Olejarka SMARBIKE
- TAXL600V
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 259
- Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Śląsk
Olejarka SMARBIKE
Witam
Na Allegro znalazłem taką oto olejarkę. Czy ktoś może używał , miał jakąś styczność?
http://allegro.pl/olejarka-automatyczna ... 76437.html
Teoretycznie jest to "lepsze cuś", bo ma pompkę, co powinno eliminować zapchanie się przewodów, drobne zapowietrzenia itp itd. Cena również jest zachęcająca.
Tutaj nieco szerszy opis tego produktu:
http://www.motosompolno.cba.pl/smarbike.html
Przy okazji chciałbym zapytać, jaki zbiorniczek będzie najbardziej optymalny ( nie chcę montować go w zbytnio widocznym miejscu)?
Na Allegro znalazłem taką oto olejarkę. Czy ktoś może używał , miał jakąś styczność?
http://allegro.pl/olejarka-automatyczna ... 76437.html
Teoretycznie jest to "lepsze cuś", bo ma pompkę, co powinno eliminować zapchanie się przewodów, drobne zapowietrzenia itp itd. Cena również jest zachęcająca.
Tutaj nieco szerszy opis tego produktu:
http://www.motosompolno.cba.pl/smarbike.html
Przy okazji chciałbym zapytać, jaki zbiorniczek będzie najbardziej optymalny ( nie chcę montować go w zbytnio widocznym miejscu)?
- bartekk
- pałujący w lesie
- Posty: 1451
- Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: wrocław - radwanice
Re: Olejarka SMARBIKE
W internetowej instrukcji obsługi na fotkach załapał się TA600 88-89'. Może ktoś się przyzna, a może to ktoś z Forum? Ale warto się zastanowić.
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Olejarka SMARBIKE
Siema,
zaznaczam, że nie odnoszę się do skuteczności działania samego urządzenia, bo go nie używałem, ale zwróciłem uwagę na kilka rzeczy z opisu producenta z którymi pozwolę się nie zgodzić (z autopsji używania innej olejarki).
1. Wyłączanie olejarki jest jak najbardziej potrzebne, choćby podczas serwisu lub gdy np. przegięliśmy z poprzednią dawką smarowania i potrzebujemy jak najszybciej "osuszyć" łańcuch. Nie jest to też żadną "dodatkową elektroniką", obsługuje ten sam potencjometr, tylko, że ma funkcję "zerową" (wyłącznik).
2. Osobiście nie przekonuje mnie system "prób i błędów", którego za wszelką cenę chciałem uniknąć, gdy (długo) szukałem, czytałem i zbierałem opinie o różnych olejarkach. Zwłaszcza, że ze względu na zmienne warunki atmosferyczne czy technikę jazdy nie ma fizycznej możliwości, aby znaleźć "jedno-uniwersalne" ustawienie. Zresztą po co wtedy sterownik?
3. Przy prawidłowo zamontowanym układzie, czyli po zalaniu całego układu po samą dyszę (tylko tak zalany układ może prawidłowo działać) impulsy ze sterownika, które otwierają elektrozawór (nieważne czy do LPG czy benzyny) wymuszają puszczenie kropli w założonych interwałach na odpowiedni czas. Pisanie, że jest to mocno bezwładne i nie ma sensu stosowania zaprogramowanych trybów przeczy prawom fizyki. Sprawdzałem, to organoleptycznie w każdych warunkach (sucho i gorąco, deszcz, lekki teren z piaskiem). Gdy nie stosowałem odpowiednio dobranego trybu do warunków jazdy (np. w mieście włączając szybką jazdę czy podczas upałów tryb na deszcz, itd.) łańcuch był albo niedosmarowany albo przesmarowany.
4. Nie rozumiem stwierdzenia, że podczas deszczu łańcuch jest smarowany "tłustą wodą z ulicy"????????????? Co do powstania ogniw korozji, to oczywiście, że się pojawią, jeśli... będzie za mało smarowania. Osobiście to sprawdzałem, gdy w czasie deszczu nie zmieniłem trybu i wstawiłem motocykl do garażu, ogniska korozji powstawały jak grzyby po deszczu. Gdy jednak miałem włączony tryb "deszcz", to nawet po wielu dniach garażowania (oczywiście bez czyszczenia łańcucha) nadal się świecił od oleju.
Bez względu na rodzaj smarowania ja i tak co jakiś czas czyszczę łańcuch (naftą), dodatkowo zdejmując osłonę przedniej zębatki gdzie zbiera się niezły syf.
Żeby było jasne, bo nie chce być źle zrozumiany, to tylko i wyłącznie moje uwagi do opisu, które nie zgadzają się z moim (praktycznymi nie teoretycznymi) doświadczeniami.
Na pewno ciekawym rozwiązaniem (przynajmniej z opisu, bo sam nie używałem) jest zastosowanie pompki zamiast elektrozaworu, która ma wymuszać kapanie oleju, czyli odtykać końcówkę dyszy, co zawsze może się zdarzyć.
Co do kontrolek informujących o działaniu elektrozaworu/pompki (i dodatkowo wył/wł., jeśli ma taką opcję), to jak dla mnie warto mieć (jasność/kolor diód można dobrać indywidualnie, bo jest ich mnóstwo). Dzięki temu wiem czy układ jest włączony czy idzie sygnał do smarowania co także w razie awarii, która zawsze może się zdarzyć, ułatwia szukanie przyczyny bez konieczności demontażu wszystkiego.
Jeśli ktoś chce i ma zapał do pracy, to może zrobić zestaw podobny do tego, który ja używam mieszcząc się w ok. 100zł + własna praca. W ten sposób zrobił np. przeszczep z Baranem
Co do wielkości zbiorniczka, to jest bardzo dużo niewiadomych, dlatego ciężko wskazać "najlepszy" dla wszystkich. Zależy od miejsca w którym chcemy umieścić czy puszczamy olej na przednią czy tylną zębatkę, czy może być na wierzchu czy koniecznie zabudowany, uzupełniany strzykawką czy przez odkręcenie. Itd, itp. Osobiście wybrałem opcję:
- koniecznie zabudowany (obok f. powietrza pod prawym boczkiem)
- jak największy, aby zminimalizować obsługę. W moim przypadku wystarcza na ładnych kilka tys km. Nie wiem dokładnie ile, bo robiłem zmiany, dolewki, itp., ale spokojnie ponad 5. Wybrałem okrągły od Ursusa C360 (od hamulców) ma chyba 150 - opisywałem na forum.
Fajnie, że pojawiają się kolejne olejarki, ale warto dokładnie się przyjrzeć, bo może się okazać, że nie każde rozwiązanie będzie nam pasowało.
zaznaczam, że nie odnoszę się do skuteczności działania samego urządzenia, bo go nie używałem, ale zwróciłem uwagę na kilka rzeczy z opisu producenta z którymi pozwolę się nie zgodzić (z autopsji używania innej olejarki).
1. Wyłączanie olejarki jest jak najbardziej potrzebne, choćby podczas serwisu lub gdy np. przegięliśmy z poprzednią dawką smarowania i potrzebujemy jak najszybciej "osuszyć" łańcuch. Nie jest to też żadną "dodatkową elektroniką", obsługuje ten sam potencjometr, tylko, że ma funkcję "zerową" (wyłącznik).
2. Osobiście nie przekonuje mnie system "prób i błędów", którego za wszelką cenę chciałem uniknąć, gdy (długo) szukałem, czytałem i zbierałem opinie o różnych olejarkach. Zwłaszcza, że ze względu na zmienne warunki atmosferyczne czy technikę jazdy nie ma fizycznej możliwości, aby znaleźć "jedno-uniwersalne" ustawienie. Zresztą po co wtedy sterownik?
3. Przy prawidłowo zamontowanym układzie, czyli po zalaniu całego układu po samą dyszę (tylko tak zalany układ może prawidłowo działać) impulsy ze sterownika, które otwierają elektrozawór (nieważne czy do LPG czy benzyny) wymuszają puszczenie kropli w założonych interwałach na odpowiedni czas. Pisanie, że jest to mocno bezwładne i nie ma sensu stosowania zaprogramowanych trybów przeczy prawom fizyki. Sprawdzałem, to organoleptycznie w każdych warunkach (sucho i gorąco, deszcz, lekki teren z piaskiem). Gdy nie stosowałem odpowiednio dobranego trybu do warunków jazdy (np. w mieście włączając szybką jazdę czy podczas upałów tryb na deszcz, itd.) łańcuch był albo niedosmarowany albo przesmarowany.
4. Nie rozumiem stwierdzenia, że podczas deszczu łańcuch jest smarowany "tłustą wodą z ulicy"????????????? Co do powstania ogniw korozji, to oczywiście, że się pojawią, jeśli... będzie za mało smarowania. Osobiście to sprawdzałem, gdy w czasie deszczu nie zmieniłem trybu i wstawiłem motocykl do garażu, ogniska korozji powstawały jak grzyby po deszczu. Gdy jednak miałem włączony tryb "deszcz", to nawet po wielu dniach garażowania (oczywiście bez czyszczenia łańcucha) nadal się świecił od oleju.
Bez względu na rodzaj smarowania ja i tak co jakiś czas czyszczę łańcuch (naftą), dodatkowo zdejmując osłonę przedniej zębatki gdzie zbiera się niezły syf.
Żeby było jasne, bo nie chce być źle zrozumiany, to tylko i wyłącznie moje uwagi do opisu, które nie zgadzają się z moim (praktycznymi nie teoretycznymi) doświadczeniami.
Na pewno ciekawym rozwiązaniem (przynajmniej z opisu, bo sam nie używałem) jest zastosowanie pompki zamiast elektrozaworu, która ma wymuszać kapanie oleju, czyli odtykać końcówkę dyszy, co zawsze może się zdarzyć.
Co do kontrolek informujących o działaniu elektrozaworu/pompki (i dodatkowo wył/wł., jeśli ma taką opcję), to jak dla mnie warto mieć (jasność/kolor diód można dobrać indywidualnie, bo jest ich mnóstwo). Dzięki temu wiem czy układ jest włączony czy idzie sygnał do smarowania co także w razie awarii, która zawsze może się zdarzyć, ułatwia szukanie przyczyny bez konieczności demontażu wszystkiego.
Jeśli ktoś chce i ma zapał do pracy, to może zrobić zestaw podobny do tego, który ja używam mieszcząc się w ok. 100zł + własna praca. W ten sposób zrobił np. przeszczep z Baranem
Co do wielkości zbiorniczka, to jest bardzo dużo niewiadomych, dlatego ciężko wskazać "najlepszy" dla wszystkich. Zależy od miejsca w którym chcemy umieścić czy puszczamy olej na przednią czy tylną zębatkę, czy może być na wierzchu czy koniecznie zabudowany, uzupełniany strzykawką czy przez odkręcenie. Itd, itp. Osobiście wybrałem opcję:
- koniecznie zabudowany (obok f. powietrza pod prawym boczkiem)
- jak największy, aby zminimalizować obsługę. W moim przypadku wystarcza na ładnych kilka tys km. Nie wiem dokładnie ile, bo robiłem zmiany, dolewki, itp., ale spokojnie ponad 5. Wybrałem okrągły od Ursusa C360 (od hamulców) ma chyba 150 - opisywałem na forum.
Fajnie, że pojawiają się kolejne olejarki, ale warto dokładnie się przyjrzeć, bo może się okazać, że nie każde rozwiązanie będzie nam pasowało.
- Trol
- wypruwacz wydechów
- Posty: 965
- Rejestracja: 12.09.2012, 20:32
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Poland
Re: Olejarka SMARBIKE
Jak za banalnie prosty montaż cena 70 - 100 zł wydaje się taniochaSMARBIKE dzięki banalnej budowie jest niezawodny w działaniu i niezwykle łatwy w montażu (1 kostka i 3 opisane kabelki to cała elektryka; reszta to wsunięcie kliku wężyków igielitowych i miedzianych oraz zamontowanie tego na opaski). Jeśli jednak nie chcesz samemu go montować, jest opcja montażu w moim warsztacie w cenie 70 do 100 zł.
Jestem Trolem poprawnym .Staram się .Nierzadko .
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Olejarka SMARBIKE
Stając trochę "w obronie" producenta, który chyba nie czyta naszego forum trzeba pamiętać o jednej, ale bardzo ważnej rzeczy...
O ile samo ustrojstwo (ogólnie - olejarka) jest proste i przyjazne także do samodzielnego montażu, trzeba pamiętać o tym, że nawet kilka godzin może zająć demontaż/montaż plastików, przeciągnięcie przewodów, estetyczne i trwałe połączenie/zamocowanie, znalezienie miejsca gdzie wpiąć elektrykę, itd., itp.
Nawet samo zalanie/odpowietrzanie może potrwać kilkadziesiąt minut.
Miałem przyjemność montażu olejarki nie tylko w Trampkach, ale także w Suce a jak wiadomo w motocyklach wszystko jest upchane bardzo ciasno i często brakuje "małych, zgrabnych rączek", by wcisnąć choćby 1 palec...
Wątpię, że ktokolwiek chciałby pracować za przysłowiową "piątkę" na godzinę, poza tym jest mnóstwo ludzi, którym zwyczajnie się nie chce Samemu dłubać i wolą zapłacić, by właśnie "się nie ubrudzić".
O ile samo ustrojstwo (ogólnie - olejarka) jest proste i przyjazne także do samodzielnego montażu, trzeba pamiętać o tym, że nawet kilka godzin może zająć demontaż/montaż plastików, przeciągnięcie przewodów, estetyczne i trwałe połączenie/zamocowanie, znalezienie miejsca gdzie wpiąć elektrykę, itd., itp.
Nawet samo zalanie/odpowietrzanie może potrwać kilkadziesiąt minut.
Miałem przyjemność montażu olejarki nie tylko w Trampkach, ale także w Suce a jak wiadomo w motocyklach wszystko jest upchane bardzo ciasno i często brakuje "małych, zgrabnych rączek", by wcisnąć choćby 1 palec...
Wątpię, że ktokolwiek chciałby pracować za przysłowiową "piątkę" na godzinę, poza tym jest mnóstwo ludzi, którym zwyczajnie się nie chce Samemu dłubać i wolą zapłacić, by właśnie "się nie ubrudzić".
- TAXL600V
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 259
- Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Olejarka SMARBIKE
Uważam podobnie jak Falco, że wyłącznik powinien być. Jakiekolwiek uruchomienie pojazdu ( choćby przygotowanie przed podróżą) będzie skutkowało tym , że olejarka zacznie pracować. Jedne z sensownych rozwiązań jakie się mi nasuwają to podłączenie pod postojki, aczkolwiek to tylko półśrodek.
Natomiast co do samej pompki myślę, że to dobra koncepcja. Brak mi też diody on/off, jednak wykonawca oferuje również zrobienie i takowej wersji. Brak stałej regulacji w kilku pozycjach uważam akurat za plus. Można dość precyzyjnie ustawić cykl pracy, nie mając nic narzucone.
Generalnie widać, że to dopiero początki ( w moim odczuciu ). Brak może tak ładnej oprawki jak w motooilerze i pochodnych, jednakże mi to nie przeszkadza. Jestem zdecydowany na kupno takowej olejareczki na próbę. Jedyny teraz problem to ten ze zbiorniczkiem, jaka wielkość i jakie wypusty.
Z jednej strony dobrze byłoby mieć wszystko ładnie schowane, jednak z drugiej strony mamy nad tym mniejszą kontrolę. Wymyśliłem sobie, (ch* wie czy dobrze ), że może by tak wybrać tą podłużną buteleczkę i zamontować ją bezpośrednio na wahaczu? Pompka jest, więc teoretycznie wszystko powinno grać. Może nie jest to bardzo estetyczne, ale praktyczne - ciągła obserwacja ustrojstwa. Na pewno będzie to złe rozwiązanie dla tych, którzy buszują w terenie.
http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 19876437_2
Natomiast co do samej pompki myślę, że to dobra koncepcja. Brak mi też diody on/off, jednak wykonawca oferuje również zrobienie i takowej wersji. Brak stałej regulacji w kilku pozycjach uważam akurat za plus. Można dość precyzyjnie ustawić cykl pracy, nie mając nic narzucone.
Generalnie widać, że to dopiero początki ( w moim odczuciu ). Brak może tak ładnej oprawki jak w motooilerze i pochodnych, jednakże mi to nie przeszkadza. Jestem zdecydowany na kupno takowej olejareczki na próbę. Jedyny teraz problem to ten ze zbiorniczkiem, jaka wielkość i jakie wypusty.
Z jednej strony dobrze byłoby mieć wszystko ładnie schowane, jednak z drugiej strony mamy nad tym mniejszą kontrolę. Wymyśliłem sobie, (ch* wie czy dobrze ), że może by tak wybrać tą podłużną buteleczkę i zamontować ją bezpośrednio na wahaczu? Pompka jest, więc teoretycznie wszystko powinno grać. Może nie jest to bardzo estetyczne, ale praktyczne - ciągła obserwacja ustrojstwa. Na pewno będzie to złe rozwiązanie dla tych, którzy buszują w terenie.
http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 19876437_2
- gwardia
- swobodny rider
- Posty: 2858
- Rejestracja: 01.11.2010, 17:24
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: Murowana Goślina
Re: Olejarka SMARBIKE
Ciekawe rozwiązanie, ja używam olejarki z elektrozaworem bez sterownika i jest ok, muszę tylko zmniejszyć dyszę. Następną zbuduję na kraniku podciśnieniowym z chińskiego skutera.
"Jutro zawsze będzie jutro więc jutro jutra już nie będzie"
- TAXL600V
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 259
- Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Olejarka SMARBIKE
Wykorzystaj kranik podciśnieniowy, ale nie z chinola Bardzo słabe wykonanie - fabrycznie nowy mi przepuszczał, nie wspominając o tym, że przy nakładaniu wężyka króciec został mi w ręku.gwardia pisze:Ciekawe rozwiązanie, ja używam olejarki z elektrozaworem bez sterownika i jest ok, muszę tylko zmniejszyć dyszę. Następną zbuduję na kraniku podciśnieniowym z chińskiego skutera.
Polecam jakiś markowy oryginał, nowy ori chyba koło 70zł ( Piaggio ), ewentualnie używka.
- mario1225
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 213
- Rejestracja: 24.10.2011, 17:45
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Opole
Re: Olejarka SMARBIKE
Pozwolę się wtrącić,ja też miałem olejarkę zbudowaną z elektrozaworem na bazie kranika,ale nie spełniało to moich oczekiwań i zdecydowałem się na sterownik od Wilka i tu wielkie dzięki dla Falco za pomoc w finalizacji
i teraz jest rewelacja!Nie chcę tu nikogo na siłę reklamować,ale olejarka Wilka wychodzi bardzo konkurencyjnie cenowo w stosunku do opisywanej w tym poście!
i teraz jest rewelacja!Nie chcę tu nikogo na siłę reklamować,ale olejarka Wilka wychodzi bardzo konkurencyjnie cenowo w stosunku do opisywanej w tym poście!
- TAXL600V
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 259
- Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Olejarka SMARBIKE
Od Wilka jest droższa, co prawda kilkadziesiąt zł, ale droższa.mario1225 pisze:Pozwolę się wtrącić,ja też miałem olejarkę zbudowaną z elektrozaworem na bazie kranika,ale nie spełniało to moich oczekiwań i zdecydowałem się na sterownik od Wilka i tu wielkie dzięki dla Falco za pomoc w finalizacji
i teraz jest rewelacja!Nie chcę tu nikogo na siłę reklamować,ale olejarka Wilka wychodzi bardzo konkurencyjnie cenowo w stosunku do opisywanej w tym poście!
Zresztą, mi nie chodzi o pare groszy w lewo czy w prawo, ale o kupno czegoś co będzie działać i co jest dostępne od ręki.
- mario1225
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 213
- Rejestracja: 24.10.2011, 17:45
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Opole
Re: Olejarka SMARBIKE
Ja swój układ smarujący budowałem sam,a na podstawie doświadczeń zdecydowałem się na doposażenie w automatyczne sterowanie od Wilka,wyszło o wiele taniej!
- gwardia
- swobodny rider
- Posty: 2858
- Rejestracja: 01.11.2010, 17:24
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: Murowana Goślina
Re: Olejarka SMARBIKE
Jeżeli ktoś potrafi zamontować olejarkę to właściwie potrafi ją zbudować, dlatego uważam, że kupowanie gotowych zestawów w tym wypadku, mija się trochę z celem. To podobnie jak zdjąć oponę u wulkanizatora, a zakładać samemu.
"Jutro zawsze będzie jutro więc jutro jutra już nie będzie"
- kosa5a
- Nowicjusz
- Posty: 14
- Rejestracja: 30.09.2012, 08:55
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kozienice / Tarczyn / Warszawa
Re: Olejarka SMARBIKE
Dla lubiacych majsterkowac polecam ta konstrukcje:
Jolly's DIY Chain Oiler
Ja osobiscie zaopatrzylem sie w motooiler:
http://www.motooiler.pl/
Troszke czeka sie na realizacje zamowienia ale sprzet naprawde solidny. Na haslo "Klubowicz TA" 320zl z przesylka.
Jolly's DIY Chain Oiler
Ja osobiscie zaopatrzylem sie w motooiler:
http://www.motooiler.pl/
Troszke czeka sie na realizacje zamowienia ale sprzet naprawde solidny. Na haslo "Klubowicz TA" 320zl z przesylka.
Ostatnio zmieniony 29.01.2014, 16:02 przez Wolo, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: okno YT
Powód: okno YT
- Nadol
- swobodny rider
- Posty: 3272
- Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Marki
Re: Olejarka SMARBIKE
Odradzam kontakt z "producentem" Smarbike. Nie chciałbym znaleźć się w sytuacji klienta z problemem.
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V
"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
-
- romeciarz
- Posty: 28
- Rejestracja: 21.10.2013, 00:04
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Olejarka SMARBIKE
Tylko przy olejarkach bez elektryki trzeba za każdym razem po zejściu z motocykla pamiętać o zakręceniu kranika, a to chyba największy minus.kosa5a pisze:Dla lubiacych majsterkowac polecam ta konstrukcje:
Jolly's DIY Chain Oiler
Ja myślałem o olejarce z elektorozaworem podpiętej (jeszcze nie wiem jak) pod kontrolkę biegu neutralnego. Chodzi o to, żeby olejarka nie działała przy wyłączonym motocyklu i przy neutralu (np. na światłach lub w garażu). No i dodatkowo od zbiornika (z odpowietrzeniem) miałby iść wąż do uzupełniania np. przez strzykawkę.
Na wiosnę będę modził
- ArturS
- przycierający rafki
- Posty: 1267
- Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Olejarka SMARBIKE
Odłączenie olejarki, czy raczej samego elektrozaworu przy wbitym luzie, zrealizować można zwykłym przekaźnikiem. Luz sterowany jest minusem, więc jeśli ten się tam pojawi wraz z +12V puszczonym z centralki olejarki, to elektrozawór zasilony nie zostanie (przekaźnik przełączy się na wyjście 87).
to tak na szybko, chyba nic nie poknociłem? Bo wydaje mi się, że jednak tak
to tak na szybko, chyba nic nie poknociłem? Bo wydaje mi się, że jednak tak
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
-
- romeciarz
- Posty: 28
- Rejestracja: 21.10.2013, 00:04
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Olejarka SMARBIKE
No nie jestem aż tak biegły w temacie, żeby poprawiać Twój schemat ale ma to sens Teraz wiem jak załatwić sprawę neutralnego. Dzięki.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości