w Japonii :thumbsup:

Do tego z PL salonu i z historią bez zastrzeżeń. Nie chcę przechwalać bo za wcześnie ale zdaję się że zakup się udał - teraz pakiet startowy, zmiana oleju, filtrów itp.

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
Kurczax
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 36
Rejestracja: 07.05.2013, 15:49
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Włocławek

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: Kurczax »

Dorzucę coś od siebie. Jako że mam pewne doświadczenie z peugeotami.
Pracując 3 lata w ASO Peugeot mieliśmy na stanie min 308 1,6 Hdi 110KM w kombi. rocznik 2009
Przez ten czas towarzyszył mi w wyjazdach służbowych na szkolenia, służył jako auto zastępcze dla klientów itd itp.
Jeździło się całkiem przyjemnie, zawieszenie przypomina bardziej niemca niż francuza, jest komfortowo ale dość sprężyście.
Dynamika zadowalająca, przełożenia 6 biegowej skrzyni dobrze dopracowane. Wiem że wersja 90 KM w mieście zachowuje się podobnie, nie czuć tych 20KM mniej i można powiedzić że w zupełności wystarcza.
Spalanie w trasie ok 5,5-6 litrów w mieście niewiele więcej.
Przy delikatnej jeździe pewnie da się zejść do ok 5l

Awaryjność: Sprzedalismy go w 2013roku z przebiegiem 110 tyś km Problemów nie było żadnych jedynie eksploatacja. klocki, filtry, olej.
Ale generalnie pod uwagę trzeba wziąć możliwość awarii turbiny, dwumasu, wstryskiwaczy czyli to co w każdym współczesnym dieslu zdarzyć się może , obojętnie z jakiej fabryki wyjeżdża.
Z tego co kojarze wersję 90 KM były wyposażone w system wtrysku Delphi. W razie awarii bardziej kłopotliwy niż Bosch ponieważ nie ma rozwiniętego programu napraw.
Dbanie o filtr cząstek stałych sprowadza się utrzymania poziomu płynu do FAP. - uzupełniamy ok 2litrów na 160 tyś km po czym dokonujemy kalibracji poziomu urządzeniem diagnostycznym.
Zaniedbanie tego układu prowadzi do przedwczesnego zapchania FAP szczególnie jeżdżąc po miescie. Ale optymalnie jeżdżony (regularne trasy) starcza napewno na jakieś 250 tyś.
Z tego samego powodu dłuższe jeżdżenie z zapalnoną lampką "check engine" powoduje szybsze zapchanie filtra, jeśli awaria dotyczy któregoś z układów mających wpływ na pracę FAP .

Silników benzynowych powstałych w kooperacji z BMW - 1,6 120KM EP6 nie polecam. A na pewno tych wypuszczanych przed 2011 rokiem. Były partie produkcyjne z źle obrobioną mechanicznie głowicą (przekroczone tolerancje w wymiarach), skutek to szalejące ciśnienie oleju i brak mozliwości wysterowania zmiannych faz rozrządu, rozwiązanie kłopotu to wymiana głowicy która kosztuje bombę kasy. 6-7 tyś za gołą w ASO.
Pozatym wyciagające się łańcuchy rozrządu i padające napinacze po 40tkm ale to kosmetyka w porownaniu z tym co napisałem wczesniej.

Ogólnie 308 z dieslem moge polecić za wygodę i umiarkowane spalanie, jesli chodzi o awaryjność to ma co się psuć, ale nie jest gorzej niż w innych markach z tych roczników.
"Bez młota to nie robota"
mirekm71
pogłębiacz bieżnika
pogłębiacz bieżnika
Posty: 807
Rejestracja: 12.02.2012, 19:05
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Brzeg

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: mirekm71 »

Najwazniejsze to nie kupic brzydkiego.
Tutaj masz poradnik
https://youtu.be/f4htWVqEWvg

Nie ma za co :thumbsup:
Kupuje tylko od czarnych takich jak ja.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: zimny »

Hehe, spoko. Już tak jak pisałem - kupiłem i jest OK. Na razie nie wiele przejechałem ale auto mi pasuje :smile:
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
TAXL600V
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 259
Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Śląsk

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: TAXL600V »

Też od jakiegoś czasu myślę nad aurisem :D

BTW, wiem, że już zakupiłeś, ale... silnik 1.6hdi w opcji mocy 90km nie zawsze występował bez dwumasy. Tutaj należałoby zgłębić temat i posprawdzać dokładnie oznaczenia silnika.

Negatywnie o francuzach najczęściej wypowiadają się ludzie, którzy nie mieli z nimi nic do czynienia. Nie są to auta bezawaryjne, ale które takie jest? Osobiście miałem styczność z peugeotem, renaultem i wszystkie te auta łączyła jedna, no dwie przypadłości - usterki elektryki (słaba masa, przepalające się żarówki itp itd.) oraz stosowanie różnorodnych części w tych samych rocznikach. Te same auta w tej samej konfiguracji mogły mieć zastosowane różne układy wtryskowe (lucas, bosch), różne rozruszniki(lucas, bosch, mitsubishi) , hamulce jak i szereg innych podzespołów, wiec dobieranie części "na oko" jest utrudnione, zwłaszcza jak ktoś potrzebuje jakąś używkę z allegro. Tak więc zostaje dobieranie czesci po VINie bądź też rzucić stare graty na ladę w sklepie. W VAGu takich problemów raczej nie ma, wiele części stosowanych jest zamiennie pomiędzy różnymi modelami, wszystko jest zunifikowane. Mimo wszystko dobrze mi się francuzami jeździło i nigdy nie zawiodły, bez wahania kupiłbym ponownie. Silniki VW też cierpią na wiele przypadłości, wspomniane 2.0tdi, czy też zapychające się katalizatory, przeładowania turbin itp itd.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Samochód kompakt....?

Post autor: zimny »

Przejechałem 1000km jak na razie nic nie wybuchło, i na razie nie zapowiada się na to. Jakąś tulejkę w zawieszeniu będę miał do wymiany i to w zasadzie tyle z rzeczy na szybko. Zimą tarcze i klocki przód będą do zmiany ale już leżą i czekają.

Oczywiście po kupnie zrobiłem serwis po swojemu:
- olej i filtr,
- filtr powietrza, czyszczenie airboxa i dolotu,
- czyszczenie przepływomierza, daaawno nikt do niego nie zaglądał - po operacji zgodnie z moim przewidywaniem auto odżyło i jakby 10 koni zyskało,
- filtr kabinowy,
- filtr paliwa,
- weryfikacja hamulców i zawieszenia.

Z czasem jeszcze sobie wypłuczę intercooler i wydłubię celem przeczyszczenia EGR. Ludzie nie dbają o takie rzeczy a potem jeżdżą po mechanikach którzy diagnozują cuda na kiju. Miałem tak jak w Yarisie był przepływomierz brudny - już mi wtryski chcieli wymieniać i EGR a w międzyczasie sam znalazłem przyczynę zamulania.

Na razie wygląda na to że zakup jest udany i mam nadzieję że nic się nie rozsypie :grin:

A kwestia stosowania różnych części w tym samym modelu jest też w Toyotach. W Yarisie na właściwe klocki hamulcowe trafiałem za 2-3 razem. W Aurisie nie jest łatwiej :grin: W Toyotach dochodzi jeszcze miejsce produkcji jako utrudnienie, ale jak się człowiek już dowie....to wie co i jak.

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość